Trwa dramat migrantów na turecko-greckiej granicy

Trwa dramat migrantów zwiezionych na turecko-grecką granicę. Wizyta prezydenta Turcji w Brukseli nie przyniosła rozwiązania.

Recep Tayyip Erdogan domaga się od Unii Europejskiej dodatkowych funduszy, a przede wszystkim wsparcia w wojnie z Syrią. Unijni politycy nie zamierzają natomiast ustępować wobec szantażu tureckiego przywódcy.

Najbardziej cierpią na tym migranci, których Turcy zwieźli na granicę z Grecją, obiecując im, że będą się mogli przedostać do Europy. Na miejscu był Nello Scavo, wysłannik włoskiego dziennika katolickiego Avvenire.

Turecka policja bije migrantów, którzy nie chcą forsować granicy

- Ludzi używa się tam jako nową niekonwencjonalną broń między mocarstwami. Sami to widzieliśmy i mamy to dobrze udokumentowane. Na granicy z Grecją stłoczono wielotysięczne tłumy migrantów, choć z góry wiedziano, że i tak nie będą mogli przekroczyć tej granicy. Należy się spodziewać coraz silniejszych starć na granicy – powiedział Radiu Watykańskiemu Nello Scavo. – Ze swej strony reagują również władze greckie. Użyto gazów łzawiących. To samo robią też Turcy. Widzieliśmy, jak turecka policja bije migrantów, bo nie chcieli forsować granicy z Grecją. Migranci znaleźli się zatem pod obstrzałem z obydwu stron.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama