Włosi są w szoku po kolejnych trzęsieniach ziemi, a w szczególności po tragedii, jaka dotknęła hotel Rigopiano zasypany przez lawinę.
Wciąż trwa jeszcze akcja ratunkowa. Spod śniegu udało się uratować osiem osób, ale wiele, być może nawet 30, uznaje się za zaginione.
Akcja ratunkowa jest bardzo trudna ze względu na wielkie opady śniegu, który zasypał wszystkie możliwe drogi dojazdowe. Pierwsi ratownicy dotarli tam na nartach.
Papież Franciszek i Kościół włoski śledzą bardzo pilnie tragiczną sytuację, włączając się w pomoc ludziom nią dotkniętym. Informuje o tym sekretarz Konferencji Episkopatu Włoch bp Nunzio Galantino:
„Papież został poinformowany o tej tragedii. Wiem, że sam często dzwoni do któregoś z biskupów czy kogoś, kto tam jest... Jest bardzo szczegółowo informowany o wszystkim. Nie tylko prosi o modlitwę w tej intencji, ale zachęca nas, Konferencję Episkopatu, abyśmy robili wszystko co możliwe, żeby obecność Kościoła w tej tragedii była mocno odczuwalna. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, a to dlatego, że rozciąga się na bardzo rozległy teren. Fakt, że złożyły się tu trzęsienie ziemi i obfity śnieg, warunki meteorologiczne, wszystko strasznie skomplikował. Wśród ludzi widać wielki niepokój, co potwierdzają biskupi, i to wszyscy”.
pp/ rv