Tusk o Muzeum II WŚ: mam nadzieję, że władze muzeum podejmą decyzje, które nikogo nie będą raniły

Mam nadzieję, że zapadną decyzje, które unieważnią to zamieszanie – powiedział premier Donald Tusk zapytany o zmiany w wystawie głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Minister kultury Hanna Wróblewska podkreśliła, że nie chce, by historia była narzędziem do rozniecania politycznych sporów.

Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, którą od kwietnia zarządza prof. Rafał Wnuk, poinformowała o planowanych i wprowadzonych już zmianach w wystawie głównej, która powrócić ma do stanu z 2017 r. Oznacza to m.in. usunięcie z wystawy portretów rtm. Witolda Pileckiego, o. Maksymiliana Kolbego, a także wieloformatowej fotografii rodziny Ulmów.

Premier zapytany o tę sprawę podczas wtorkowej konferencji prasowej, podkreślił, że zależy mu, by muzeum „łączyło różne narracje, ale by łączyło też Polaków w odczuwaniu i rozumieniu historii".

Jak zaznaczył Tusk,

z bohaterami z przeszłości, jak rotmistrz Witold Pilecki czy ojciec Maksymilian Kolbe – symbolami polskiego patriotyzmu i martyrologii, powinno się „także w przestrzeni muzealnej, postępować (...) niezwykle delikatnie".

Szef rządu wyraził nadzieję, że władze muzeum podejmą decyzje „które nikogo nie będą raniły ani drażniły, bo nie ma żadnego powodu, żeby te elementy naszej historii, te symbole, takie postaci, były pretekstem do niepokoju, czy waśni".

„Liczę tu na zdrowy rozsądek, jestem przekonany, że nie było tam złych intencji, ale wolałbym żeby (...) w tych sprawach postępować w sposób wyważony, rozsądny i nikogo nie raniący. Mam nadzieję, że zapadną decyzje, które unieważnią to zamieszanie" – podkreślił.

Wcześniej do sytuacji w Muzeum odniosła się na platformie X ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska. „Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku powstało jako instytucja kultury, której zadaniem jest kształtowanie narracji historycznej tak, by w wielowymiarowy sposób przeanalizować, zrozumieć i nie dopuścić do zatarcia obrazu II Wojny Światowej w pamięci zbiorowej" – przypomniała.

Dodała, że „jako ministra kultury i dziedzictwa narodowego chciałaby, aby nasza pamięć i historia były przedmiotem otwartej dyskusji, krytycznej analizy i pogłębionej refleksji, a nie narzędziem służącym do rozniecania społecznych i politycznych sporów".

Posłowie PiS, wśród nich Piotr Gliński i Marek Suski, zapowiedzieli w środę, że wniosą o zwołanie sejmowej komisji kultury z art. 152 ws. zmian w wystawie głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

„Wezwiemy ministra kultury, zaprosimy też wicepremiera Kosiniaka-Kamysza" – poinformowali.

Spór o wystawę główną w Muzeum toczył się od 2017 r., czyli od otwarcia muzeum, które budował i przygotowywał zespół pod kierownictwem prof. Pawła Machcewicza. Dwa tygodnie po otwarciu muzeum, zastąpił go na stanowisku dr Karol Nawrocki, który wcześniej był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku (obecnie jest prezesem IPN). Nowe kierownictwo zmieniło wystawę główną której autorami byli Paweł Machcewicz, Janusz Marszalec (obecny z-ca dyrektora MIIWŚ), Piotr M. Majewski i Rafał Wnuk (obecny p.o. dyrektora MIIWŚ). Nie zgodzili się oni ze zmianami traktując je „jako ingerencję polityczną w przekaz ideowy wystawy oraz naruszenie praw autorskich".

W 2018 roku sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dwa lata później sąd oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. „Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno – usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. «Niezwyciężeni»" – podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 r.

Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące m.in.: usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego wraz ze stanowiskiem multimedialnym poświęconym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej portretu Witolda Pileckiego wraz ze stanowiskiem multimedialnym dotyczącym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia powstańców warszawskich składających przysięgę wojskową przed wstąpieniem do oddziału podczas mszy św.; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia rodziny Ulmów wraz ze stanowiskiem multimedialnym „Polacy ratujący Żydów"; usunięcia z wystawy głównej maski pośmiertnej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego (ofiary KL Dachau) wraz z ekspozytorem poświęconym kaźni duchowieństwa w obozach koncentracyjnych; usunięcia z wystawy głównej eksponatu w postaci „Spisu pomordowanych Polaków w KL Dachau" sporządzonego w 1946 r. przez zespół ks. Edmunda Charta (więźnia Dachau).

Sąd uznał jednak, że wystawa i scenariusz są chronioną twórczością, a muzeum reprezentowane przez Nawrockiego naruszyło prawa autorów wystawy i zasądził od MIIWŚ kwotę 10 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.

Rok temu Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził wyrok I instancji, uznając, że muzeum reprezentowane przez ówczesnego dyrektora Nawrockiego „naruszyło prawa autorskie oraz dobre imię autorów wystawy jako historyków". Sąd jednak nie nakazał przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji ze względu na to, że zmiany nie były zauważalne dla większości odbiorców. Zadecydował natomiast o zaprzestaniu wyświetlania animacji IPN w ostatniej części wystawy głównej, natomiast nie nakazał przywrócenia poprzedniego zwieńczenia ekspozycji.

Sąd Apelacyjny podtrzymał także interpretację sądu pierwszej instancji, w tym zadośćuczynienie w formie wypłaty odszkodowania przez MIIWŚ na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.

W kwietniu 2024 r. kierownictwo nad muzeum przejęli dwaj autorzy scenariusza – Rafał Wnuk i Janusz Marszalec. Zdaniem obecnych władz i twórców pierwotnej wystawy głównej, działania dyrektora Nawrockiego „wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści".(PAP)

 

Logo PAPZamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama