Plac św. Piotra zapełnił się pielgrzymami, chcącymi po raz ostatni pożegnać Papieża Benedykta. Wspominają spotkania z nim, zatrzymują się nad jego wyjątkową pokorą, mówią o wielkim Papieżu, „który był jak Ojciec”.
Siostra Helena miała okazję spotkać wielokrotnie papieża Benedykta, zwłaszcza gdy był jeszcze kardynałem. Wspomina, że „był to wspaniały człowiek: pokorny, inteligentny i radosny”.
Wiele osób wspomina nauczanie Benedykta. Niektórzy wskazują, że pomogło im ono w trudnych chwilach, inni, że przyczyniło się do ich nawrócenia. Vincenzo, który przyjechał wraz z żoną z Neapolu, szczególnie zapamiętał papieski wykład w Ratyzbonie. Papież ukazał tam, że wierze zawsze towarzyszy rozum i dlatego nie może ona odwoływać się do bezmyślnej przemocy.
Choć papież był intelektualistą, to, co ciekawe, jego nauczanie trafia także do dzieci. Mówi o tym Chiara, która na co dzień naucza religii w szkole podstawowej.
Papież Benedykt towarzyszył także młodym jako przewodnik. Filippo pamięta Ojca Świętego ze Światowych Dni Młodzieży w Kolonii i Sydney. Dziś jest ojcem czwórki dzieci i przybył wraz z nimi, aby okazać swoją wdzięczność.
„Przede wszystkim w tym czasie, kiedy jest dużo zamieszania na poziomie duchowym, papież Benedykt był filarem naszych czasów, wielkim świadkiem wiary. Chcę go uhonorować, ale także prosić go o pomoc w tym trudnym czasie. Bardzo chcę też pokazać go moim dzieciom jako przewodnika. Pomimo, że mieszkamy ponad 400 km stąd, postanowiłem, że przyjedziemy całą rodziną właśnie ze względu na to pragnienie.“