W odpowiedzi na encyklikę siostry z Katanii przekazały Papieżowi dom dla uchodźców

Siostry ze Zgromadzenia Służebnic Miłosierdzia Bożego z Katanii zdecydowały o przekazaniu Ojcu Świętemu za pośrednictwem Urzędu Dobroczynności Apostolskiej do bezpłatnego użytku domu, który znajduje się w Rzymie przy via della Pisana.

W odpowiedzi na zaproszenie Papieża Franciszka, który w encyklice Fratelli tutti przypomina wiele razy o potrzebie odpowiedniego przyjęcia dla migrantów i uchodźców uciekających przed wojnami, prześladowaniami oraz katastrofami naturalnymi, siostry ze Zgromadzenia Służebnic Miłosierdzia Bożego z Katanii zdecydowały o przekazaniu Ojcu Świętemu za pośrednictwem Urzędu Dobroczynności Apostolskiej do bezpłatnego użytku domu, który znajduje się w Rzymie przy via della Pisana. 

Prowadzenie domu zostało powierzone Wspólnocie św. Idziego, która od 2015 roku organizuje korytarze humanitarne do Włoch dla uchodźców z Syrii, Rogu Afryki oraz ostatnio z Grecji, szczególnie z wyspy Lesbos. Do dzisiaj zostało przyjętych i włączonych w proces integracji społecznej ponad 2,6 tys. osób, z których dużą część stanowią nieletni. Jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski dokonał otwarcia placówki, która nosi nazwę Villa Serena (Pogodny Dom).

Samo ofiarowanie tego domu może wydawać się zaskoczeniem, z drugiej strony jednak nie, ponieważ jest to konkretna odpowiedź sióstr Służebnic Miłosierdzia Bożego z Katanii, które ofiarowały Ojcu Świętemu olbrzymi, pięciopietrowy dom w centrum miasta. Służył on do tej pory dla pielgrzymów, a siostry przekazały go Papieżowi, z przeznaczeniem przede wszystkim dla uchodźców, dla tych, którzy szukają swojego miejsca na świecie, a my chcemy im w tym pomóc" – stwierdził kard. Krajewski. 

"Kiedyś siostry zadzwoniły do mnie mówiąc, że jest taki dom i rada sióstr zdecydowała o przeznaczeniu go dla Ojca Świętego, aby on nim zadysponował. Nie czekając do następnego dnia, pojechałem tam natychmiast, aby go zobaczyć. Są to pokoje dwu-, trzy-osobowe, są także jedynki. Wszystkie są z łazienkami, z małym tarasem. Można powiedzieć, że ten dom jest dość luksusowy. Od razu pierwszą myślą jaka powstała, po tym, co stało się na Lesbos, gdzie tyle osób pozostaje bez dachu nad głową, a wręcz bez namiotu nad głową, było, aby przeznaczyć ten dom dla nich. Prawie 17 tys. ludzi koczuje tam na plażach. Dzisiaj, kiedy pada deszcz, kiedy zaczyna być zimno, a oni są pozbawieni najprostszych struktur do zamieszkania, włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych pozwoliło Wspólnocie św. Idziego zorganizować kolejny korytarz humanitarny i w najbliższym czasie będziemy mogli zabrać 300 osób z Lesbos. W pierwszej kolejności będą to ci, którzy przeżywają największe trudności, najbardziej narażeni w przestrzeni uchodźców, a więc kobiety z dziećmi, osoby starsze oraz schorowane. Ten dom będzie służył dla chwilowego zatrzymania się, zanim znajdziemy dla nich wszystkich miejsce w różnych dzielnicach Rzymu.“ - dodał jałmużnik papieski.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama