11. stacja Drogi Krzyżowej mówi o dialogu Jezusa z Dobrym Łotrem na krzyżu. Rozważania do niej napisali rodzice, których dwoje z trójki dzieci poszło drogą powołania kapłańskiego i zakonnego. „Możemy różnie patrzeć na szczęście rodziny, ale przez moje dzieci widzę, że Bóg mnie kocha” – mówi Vito Sidoti, ojciec.
Benedetta (obecnie Agata) jest mniszką klauzurową w klasztorze trapistek. Wcześniej studiowała medycynę i pracowała. Mówiła rodzicom, że nie chce jedynie leczyć, ale także opiekować się pacjentami. W końcu przyznała, że pragnie klauzury. „Byliśmy oszołomieni, bo mieliśmy przekonanie, że już czyni dużo dobra” – powiedział Sidoti. Z kolei Andrea jest księdzem od dwóch lat i należy do Bractwa Kapłańskiego Misjonarzy św. Karola Boromeusza.
Dla rodziców Andrei i Benedetty, decyzje dzieci o podjęciu powołania były zaskoczeniem. Jak przyznają, chcieli, by były spełnione, jednak według kryteriów, które uznawali za jedyną drogę do szczęścia. Ich działania mające na celu zniechęcić dzieci do powołania, przypominają im działania łotra, który dopiero na krzyżu zrozumiał, kim jest Jezus i że najważniejsze jest Jego Królestwo. Mówi Vito Sidoti:
„To były dla nas całkowicie nieoczekiwane wybory. Widzieliśmy, że Andrea ma wielu przyjaciół i wydawało nam się, że interesuje się jedną z dziewczyn. W pewnym momencie powiedział nam jednak, że zamierza wstąpić do zakonu. Nie mogliśmy się na to przygotować, poznaliśmy jedynie jego decyzję. Dlatego z początku zareagowaliśmy chłodno, wręcz się sprzeciwiliśmy, bo nasze pragnienia w stosunku do niego legły w gruzach. Dziś, ostatecznie widzimy, że nie przeszkodziliśmy Bogu w jego objawieniu się. Wybór Andrei i Benedetty był «narodzinami», ponieważ ponownie wyruszali ku swemu przeznaczeniu. Dzięki Bogu potem wszystko stało się dla nas inne. Wcześniej chcieliśmy, by ich życie było tak piękne jak nasze. Ktoś może powiedzieć, że jego rodzina jest szczęśliwa, dzięki bogactwu, albo ponieważ może wyjechać na wakacje na Bahamy. Dla mnie piękna rodzina to miłość, jakiej Bóg pragnie dla każdej osoby. W swoim życiu doświadczyłem, że Bóg naprawdę mnie kocha. To jest doświadczenie, które widzę w moich dzieciach.“