Można śmiało powiedzieć, że cała Panama wyległa, aby powitać Franciszka - Na ulicach jest więcej Panamczyków niż cudzoziemców - cieszył się taksówkarz Juan.
Ojciec Święty jest już w Panamie. Po ponad 12 godzinach lotu samolot linii lotniczych „Alitalia” z Papieżem na pokładzie wylądował o godz. 16:15 czasu miejscowego na międzynarodowym lotnisku Tocumen. Tym samym rozpoczęła się 26. podróż apostolska Franciszka, która potrwa do najbliższej niedzieli.
Po wylądowaniu na pokład samolotu weszli nuncjusz apostolski w Panamie, abp. Mirosław Adamczyk oraz szef panamskiego protokołu dyplomatycznego. U stóp schodów Ojca Świętego powitał prezydent kraju Juan Carlos Varela wraz z małżonką. Troje dzieci w tradycyjnych strojach wręczyło Papieżowi bukiet kwiatów. Następnie Ojca Świętego powitali panamscy biskupi. Na trybunie ponad 2 tys. osób, w tym grupa młodzieży, głośno skandowało „Witaj w Panamie!” i „Niech żyje papież!”. Ostatecznie Franciszek spontanicznie podszedł do trybuny błogosławiąc i pozdrawiając przybyłych.
Następnie Ojciec Święty udał się do odległej o ok. 28 km nuncjatury. Większą część trasy przebył w papamobile ponownie zmieniając pierwotne plany organizatorów, którzy planowali przejazd zamkniętym samochodem. Po kolacji Papież udał się na spoczynek.
Można śmiało powiedzieć, że cała Panama wyległa, aby powitać Franciszka - „Na ulicach jest więcej Panamczyków niż cudzoziemców” - cieszył się taksówkarz Juan. „Jestem szczęśliwy, że mogę poznać obecnego Papieża, ponieważ wcześniej nie znałem żadnego. Dobrze nam robi wizyta osoby, która jest przykładem dla całego świata, nie tylko tutaj w Panamie podczas ŚDM, ale wewnątrz całej religii katolickiej. Tak więc jestem zadowolony i dumny z tego, że Papież jest w moim kraju” – podkreśla Panamczyk.
źródło: vaticannews.va