Francja zmaga się z poważnym kryzysem migracyjnym. Dlatego też kwestia ta znalazła się w centrum obrad wiosennej sesji francuskich biskupów, która wczoraj rozpoczęła się w Lourdes.
Jak oświadczył przewodniczący episkopatu, jest to sprawa trudna i bolesna. Kościół angażuje się w pomoc migrantom, jest też świadomy wynikających z tego obowiązków. Zarazem jednak uznaje, że państwo ma prawo decydować o własnej polityce migracyjnej – zapewnił abp George Pontier na rozpoczęcie obrad episkopatu.
Z kolei bp Denis Jachiet, który jest odpowiedzialny w episkopacie Francji za duszpasterstwo migrantów, wskazuje na wielkie ubogacenie, jakim dla tamtejszego Kościoła jest obecność chrześcijan z Bliskiego Wschodu. Przyznaje jednak, że ogólne nastawienie do migrantów zmienia się w całym społeczeństwie.
„Ludzie się boją. Zarówno we Francji, jak i w innych krajach zachodnich. Przekłada się to potem na wyniki wyborów, widać to w sondażach. My też przeprowadziliśmy sondaże, które przedstawimy podczas obrad episkopatu. Pokazują one, że część francuskiego społeczeństwa, w tym część wierzących, podchodzi z wielką nieufnością do migrantów. Ma na to wpływ wiele różnych czynników: lęk przed terroryzmem, obawy natury ekonomicznej, brak bezpieczeństwa w niektórych dzielnicach. Wszystko to trzeba wyjaśnić. Niezbędna jest do tego pewna polityczna odwaga. Potrzebne jest też jasne stanowisko Kościoła we Francji”.
kb/ rv