W tygodniu modlitw o jedność chrześcijan szczególnie skandalicznie brzmią słowa Siergieja Ławrowa, który zaatakował patriarchę Konstantynopola. Wpisuje się to niestety w kontekst wcześniejszych negatywnych wypowiedzi moskiewskiego patriarchy Cyryla
Misją Bartłomieja, jak się wydaje, jest ukrywanie wpływu prawosławia we współczesnym świecie - stwierdził minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Siergiej Ławrow, podczas wczorajszej konferencji w Moskwie, na której przedstawione zostały osiągnięcia rosyjskiej dyplomacji w minionym roku. Zaatakował on Stany Zjednoczone, które jego zdaniem starają się ograniczyć rolę prawosławia w świecie, a także duchowego zwierzchnika prawosławia, patriarchę ekumenicznego, Bartłomieja I.
Odnosząc się do Patriarchy Ekumenicznego, Sergiej Ławrow stwierdził: „Jego misja, jak się wydaje, została mu powierzona przez USA, które nie ukrywają faktu, że oni (USA) bardzo aktywnie z nim współpracują pod hasłem: «wolność wyznania i wypowiedzi religijnej». Misją Bartłomieja, jak się wydaje, jest ukrywanie wpływu prawosławia we współczesnym świecie. Nie widzę żadnego innego wytłumaczenia dla działań tego człowieka".
Informując o tej wypowiedzi portal orthodoxtimes przypomniał, że niedawno patriarcha moskiewski Cyryl zaatakował patriarchę, mówiąc, że przekształcenie Hagia Sophia w meczet jest karą Bożą dla patriarchy ekumenicznego Bartłomieja za nadanie autokefalii Kościołowi Prawosławnemu Ukrainy.
st (KAI) / Moskwa