Zagrożenie działaniami zbrojnymi na wschodzie Ukrainy stało się powodem do rozpoczęcia ewakuacji domów dziecka i ośrodków pomocy dzieciom z terenów przyfrontowych. W Fastowie koło Kijowa dominikanie prowadzący Dom Świętego Marcina przyjęli już pierwsze grupy dzieci.
Pioniersko to miejscowość w pobliży Mariupola, położona w tzw. „szarej strefie”, czyli na obszarze objętym działaniami zbrojnymi od 2014 r. Tutaj, dzięki zaangażowaniu wolontariuszy z Chrześcijańskiej Służby Pomocy, powstał ośrodek pomocy dzieciom z terenów przyfrontowych. Teraz podjęto decyzję o ich ewakuacji. Znalazły one schronienie w Domu Świętego Marcina de Porres w podkijowskim Fastowie.
„W Pionierskim koło Mariupola jest niebezpiecznie. 5 km od nich stoją czołgi, a obstrzały są coraz bliżej ich domów. Przygotowano im piwnice, aby mogli tam nocować. Więc zdecydowaliśmy od razu, że zabieramy je do Fastowa - mówi o. Michał Romaniv OP. - W tym tygodniu przyjechała pierwsza grupa, a w nocy druga. Mamy tutaj 28 dzieci, w wieku od 3 do 18 lat. To, co zauważyłem, kiedy tu przyjechały, to odprężenie. To, że nie muszą się bać. Nie muszą się chować. To jest bardzo ważne dla ich psychiki. Natomiast to, co przeżywają i opowiadają o tym pomiędzy sobą, to strach o los ich bliskich i znajomych”.
Dom św. Marcina de Porres w Fastowie powstał z inicjatywy dominikanów w 2005 roku. Początkowo przeznaczony był dla dzieci żyjących na ulicy. Obecnie jest to całodobowy dom pomocy dla dzieci znajdujących się w trudnej sytuacji rodzinnej.