Eutanazja dzieci. W Belgii i Holandii zabija się nawet niemowlęta

PAP przedstawiła opracowanie dotyczące eutanazji dzieci w Belgii i Holandii. Jak podano, w Belgii nie ma dolnej granicy wieku osób dopuszczonych do eutanazji, natomiast w Holandii granica ta wynosi 12 lat. 

Belgijskie prawo wskazuje, że w przypadku małoletnich muszą być oni świadomi swojej decyzji, ich cierpienie musi mieć wymiar fizyczny, a choroba – prowadzić do śmierci w najbliższej przyszłości. Wymaga się również zgody rodziców i konsultacji z psychologiem lub psychiatrą. 

Jak się okazuje, między wrześniem 2016 r. a grudniem 2017 r. aż 61 proc. zgonów dzieci było poprzedzonych decyzją dotyczącą zakończenia ich życia. Obejmuje to zaprzestanie leczenia (37 proc.), podanie substancji, które mogą spowodować śmierć (14 proc.) i podanie substancji z wyraźnym zamiarem uśmiercenia dziecka (10 proc.).

Chociaż dziecko nie jest w stanie wyrazić swojej woli co do eutanazji, korzysta się z tej metody zakończenia życia. Jest to wbrew prawu, ale belgijskie organy ścigania nie badają tych spraw – podaje Europejski Instytut Bioetyki.

W Holandii dozwolona jest eutanazja dzieci od 12 roku życia. Warunkiem jest to, że osoba doświadcza nieznośnego, nierokującego cierpienia, a także konsultacja z innym lekarzem oraz świadoma zgoda pacjenta. Co do dzieci w wieku 12-16 lat potrzebna jest zgoda rodziców lub opiekunów. W wieku 16-18 lat mogą decydować samodzielnie, ale lekarz ma obowiązek skonsultować się z rodzicami dziecka.

Eutanazja młodszych dzieci nie jest legalna, chociaż w 2020 roku poinformowano, że rząd pracuje nad takim prawem. Jak na razie takie regulacje nie zostały przyjęte.

Nie oznacza to jednak, że młodsze dzieci w Holandii nie są zabijane. Obowiązuje tam tzw. Protokół z Groningen, który dotyczy eutanazji niemowląt. Chociaż nie jest to oficjalne prawo, tylko zbiór procedur sporządzonych przez naukowców z szpitala uniwersyteckiego w Groningen we współpracy z miejscową prokuraturą, jest ono stosowane w praktyce. Protokół ten w 2005 roku został zatwierdzony jako ogólnokrajowe wytyczne przez Holenderskie Stowarzyszenie Opieki Pediatrycznej.

Jak podaje protokół, eutanazji poddać nawet to niemowlę, które przeżyje bez intensywnej opieki medycznej, jeśli jakość jego życia będzie bardzo niska i związana z „nieznośnym, niemożliwym do złagodzenia cierpieniem”. Wymaga to zgody rodziców, konsultacji z zewnętrznym lekarzem, a także dokładnej dokumentacji, ponieważ jest ona później sprawdzana przez prokuraturę i komisję. Jednak nie wszystkie przypadki są zgłaszane do prokuratury.

Według dr. Eduarda Verhagena, współtwórcy Protokołu z Groningen, „każdego roku przed pierwszymi urodzinami umiera ok. 1000 z 200 tys. rodzących się w Holandii dzieci. Dodał, że śmierć ok. 600 z nich wiąże się z jakąś formą decyzji lekarskiej dotyczącej zakończenia życia, którą w przeważającej mierze jest zaprzestanie terapii”.

Naukowiec uważa, że chociaż niemowlęta nie mogą mówić o swoim cierpieniu, wyrażają ból poprzez „różne rodzaje płaczu, ruch oraz reakcję na karmienie”. W ocenie ich cierpień należy brać pod uwagę także puls, ciśnienie krwi, parametry oddechowe i inne wskaźniki.

W taki sposób zabija się pozbawione głosu coraz młodsze dzieci.

Źródło: PAP, TVP.info
 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama