Prymas Galii: Paulina Jaricot to cud rozmnożenia

Beatyfikacja Pauliny Jaricot zmobilizowała katolików w Lyonie. To wydarzenie przypomina, że w Kościele dzieje się dużo dobrych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim Prymas Galii abp Olivier de Germay. W przyszłą niedzielę to właśnie w Lyonie Paulina Jaricot zostanie zaliczona w poczet błogosławionych. Organizując pomoc dla misjonarzy, stworzyła podwaliny Papieskich Dzieł Misyjnych.

Abp de Germay zauważa, że przyszła błogosławiona uczy nas myśleć w kategoriach Kościoła powszechnego. Jej dzieło rozpoczęło się od grupy zaledwie 10 osób, które chciały wspierać misjonarzy. Z czasem rozrosło się jednak na cały świat, co jest swoistym cudem rozmnożenia. Kiedy działamy w pojedynkę, wydaje się, że niewiele możemy dokonać. Kiedy połączymy swoje siły, nasze działania nabierają wielkiego znaczenia – mówi metropolita Lyonu. Podkreśla on zarazem, że u Pauliny Jaricot najważniejszy był silny fundament duchowy, na którym budowała swoje życie i dzieło.

„Ona przypomina nam przede wszystkim, że niczego nie da się zrobić w duszpasterstwie i ewangelizacji bez głębokiego zakorzenienia w modlitwie. U niej to właśnie było najważniejsze, a mało się o tym mówi. Jest ona postrzegana przede wszystkim przez pryzmat tego, co zrobiła, przez dzieła, które założyła. Ale zanim się to stało, pozwoliła Panu, by przemienił jej życie. Miała intensywne życie modlitewne. W gruncie rzeczy była ona przede wszystkim mistyczką. Łączyła życie aktywne z kontemplacyjnym. Te dwa wymiary nieustannie się u niej przeplatały. Z tego czerpała wielkie zaufanie do Pana. Zdumiewające jest, że bardzo wcześnie, w wieku 17 czy 18 lat całkowicie poświęciła się Bogu. Oddała swe życie w ręce Boga i to właśnie dzięki temu mógł On przez nią działać i zrobić tak wiele zdumiewających rzeczy. A zatem to nie jej osobiste zalety są najważniejsze, lecz to, że pozwoliła Panu, by przez nią działał.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama