Przed Ambasadą Rosji w Warszawie kilkadziesiąt osób protestuje po śmierci lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Przed bramą przedstawicielstwa położono wiązanki kwiatów i zapalono znicze – informuje Polska Agencja Prasowa.
Uczestnicy wiecu zajmują chodnik po drugiej stronie ulicy Belwederskiej, krzyczą: „Nawalny”. Ruch drogowy odbywa się normalnie, stołeczna policja prewencyjnie zabezpiecza protest, pilnuje też bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przed ambasadą – powiedział w piątek wieczorem PAP dyżurny zespołu prasowego podkomisarz Rafał Rutkowski.
Rosjanie masowo składają kwiaty pod ponikiem ofiar politycznych w Moskwie, podobnie jest w innych rosyjskich miastach. Mieszkańcy Tbilisi skandują „Nawalny” przed siedzibą gruzińskiego parlamentu. Spontaniczna manifestacja odbyła się w centrum Wilna przy Muzeum Okupacji i Walk o Wolność. około pół tysiąca osób z zaświeconymi latarkami w telefonach komórkowych oddało w piątek wieczorem hołd zmarłemu liderowi rosyjskiej opozycji Aleksiejowi Nawalnemu.
Rosyjskie służby więzienne podały w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Służby więzienne utrzymują, że Nawalny „poczuł się źle” i „stracił przytomność”. Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł.
Źródło: PAP