W ostatnim czasie Francja i Austria doświadczyły brutalnych ataków islamistów. Wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) reaguje i ostrzega Europę.
„Zachód nie może wpaść w pułapkę agitatorów”, napisał wiceprzewodniczący WJC Maram Stern w dzisiejszym wydaniu wychodzącej w Berlinie „Jüdische Allgemeine”.
Podkreślił, że „wymaga to precyzyjnego języka w opisie problemu, ale także traktowania z szacunkiem tych, którzy myślą inaczej. Jednocześnie Europa musi udzielić odpowiedzi na zagrożenie terroryzmem islamskim. To może być zrobione tylko z muzułmanami, nie przeciwko nim”.
Dla Europejczyków karykatury Mahometa wydają się być drobiazgiem, ale wielu muzułmanów uważa je za bolesne i poniżające, uważa Stern. Przypomniał, że w ostatnich latach Żydzi również spotykali się z obraźliwymi, nawet antysemickimi karykaturami i prosili innych o zrozumienie swoich uczuć. „Szacunek, jaki okazujemy innym, nawet jeśli nie podzielamy ich poglądów, jest wskaźnikiem tego, jak poważnie ich traktujemy”, wskazał wiceprzewodniczący WJC.
W jego opinii terroryzm jest „także i przede wszystkim” problemem świata islamskiego. Nie tylko zabójcy, ale również wiele z ich ofiar było muzułmanami. Z tego powodu nastawienie „my przeciwko nim” nie jest w Europie odpowiednie, ponieważ sprzyja złowrogiej polaryzacji.
Zdaniem Sterna w ostatnich latach wzrosła gotowość do dialogu i świadomość problemu wśród wielu odpowiedzialnych osób, szczególnie w świecie arabskim. „W takiej sytuacji nie należy wylewać wody na młyny ekstremistów”, przestrzegł wiceprzewodniczący WJC.