„Tragedią narodową” nazwali obrońcy życia poczętego skalę aborcji w Anglii i Walii. Rząd informuje o 17-procentowym wzroście i rozszerza obowiązek pro-aborcyjnej edukacji również na Irlandię Północną.
Z danych departamentu zdrowia wynika, iż od stycznia do czerwca 2022 r. w Anglii i Walii zabito 123 219 nienarodzonych dzieci. W dodatku brytyjski system szkolnictwa obowiązkowo promuje aborcję już w szkołach ponadpodstawowych, czyli od 11. roku życia jest to część programu edukacji seksualnej. W czerwcu przeforsowano zmianę prawa w tej dziedzinie w Irlandii Północnej, nie przeprowadzając wśród Irlandczyków żadnych konsultacji społecznych.
Od stycznia przyszłego roku wszystkie szkoły ponadpodstawowe w Irlandii Północnej będą miały obowiązek uczyć o dostępie do aborcji i zapobieganiu ciąży. Uzasadnieniem decyzji jest konieczność sprostania zaleceniom ONZ na temat regulacji liczby urodzeń. Jednak organizacje pro-life alarmują, że fundacje, z usług których korzystają szkoły, uczą nastolatki, jak potajemnie przeprowadzić aborcję bez wiedzy rodziców. Dziewczęta zachęca się do zapisania na wizytę w ośrodku aborcyjnym, nawet jeśli nie są pewne, czy chcą dokonać aborcji.
Obrońcy życia poczętego mówią o polityce nasyconej dyskryminacją. Przykład stanowi tu Irlandia Północna i przymus reformy systemu edukacji bez konsultacji społecznych czy trwająca kampania 27-letniej Heidi Crowter z zespołem Downa, która walczy o prawo do życia dla osób niepełnosprawnych. „W 2023 roku żyjemy w społeczeństwie, gdzie osoby niepełnosprawne są cenione jednakowo po urodzeniu, ale nie w łonie matki” – zauważa Crowter (za: Don't Screen Us Out). Działaczka chce zaskarżyć brytyjskie prawo aborcyjne w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Zezwala ono na zabicie dziecka do 24. tygodnia jego życia płodowego lub później, jeśli istnieją medyczne wskazania, iż urodzi się ono upośledzone. Niepełnosprawności w tej kategorii obejmują m.in. zespół Downa. Crowter mówi o jawnej dyskryminacji i wnosi o zastosowanie 24-tygodniowego limitu bez względu na stan zdrowia dziecka. Decyzja o wniesieniu sprawy do Strasburga jest spowodowana porażką w brytyjskich sądach, gdzie sędziowie uznali, że nie ma mowy o dyskryminacji, ponieważ ustawa aborcyjna nie łamie praw „żywych niepełnosprawnych”. Jeśli europejski trybunał przyjmie sprawę i uzna, iż brytyjskie prawo dyksryminuje osoby niepełnosprawne, będzie to „precedens prawny dla wszystkich 46 krajów, które są członkami Rady Europy”, jak podaje witryna organizacji Don’t Screen Us Out.