Abp Mokrzycki: Bądźmy dumni z postawy lwowskich profesorów. Niech tak samo przyszłe pokolenia będą dumne z nas

Wierni Lwowa przy udziale duchowieństwa uczcili 4 lipca pamięć polskich profesorów, członków ich rodzin i przyjaciół rozstrzelanych przez hitlerowców 81 lat temu na wzgórzach Wuleckich. W kościele św. Marii Magdaleny metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki odprawił Mszę św. w intencji pomordowanych.

Z inicjatywy Politechniki Lwowskiej i Politechniki Wrocławskiej pod pomnikiem wzniesionym w 2011 roku złożono kwiaty. Po odśpiewaniu hymnów państwowych Polski i Ukrainy delegacje uczelni we Lwowie i z Polski, Konsulat Generalny RP we Lwowie oraz przedstawiciele władz lokalnych oddali hołd ofiarom. Również Polacy ze Lwowa tradycyjnie zgromadzili się przy symbolicznym nagrobku z krzyżem, który w 1991 roku postawiły rodziny poległych naukowców. U stóp pomnika złożono kwiaty i zapalono znicze.

Na zaproszenie organizatorów wspólną modlitwę prowadził abp Mieczysław Mokrzycki z biskupem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Wołodymyrem Grucą i księżmi obu obrządków.

W kościele św. Marii Magdaleny, metropolita lwowski odprawił Mszę św. w intencji poległych polskich profesorów i nowych bohaterów Ukrainy, którzy zginęli w ostatnich dniach wojny. Podczas kazania abp Mieczysław powiedział: „Moi Drodzy! To nasze dzisiejsze uczestnictwo we Mszy św., a później przy pomniku upamiętniającym mord lwowskich profesorów, musi pozostawić ślad w naszym życiu. Ślad kształtujący naszą świadomość obrony wartości i nie wchodzenia ani w dialog, ani w kompromis ze złem” – mówił abp Mokrzycki.

Przywołał słowa żyjącego na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku biskupa Regensburga, Michaela Sailera, który w jednym ze swoich rozważań nauczał: „Ludzie piszą na papierze – Bóg w sercach. Ludzie piszą atramentem – Bóg pisze łaską Ducha Świętego. Ludzie piszą literami – Bóg pisze miłością”. „Życzę zatem nam wszystkim, abyśmy umieli pisać jak Bóg – sercem, łaską i miłością. Żebyśmy trwając przy najwyższych wartościach, wpatrywali się w niebo, skąd nadejść ma dla nas pomoc. Pomoc od Pana, który jest drogą, prawdą i życiem. Życzę, aby atramentem naszego życia była miłość, zwyciężająca wszelkie zło i zapisująca heroizm naszych słów, myśli i czynów. Jak dumni jesteśmy dzisiaj z postawy lwowskich profesorów, tak niech dumne będą z nas przyszłe pokolenia” – powiedział abp Mokrzycki.

Po Mszy św. wierni po raz kolejny zwrócili się do władz miasta z prośbą o zwrot kościoła św. Marii Magdaleny.

W upamiętnieniu zamordowanych przez Niemców w 1941 r. polskich profesorów wzięli udział m. in. konsul generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz oraz Maksym Kozycki, wojewoda lwowskiej administracji wojennej.

W nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali 39 osób, w tym 25 profesorów lwowskich uczelni, oraz członków ich rodzin i osoby, które w chwili zatrzymania znajdowały się w ich mieszkaniach. Zginęli m.in. profesorowie Roman Piłat, Tadeusz Ostrowski i jego żona, Antoni Cieszyński, Roman Longchamps de Bérier i jego trzej synowie, Adam Sołowiej i jego wnuk, Tadeusz Boy-Żeleński. Według ustaleń historyków ukraińskich aresztowany wówczas były premier, prof. Kazimierz Bartel, zginął nie na Wzgórzach Wuleckich, ale później, 26 lipca, we lwowskim więzieniu przy ul. Łąckiego.

(KAI/www.rkc.lviv.ua) / Lwów
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama