Przede wszystkim z błaganiem o pokój na świecie, a zwłaszcza na Ukrainie, ale też z modlitwą za Kościół i trwający w nim synod, za młodych o wiarę i wierność chrześcijańskim wartościom odbywają się tegoroczne piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Rozpoczął się pierwszy sierpniowy szczyt związany z uroczystością Wniebowzięcia NMP. Każdego dnia przybywać teraz będą duże diecezjalne grupy, a w nich tysiące pątników.
Pielgrzymki w swojej różnorodności wracają po pandemii i jej obostrzeniach do pełnego wymiaru i tradycyjnego sposobu docierania na Jasną Górę. Choć pandemia nie przerwała pielgrzymowania, to teraz następuje jego ożywienie.
„Pandemia nas, że tak powiem, troszeczkę wycofała z Częstochowy, więc staramy się to nadrobić. Dobrze, że było nas sporo, atmosfera powoduje, że chce się iść, jest ta radość, śpiew i po prostu chce się tutaj wracać. Niektórzy myśleli, że po pandemii będzie ciężko, a jednak jest więcej pielgrzymów i dużo młodzieży, to jest bardzo pocieszające. Jedna trzecia pielgrzymów, a może i połowa, którzy uczestniczyli pierwszy raz”.
Dziś na Jasną Górę dotarły dwie pielgrzymki piesze: 30. legnicka i 19. Świdnicka. „Do Matki Boskiej przez pola, lasy, w deszczu, taka jest duchowość tej pielgrzymki, jak człowiek pójdzie pierwszy raz, to nie ma końca. Każdemu bym poleciła, to są naprawdę ogromne emocje choćby jeden raz spróbować. Nasi bracia z Ukrainy cierpią, chcemy zatrzymać tą wojnę, Matka Boża jest największą orędowniczką pokoju. Myślimy o ludziach, którzy są w czasie wojny, modlimy się za nich z całego serca”.
Paulini zapewniają, że sanktuarium jest gotowe na przyjęcie pątników. Zapraszając, przypominają o przestrzeganiu koniecznych zasad sanitarnych i podkreślają, że większość liturgii z udziałem pieszych pielgrzymów celebrowana jest na Szczycie, ale także przed Kaplicą Matki Bożej znajduje się duży telebim i można tam też uczestniczyć we Mszy.