Choć Papież przez w czasie urlopu nie przyjmuje nikogo na audiencji, wczoraj zrobił wyjątek. Przyjął piłkarzy i działaczy klubu Celta di Vigo z północno-zachodniej Hiszpanii, gdzie w Santiago de Compostela znajduje się grób św. Jakuba Apostoła.
W przemówieniu Franciszek nawiązał do faktu, że krzyż św. Jakuba widnieje w herbie klubu Celta di Vigo, a jego barwy są barwami Maryi Niepokalanej
„O ile błękit, który jest tłem waszego herbu, świadczy o ufności w opiekę Dziewicy, krzyż św. Jakuba jest sztandarem zwycięstwa w walce życia. Krzyż, przypominając o galicyjskiej ojczyźnie, łączy was również z Europą, a w niej z całym chrześcijaństwem, które od niepamiętnych czasów pielgrzymuje śladami pierwszego apostoła, który przelał swoją krew za Chrystusa. Być może niektórzy z was dostrzegli już głębokie znaczenie tego herbu, którego tak dumnie broniliście. Czasami zdarza się nam, że pracujemy tak ciężko, walczymy, chcemy być szczęśliwi, wygrywać, pokazywać, ile jesteśmy warci, ale pochłonięci obroną naszych barw, zapominamy, co one oznaczają. Zawsze starajmy się odzyskać tę poetycką historię. Korzenie są ważne, to one nadają nam sens, to one mówią nam o ziemi, która nie jest zamknięta dla brata, który przybywa jako pielgrzym, i o ludziach zdolnych do pozostawienia wszystkiego, aby podjąć się najwyższych przedsięwzięć. To jest właśnie duch zdrowej przygody i duch braterskiej gościnności. Zarówno na stadionie, jak i w życiu, waszą bronią, podobnie jak św. Jakuba, który wam przewodzi, są te małe gesty, do których czasami nie przywiązujemy wagi. Chodzi mi o wygrywanie z pokorą, o pracę w zespole bez polegania na jedynie własnych siłach, rozumiejąc, że zwycięstwo należy do wszystkich. Praca zespołowa jest ważna: kiedy w świecie sportu nie pracuje się jak zespół, wszyscy przegrywają, nieprawdaż?“