Abp Paul Gallagher w Sudanie Południowym przygotowuje grunt pod planowaną papieską wizytę w tym kraju. Do 23 grudnia hierarcha przebywał w Dżubie, gdzie spotkał się z miejscowymi przywódcami politycznymi i religijnymi.
„Nie ma idealnego czasu na wizytę, ale niewykluczone, że Franciszek odwiedzi Sudan Południowy w przyszłym roku” – zdradził watykański minister spraw zagranicznych.
Sekretarz ds. relacji z państwami zapewnił, że Papież kilkukrotnie wyraził życzenie odwiedzenia tego kraju, a władze Sudanu Południowego są zainteresowane organizacją pielgrzymki. Zaznaczył, że Ojciec Święty konsultuje swoje plany z arcybiskupem Canterbury Justinem Welbym. Już podczas spotkania z nim w 2017 r. Franciszek wyraził chęć zorganizowania wspólnej ekumenicznej pielgrzymki do Sudanu Południowego, która – jak się wyraził – wzmocniłaby przesłanie pokoju dla tego kraju.
Wszystko wskazywało na to, że do podróży może dojść już w październiku 2017 r., jednak pogarszająca się sytuacja polityczna, przerwanie zawieszenia broni i eskalacja napięć w różnych regionach kraju, a także poważny kryzys humanitarny, zmusiły Ojca Świętego do zmiany planów i przełożenia wizyty – wyjaśnia abp Gallagher.
Abp Paul Gallagher: pomimo problemów optymizm w Afryce przeważa
„To była wizyta planowana od wielu miesięcy. Papieżowi bardzo zależy na Sudanie Południowym. Pokazuje to choćby ekstremalny gest Ojca Świętego, który dwa lata temu ucałował stopy przywódców tego kraju, błagając ich o rozpoczęcie procesu pokojowego. Oczywiście na wstrzymanie wizyty w Sudanie miała także wpływ pandemia koronawirusa, nie tylko przerwanie zawieszenia broni. Jednak teraz uznaliśmy, że przeciwności będą zawsze, a wizytę trzeba zorganizować. Przyjechałem więc, aby porozmawiać z przywódcami, zarówno politycznymi jak i kościelnymi, zapoznać się z sytuacją i przyjrzeć się, jak Stolica Apostolska, Papież Franciszek i arcybiskup Canterbury mogą pomóc w rozwoju procesu pokojowego. Ja osobiście jestem wielkim optymistą, jeżeli chodzi o Afrykę. Wierzę w ten kontynent. Rozumiem, że stoi on w obliczu wielu problemów i wyzwań, ale myślę, że energia i optymizm przeważają. W Afrykańczykach jest coś takiego, co sprawia, że Afryka idzie naprzód, w tym również mieszkańcy Sudanu Południowego.“