Papież był informowany o przebiegu mojej sprawy, sam się tym interesował, byliśmy w kontakcie telefonicznym, otrzymał też przetłumaczoną na hiszpański dokumentację mych adwokatów – mówił kard. Barbarin, opowiadając w tv katolickiej KTO o swej audiencji u Franciszka.
Arcybiskup Lyonu był u Franciszka przedwczoraj, aby złożyć rezygnację z posługi pasterskiej. 7 marca został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, za niepoinformowanie wymiaru sprawiedliwości o nadużyciach jednego z kapłanów swej diecezji. Kard. Barbarin złożył odwołanie od wyroku, bo jak stwierdził, nie rozumie, na czym polegał jego błąd. Zauważył, że wśród samych prawników istnieje diametralna rozbieżność opinii. Prokurator uznał, że jest niewinny, a sąd przeciwnie, wymierzył mu karę. „Gdybym teraz przyjął twoją rezygnację, to uznałbym twoją winę” – powiedział Papież kard. Barbarinowi, sugerując, by zamiast składania rezygnacji wycofał się na jakiś czas z kierowania diecezją. „Wymaga tego dobro naszego lokalnego Kościoła, który bardzo na tym cierpi” – mówił w telewizji KTO metropolita Lyonu.
Kard. Barbarin: jedna z ofiar powiedziała mi straszne słowa
“To trwające od dawna cierpienie mojej diecezji jest też powodem, dla którego już wcześniej powiedziałem Papieżowi, że bez względu na to, jaki będzie wyrok sądu, chcę zrezygnować z posługi. Muszę powiedzieć, że bardzo zabolało mnie zdanie, które usłyszałem od jednej z ofiar podczas procesu: «żalicie się, że męczycie się z tą sprawą od trzech, czterech lat, a czy zdajecie sobie sprawę, że my cierpimy z tego powodu od lat czterdziestu?» To były straszne słowa – powiedział telewizji KTO kard. Barbarin. – Dlatego myśląc o cierpieniu ofiar i cierpieniu mojej diecezji z tego powodu, stwierdziłem, że nadszedł czas, aby zamknąć ten rozdział, że potrzeba nowego powiewu, aby po tym czasie wielkiej próby dla wszystkich, nie tylko dla mnie, rozpoczął się nowy etap. Z takim wizerunkiem ciężko żyć, nie tylko mnie, ale przede wszystkim mojej diecezji. Chcę, by mogli rozpocząć na nowo w wolności. Mam nadzieję, że Pan da im tę wolność.”
Rozmawiając z telewizją KTO o swej przyszłość, kard. Barbarin przyznał, że nie wie, jak długo będzie trwało jego wycofanie z kierowania diecezją. Zapowiedział, że nie będzie też pełnił posługi duszpasterskiej. Przed Wielkanocą schroni się w jakimś klasztorze.
Źródło: www.vaticannews.va