Przemawiając do przedstawicieli włoskiego stowarzyszenia dla pracowników niepełnosprawnych i osób, które doznały obrażeń w pracy Franciszek zwrócił uwagę na to, jak pogoń za zyskiem sprawia, że pracodawcy zaniedbują zasady bezpieczeństwa pracy, co pociąga za sobą katastrofalne skutki.
Bezpieczeństwo pracy jest jak powietrze. Zdajemy sobie sprawę z jego znaczenia, kiedy go zabraknie, lecz wtedy jest już za późno – powiedział Papież do przedstawicieli włoskiego stowarzyszenia dla pracowników niepełnosprawnych i osób, które doznały obrażeń w pracy ANMIL. Franciszek przyjął ich na audiencji z okazji 80-lecia tego stowarzyszenia.
Przypominając, że powstało ono w czasie II wojny światowej, w decydującym dla Włoch roku, kiedy Włosi po inwazji aliantów ogłosili kapitulację, Papież zwrócił uwagę na tragiczne konsekwencje konfliktów zbrojnych.
Franciszek przypomniał o niedawnej tragedii w Brandizzo koło Turynu, gdzie rozpędzony pociąg zmasakrował 5 robotników pracujących przy torach kolejowych. Podkreślił, że bezpieczeństwo pracy jest podstawowym obowiązkiem pracodawcy.
„Tragedii i dramatów w miejscu pracy niestety nadal nie brakuje, pomimo postępu technicznego, który powinien sprzyjać bezpieczeństwu. Czasami wydaje się, że słyszymy biuletyn wojenny. Dzieje się tak, gdy praca zostaje odczłowieczona i zamiast być środkiem, za pomocą którego ludzie się realizują, służąc społeczności, staje się gorączkowym wyścigiem za zyskiem. Tragedie zaczynają się, gdy celem nie jest już człowiek, ale produktywność. Człowiek staje się maszyną w produkcji. (…) Bezpieczeństwo w pracy jest jak powietrze, którym oddychamy: zdajemy sobie sprawę z jego znaczenia dopiero wtedy, gdy tragicznie zaczyna go brakować, ale wtedy jest już za późno! (…) Lecz w świecie pracy czasami postępuje się tak, jakby nic się nie stało, idziemy na przód i oddajemy się bałwochwalstwu rynku. Ale nie możemy przyzwyczaić się do wypadków przy pracy ani pogodzić się z obojętnością wobec nich. Nie możemy zaakceptować marnowania ludzkiego życia. Śmierć i obrażenia są tragicznym zubożeniem społecznym, które dotyka wszystkich, nie tylko dotknięte tym firmy lub rodziny. (…) Nie można w imię większego zysku wymagać zbyt wielu godzin pracy, co zmniejsza koncentrację, czy zaliczać wymogów ubezpieczeniowych lub bezpieczeństwa do niepotrzebnych wydatków i strat w dochodach.“