„Fakt, że polityka zaczyna rozumieć, że dialog międzyreligijny jest ważnym elementem śródziemnomorskiej mozaiki jest krokiem ważnym i pozytywnym".
Tak uważa administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy komentując wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Arabii Saudyjskiej.
Prezydent Trump wskazał w nim na konieczność dialogu między muzułmanami, żydami i chrześcijanami, jako pomoc w rozwiązaniu dramatu krajów basenu Morza Śródziemnego. Abp Pierbattista Pizzaballa zauważył, że w przeszłości kwestie religijne odkładano na bok, bo uważano, że są przyczyną podziałów. Dodał, że nawet jeżeli po części było to prawdą, to właśnie dlatego jest rzeczą ważną, aby ubogacić dialog o kontekst religijny.
Podkreślił również, że nie wolno sprowadzać dialogu międzyreligijnego do czczych deklaracji – sloganów na temat pokoju, które nie dotyczą życia. „Jeżeli dialog międzyreligijny nie odwołuje się do konkretnego życia wiernych i ich problemów – stwierdził – staje się sloganem, który nie jest potrzebny, a nawet więcej – staje się irytujący”.
Odnosząc się do kwestii Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa zauważył, że chrześcijanie powinni więcej mówić o swej koniecznej obecności w tym mieście, gdyż ziemska Jerozolima jest ważna dla nich i ich wiary.
pp/ rv, sismografo