Wyznawcy Chrystusa żyjący w syryjskim mieście al-Hasaka stoją przed trudnościami spowodowanymi kurdyjską kontrolą rejonu.
Bojówki peszmergów okupują bowiem domy chrześcijan, „pozbawiając ich jakiejkolwiek możliwości pozostania na tych ziemiach – mówi miejscowy ordynariusz, abp Jacques Behnan Hindo. – Ta przemoc bardzo mnie zasmuca, ponieważ w przeszłości to oni byli prześladowani, a my im pomagaliśmy. Dlaczego nas teraz nie wspierają?” – pyta syrokatolicki duchowny. Jeszcze niedawno okna jego domu pozostawały pod obserwacją dwóch snajperów, którzy mieli kontrolować każdy ruch mieszkańców.
Abp Hindo nie boi się o swoje życie. „Niesiemy nasz krzyż i ten nas doprowadzi do zwycięstwa” – wyznaje. Doświadczył on wszystkich konfliktów od czasu tzw. „arabskiej wiosny” i zapewnia, że odpowiedzią na przemoc i okropności jest zatrzymanie się na modlitwę. „Trzeba prosić Boga także za bojówkarzy Państwa Islamskiego, oślepionych przez ideologię krwi i śmierci. To trudne, ale robię to co wieczór” – dodaje hierarcha.
tm/ rv, ilgiornale