Nie żyje poszukiwany przez policję 39-latek, który zastrzelił w sobotę wieczorem drugiego kierowcę po wypadku drogowym w gminie Dmosin w woj. łódzkim. Mężczyzna postrzelił się śmiertelnie, kiedy do jego kryjówki dotarli policjanci.
Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, prowadzący od sobotniego wieczora szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą policjanci ustalili w niedzielę i dotarli do mieszkania w centrum Łodzi, w którym przebywał domniemany zabójca.
„Funkcjonariusze pojechali pod ustalony adres, próbowali wejść do środka, dobijali się do drzwi, ale z ich relacji wynika, że nikt nie otwierał. Po pewnym czasie usłyszeli strzał. Wyważyli drzwi i po wejściu do mieszkania znaleźli mężczyznę z raną postrzałową. Po krótkim czasie mężczyzna zmarł" – dodał.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi kom. Aneta Sobieraj, policjanci w sobotę po godz. 19 otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu, do którego doszło w miejscowości Lubowidza w gminie Dmosin w pow. brzezińskim.
„Według naszych wstępnych ustaleń kierujący mercedesem doprowadził do zderzenia z toyotą, którą podróżował mężczyzna, kobieta i dwójka dzieci. W wyniku wypadku toyota dachowała, a następnie kierujący nią mężczyzna wyszedł z samochodu i zaczął uciekać. Kierujący mercedesem zaczął go gonić. Jak ustaliliśmy, padły strzały. Ciało kierującego toyotą odnaleziono kilkaset metrów od zdarzenia drogowego" – przekazała.
Kierujący mercedesem zbiegł.
Pozostałe osoby podróżujące toyotą nie odniosły poważnych obrażeń
Źródło: