Reżim prezydenta Nikaragui Daniela Ortegi wypuścił na wolność 12 katolickich księży przetrzymywanych w związku z rozmaitymi zarzutami, w tym m.in. z powodu rzekomego działania na szkodę państwa, poinformował w czwartek niezależny dziennik tego kraju „La Prensa”.
Sprecyzował, że decyzja o uwolnieniu kapłanów to, wynik negocjacji ze Stolicą Apostolską. Wypuszczeni na wolność duszpasterze odlecieli samolotem do Rzymu, gdzie zamieszkają w lokalach oddanych im do dyspozycji przez tamtejszą diecezję, co potwierdził dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.
Nasilone od 2018 r. przez reżim prezydenta Nikaragui Daniela Ortegi prześladowania wobec Kościoła doprowadziły do wyjazdu z tego kraju już blisko 90 duchownych katolickich, wynika z szacunków działaczki praw człowieka Marthy Patricii Molina. Podkreśliła ona, że reżim Ortegi nie zawahał się uruchomić prześladowania wobec hierarchów kościelnych. Przypomniała o przypadku biskupa pomocniczego Managui Silvio Báeza, który w lutym br. został pozbawiony przez podległy reżimowi sąd obywatelstwa Nikaragui. Wśród wypędzonych przez reżim wymieniła też nuncjusza apostolskiego w Nikaragui abp. Waldemara Sommertaga oraz sekretarza nuncjatury ks. Marcela Dioufa.
Nikaraguańska prawniczka oszacowała, że w ciągu ostatnich pięciu lat siły podległe Ortedze dokonały ponad pół tysiąca aktów przemocy wobec ludzi Kościoła. Część z nich skierowana była przeciwko osobom duchownym.
W więzieniu pozostaje nadal bp Rolando Alvarez – minęło już 437 dni od jego skazania. Początkowo mówiono, że ma się znaleźć wśród 222 więźniów politycznych, których rząd Nikaragui zwolnił 9 lutego tego roku, dokonując ekstradycji do USA. Daniel Ortega twierdzi, że Álvarez odmówił wejścia na pokład samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych. Álvarez miał stanąć przed sądem tydzień później, ale 10 lutego rząd ogłosił, że Álvarez został uznany za zdrajcę, pozbawiony obywatelstwa i skazany na 26 lat więzienia.