Papież postanowił zaktualizować statut Papieskiej Akademii Teologicznej w Rzymie w formie listu apostolskiego motu proprio. Ojciec Święty napisał m.in., że teologia musi nabrać „duszpasterskiego charakteru”.
Ojciec Święty podkreśla, że „Kościołowi synodalnemu, misyjnemu i «wychodzącemu» może odpowiadać teologia «wychodząca»” tylko wtedy, gdy teologowie „proroczo interpretują teraźniejszość” opracowując „nowe ścieżki na przyszłość w świetle Objawienia”.
Rzymska Akademia, ustanowiona na mocy prawa kanonicznego 23 kwietnia 1718 roku przez Klemensa XI z mandatem, aby „oddać teologię w służbę Kościołowi i światu”, rozwinęła się przez lata jako „grupa uczonych powołanych do studiowania i pogłębiania tematów teologicznych o szczególnym znaczeniu”.
Zdaniem papieża Franciszka nadszedł czas, aby zrewidować normy regulujące ich działalność, „aby lepiej dostosować je do misji, jaką nasze czasy nakładają na teologię”.
Jaka ma być nowa teologia?
Otwierając się na świat i ludzi „z ich problemami, ranami, wyzwaniami i możliwościami”, refleksja teologiczna musi zrobić miejsce na „epistemologiczną i metodologiczną refleksję”, a zatem jest wezwana do „odważnej rewolucji kulturowej”.
Potrzebna jest „teologia zasadniczo kontekstualna”, pisze papież. Teologowie powinni być w stanie odczytywać i interpretować Ewangelię w warunkach, „w których mężczyźni i kobiety żyją na co dzień, w różnych środowiskach geograficznych, społecznych i kulturowych”. Teologia ma stać się również bardziej synodalna.
Teologia musi rozwijać się „w kulturze dialogu i spotkania między różnymi tradycjami i wiedzą, między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi i różnymi religiami”, czytamy w dokumencie. Uczeni teologowie powinni angażować się i dyskutować „otwarcie ze wszystkimi, zarówno wierzącymi, jak i niewierzącymi”.
„Jest to podejście transdyscyplinarne”, precyzuje Franciszek, które – jak wyjaśnia konstytucja apostolska „Veritatis gaudium” – „należy rozumieć jako łączenie i fermentowanie całej wiedzy w przestrzeni światła i życia oferowanej przez mądrość pochodzącą z Bożego objawienia”.
Dlatego teologia musi „wykorzystywać nowe kategorie wypracowane przez inne formy wiedzy, aby przenikać i przekazywać prawdy wiary oraz przekazywać nauczanie Jezusa w dzisiejszych językach z oryginalnością i krytyczną świadomością”.
Zobacz także: Taran rewolucji kulturowej już w Kościele?
Czytaj również: Księża także należą do ludu Bożego
Jest też wkład, jaki teologia może wnieść „będąc prawdziwą wiedzą krytyczną jako wiedza mądrości”. „Nie abstrakcyjna i ideologiczna, ale duchowa”, podkreśla Franciszek.
Potrzebna jest raczej teologia „na kolanach”, zorientowana na kult i modlitwę; „wiedza transcendentna, a jednocześnie uważna na głos ludu”. Franciszek zaznaczył, że pragnie „teologii ludu”, która „z miłosierdziem odnosi się do otwartych ran ludzkości i stworzenia oraz zakrętów ludzkiej historii, którym przepowiada nadzieję na ostateczne spełnienie”.
Franciszek napisał, że teologia jako całość musi nabrać „duszpasterskiego charakteru”, a zatem refleksja teologiczna musi „wychodzić od różnych kontekstów i konkretnych sytuacji, w których osadzeni są ludzie” i „służyć ewangelizacji”.
Przewodniczący Papieskiej Akademii Teologiczne, bp Antonio Staglianò powiedział Radiu Watykańskiemu, że jest to nowa misja „promowania konfrontacji i dialogu we wszystkich dziedzinach wiedzy, aby dotrzeć i zaangażować cały lud Boży w badania teologiczne, tak aby życie ludzi stało się życiem teologicznym”.