Kard. Omella: lekceważenie Kościoła i ideologiczne prześladowanie chrześcijan w Europie

„Bardziej niż o otwartym prześladowaniu chrześcijan, możemy mówić o ideologicznym prześladowaniu, lekceważeniu Kościoła, marginalizacji instytucji i grup religijnych” – tak o Europie mówi przewodniczący Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej kard. Juan José Omella y Omella w wywiadzie opublikowanym na portalu Cristo Speranza dell’Europa (Chrystus nadzieją Europy).

Rozmowa pochodzi z niedawno wydanej książki watykanisty Andrei Gagliarducciego pod tym samym tytułem.

Zdaniem metropolity Barcelony, „Europa potrzebuje powrotu do swoich korzeni”. Pilnym zadaniem jest „umocnienie wiary wiernych, tak aby okazywali mocne przywiązanie do Chrystusa i byli świadkami nadziei”. W tym celu w Hiszpanii Kościół podejmuje inicjatywy, mające na celu przekazywanie wiary, inicjację chrześcijańską dzieci i młodzieży, ale także skierowane do nie wystarczająco zewangelizowanych ochrzczonych dorosłych, proponując im ścieżkę ponownej inicjacji chrześcijańskiej. Szczególną uwagę zwraca się zarówno na katechumenat dorosłych, jak i dzieci w wieku szkolnym.

Mówiąc o „wymianie darów” między Kościołami Wschodu i Zachodu, wzbogacającej obie strony, hierarcha zwrócił uwagę na „doświadczenie synodalne Kościołów wschodnich, które stało wezwaniem do odnowy naszych struktur kościelnych, łącznie ze sposobem pojmowania papiestwa”. Jednym z wielkich wkładów Kościołów wschodnich stało się też „mocne świadectwo wiary pomimo prześladowań”.

W dzisiejszej Europie „bardziej niż o otwartym prześladowaniu chrześcijan, możemy mówić o ideologicznym prześladowaniu, lekceważeniu Kościoła i katolickich wartości, marginalizacji instytucji i grup religijnych itp.”.

„Często trudno nam podejmować dialog i nawiązywać relacje z osobami, ugrupowaniami lub partiami politycznymi, charakteryzującymi się antyreligijnymi i antykatolickimi postawami, wypowiedziami lub działaniami. Chcemy budować mosty i czasem się to nam udaje, ale innym razem jest to trudne” – wskazał kardynał, dodając, że „stanowi to wyzwanie dla Kościoła, który powinien prowadzić dialog ze wszystkimi i być otwarty w służbie wszystkim”.

Pytany o rolę dialogu ekumenicznego, arcybiskup Barcelony zauważył, że „wszystkie Kościoły doświadczyły procesu oczyszczenia pamięci, uzdrowienia ran z przeszłości, wyjaśnienia pojęć, aby nawiązać szczery dialog, być gotowymi do reformy i zmiany, do wspólnego poszukiwania woli Pana wobec Jego Kościoła. Dzisiaj Kościoły pracują nad projektami w służbie społeczeństwa i współdziałają na różnych polach pracy społecznej, dając nie tylko „ludzkie” rozwiązania dla problemów świata, ale także chrześcijańską perspektywę szukania rozwiązań. Nie byłoby dobrze, gdyby historia wyrwała swe chrześcijańskie korzenie z kształtu duszy Europy, ani gdyby nie uznawano tego, jak Kościoły współpracują z dzisiejszą rzeczywistością europejską – podkreślił kard. Omella.

Jego zdaniem ewangelizacja Europy dokonuje się obecnie trzema drogami. Pierwszą jest osobista odnowa chrześcijan za sprawą nawrócenia, doświadczenie piękna wiary i szerzeniem radości Ewangelii, potwierdzając to własnym życiem. Drugą jest nawrócenie duszpasterskie, rozumiane jako przejście od duszpasterstwa zachowawczego do misyjnego, co wymaga duszpasterzy będących uczniami-misjonarzami. Trzecią jest reforma struktur – rezygnacja z przestarzałych i danie odpowiedzi w twórczy sposób na nowe wymogi życia Kościoła w obecnym kontekście społecznym i kulturalnym.

Przewodniczący Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej zwrócił uwagę, że głębokiemu kryzysowi, jaki przechodzi Kościół w Europie musimy stawić czoła z nadzieją, że dokonującymi się zmianami i procesami kieruje Duch Święty i z przekonaniem, że za sprawą wiary trudności stają się możliwościami, a te dobrymi okazjami. „Jesteśmy pewni, że Jezus jest w łodzi naszego Kościoła, sterowanej przez Ducha Świętego” – podkreślił kard. Omella.

Odnosząc się do problemu sekularyzacji i jej przyczyn, zauważył, że Kościół w Hiszpanii „żył z resztek katolicyzmu społecznego, w wielu przypadkach nie wspartego doświadczeniem osobistego spotkania z Chrystusem”, bez którego „wszystko upadło”. Ocalało tylko to, co zbudowano na solidnej skale, którą jest Chrystus. Obecnie „przeżywamy oczyszczenie, kurz osiadł, musimy zobaczyć, co pozostało, nadszedł czas realistycznej odbudowy”.

Dodał, że od końca lat 60. XX wieku „pasterze Kościoła w Europie zadają pytanie, jak być dziś chrześcijaninem”. „A w czasach kryzysu dobrze jest wrócić do pierwszej miłości. Tak więc, wychodząc od pierwszych kroków Kościoła na świecie (Dz 2,42-47), od bogatego doświadczenia katechumenatu i od okoliczności społecznych i kulturowych wokół nas, Kościół pielgrzymujący w różnych krajach stara się dać odpowiedź poprzez inicjację lub ponowną inicjację chrześcijańską, a w stosownych przypadkach do katechumenatu dorosłych i dzieci. Kościół, który wychodzi na spotkanie mężczyzn i kobiet naszych czasów, aby ofiarować im to, co najlepszego nosimy w naczyniach glinianych, a nie jest tym złoto ani srebro, ale nasz Pan Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel” – zakończył arcybiskup Barcelony.

pb (KAI/cristosperanzaeuropa.it) / Madryt

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama