Marcin Romanowski pozostaje na wolności. „O wiele dalsze konsekwencje niż się wydaje”

Warszawski Sąd Okręgowy nie uznał zażalenia na odmowę aresztowania Marcina Romanowskiego. Prokuratura wystąpiła o areszt w związku ze swoim śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że słusznie odmówiono aresztowania Marcina Romanowskiego z uwagi na chroniący go immunitet. W lipcu były wiceminister sprawiedliwości został zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej Sejm zgodził się na uchylenie mu immunitetu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Prokurator złożył taki wniosek, ale sąd się do niego nie przychylił. Jako powód wskazano przynależny Romanowskiemu immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura tłumaczyła, że popełniła jedynie błąd formalny, nie informując RE o planowanym zatrzymaniu polityka. Jak się jednak okazało, polska strona była informowana przez Radę, że Marcin Romanowski jest chroniony immunitetem.

Prokuratura złożyła zażalenie na lipcową decyzję sądu, jednak podczas piątkowego posiedzenia warszawski Sąd Okręgowy go nie uznał

„Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem, które potwierdza fakt bezprawności pozbawienia wolności mojego klienta” – napisał w mediach społecznościowych Bartosz Lewandowski, obrońca polityka Suwerennej Polski..

Prawnik zapowiedział przy tym, że „konsekwencje tego są dalej idące”, ponieważ w najbliższy poniedziałek złoży wniosek o umorzenie postępowania w stosunku do wszystkich 11 zarzutów.

„Sąd prawomocnie stwierdził, że w tej sprawie istniała bezwzględna przesłanka blokująca możliwość prowadzenia postępowania z art. 17 par. 1 pkt 10 Kpk” – podkreślił.

„Nie jest to dobry dzień dla Korneluka i Bodnara” – dodał, odnosząc się do ministra sprawiedliwości i powołanego przez niego prokuratora krajowego. To powołanie było bezprawne, jak wynika z innego wydanego dziś wyroku.

„Z orzeczeniem sędziego Przemysława Dziwańskiego zgodziło się 2 sędziów powołanych przed 2018 r. (orzeczenie zapadło jednogłośnie) – napisał ponadto mec. Lewandowski. – Czyli zatrzymanie było bezprawne i nastąpiło z przekroczeniem uprawnień. I wywołało skandal międzynarodowy. Odpowiednie zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zostało złożone już w lipcu. Mimo przewlekłości śledztwo nie zostało jeszcze wszczęte. Utrzymanie w mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie odmawiającego aresztowania posła Romanowskiego ma o wiele dalsze konsekwencje prawne niż się wydaje”.

„Kolejna sromotna porażka Adama Bodnara – napisał z kolei Patryk Jaki, partyjny kolega Romanowskiego. – Ten dzień powinien zakończyć się dymisją Bodnara oraz dobrowolnym opuszczeniem okupowanego gabinetu PK przez Dariusza Korneluka, który realizował to polityczne zamówienie na posła opozycji. A przede wszystkim natychmiast powinien zostać uwolniony ksiądz Michał Olszewski oraz 2 urzędniczki, których sprawę prowadzi ekipa bezprawnie utworzona przez bodnarowców”.

Źródła: wpolityce.pl, dorzeczy.pl, x.com

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama