Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (PACE) uchwaliło kilka kontrowersyjnych rezolucji dotyczących Celów Zrównoważonego Rozwoju, tzw. mowy nienawiści oraz mediów społecznościowych.
Przyjęte rezolucje mogą doprowadzić do ograniczenia wolności słowa i debaty publicznej oraz dyskryminacji kobiet. Głosowania nad nimi zostały zignorowane przez niemal wszystkich członków polskiej delegacji w PACE.
Jedna z rezolucji dotyczy tzw. mowy nienawiści w debacie politycznej, co w praktyce może prowadzić do ograniczenia wolności słowa. Państwa członkowskie wzywane są do cenzurowania treści w mediach społecznościowych oraz wprowadzenia regulacji prawnych zakładających sankcje karne za tzw. mowę nienawiści. W świetle nieostrej definicji tego pojęcia może to doprowadzić do wyciszania i usunięcia z debaty politycznej treści niewygodnych, o dużym społecznym znaczeniu. Mogą to być zagadnienia dotyczące m.in. antyrodzinnych postulatów ruchu LGBT, imigracji czy aborcyjnego zabijania dzieci. Uchwalone prawo może zatem dawać przyzwolenie i narzędzia do wprowadzenia cenzury i ograniczenia wolności słowa w debacie politycznej. Przykładem tego jest następnie przyjęta rezolucja określająca mechanizmy służące do blokowania treści „niewłaściwych” w mediach społecznościowych. Jaj przepisy są niedoprecyzowane i w łatwy sposób mogą być wykorzystywane do ograniczania swobody dyskusji i pluralizmu w debacie publicznej. Parlament uchwalił również rezolucję wzywającą państwa członkowskie do podjęcia działań służących do walki z mową nienawiści w sporcie. Doprowadzi to do braku możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec wprowadzanej do sportu ideologii gender, która powoduje powstanie takich absurdów jak start mężczyzny podającego się za kobietę w żeńskich zawodach sportowych. Prowadzi to do realnego dyskryminowania dziewcząt w sportowej rywalizacji, ograniczenia ich równych szans w dostępie do stypendiów oraz wzmożenia poczucia zagrożenia przemocą seksualną z powodu współdzielonych szatni z osobami prowadzącymi transseksualny styl życia.
Inne istotne rezolucje uchwalone przez Zgromadzenie dotyczyły Celów Zrównoważonego Rozwoju. Cele określone w Agendzie 2030 przyjętej przez ONZ są programem politycznym a nie prawnie wiążącym instrumentem prawa międzynarodowego. Jednakże przyjęte rezolucje dotyczące Celów zmierzają w kierunku nadania im de facto charakteru prawnego. Zgromadzenie uznało, że Cele Zrównoważonego Rozwoju powinny być kierunkiem działań wszystkich rządów, parlamentów oraz społeczeństwa obywatelskiego. W praktyce oznacza to, że rządy państw Rady Europy mają być rozliczane z ich realizacji przez organizacje międzynarodowe, oraz społeczeństwo obywatelskie. Zgromadzenie podkreśliło również potrzebę zintegrowania założeń Celów Zrównoważonego Rozwoju z już istniejącymi zobowiązaniami wypływającymi z traktatów Rady Europy. Takie działania mogą doprowadzić do bezpodstawnej zbyt szerokiej interpretacji traktatowych zobowiązań, oraz nadużywaniu ich treści. W wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, podczas głosowań nad rezolucjami brało udział tylko 4 członków polskiej delegacji z 24–osobowej delegacji narodowej. Jednak żaden z nich nie był obecny na wszystkich głosowaniach.
„O ile rezolucje dotyczące tzw. mowy nienawiści, w szczególności w sporcie, budzą wiele wątpliwości w związku z możliwością szerokiej interpretacji informacji zwodniczych, niewłaściwych i fałszywych to jednak nie mniej istotną obawę powinny budzić rezolucje dotyczące Celów Zrównoważonego Rozwoju. Mechanizm wprowadzania Agendy 2030 na całym świecie w tym w Radzie Europy ukazuje, że pewne polityczne cele zaczynają funkcjonować jako prawnie wiążące normy, którym ma zostać podporządkowany cały świat” - komentuje Rozalia Kielmans–Ratyńska, Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.