Spotkania z Janem Pawłem II: „On całym swoim życiem mówił o Ewangelii”

Wielu z nas nosi osobiste wspomnienia spotkań z Janem Pawłem II. Był on człowiekiem na wskroś ewangelicznym: przepełnionym miłością, a jednocześnie stanowczym, gdy trzeba było wyraźnie powiedzieć: „nie”.

Kończy się tydzień, w którym Polacy w Rzymie świętowali 45. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Podczas uroczystej Mszy celebrowanej przez abp. Marka Jędraszewskiego kościół św. Stanisława wypełnił się po brzegi. Przybyła nie tylko Polonia, ale także pielgrzymi chcący oddać hołd Papieżowi Polakowi. Wielu z nich nosi osobiste wspomnienia spotkań z Janem Pawłem II. Ciężko oddać w słowach wyjątkowość tamtych chwil, a jednak widać, że do dzisiaj one poruszają.

Katarzyna Duda-Szaba już od 34 lat mieszka w Rzymie i wielokrotnie widywała Papieża. Szczególnie zapamiętała pierwsze spotkanie, gdy odwiedziła Włochy jako młoda dziewczyna w 1988 r. „Ojciec Święty spóźnił się, więc dał radę podejść tylko do mnie. Chwilę porozmawialiśmy, zapytał się, co robię, ile mam lat. Powiedział mi kilka słów i pożegnał mówiąc: «trzymaj się, błogosławię». Rozpłakałam się po tym, bo byłem bardzo szczęśliwa. A Włosi patrzyli i zastanawiali się, co ten Ojciec Święty takiego przykrego powiedział, że ona płacze” – wspomina kobieta.

Potem miała okazję jeszcze wiele razy spotkać Papieża, m.in. była na audiencji wraz córką. „Ona patrzyła na Ojca Świętego jak na swojego dziadka. Miała oczy tak w niego wpatrzone. On ją przytulił, pocałował i jeszcze porozmawiali chwilę. Potem nawet byliśmy na pierwszej stronie L’Osservatore Romano, bo widać było taki płomień w tych oczach mojego dziecka”. Córka nie zapomniała spotkania z Janem Pawłem II i jako pięciolatka postanowiła napisać do niego list, do którego załączyła rysunek. Papież odpowiedział i to było bardzo wzruszające – podkreśla Katarzyna Duda-Szaba.

Z kolei pani Elżbieta przyjechała do Rzymu z Polski wraz z grupą przyjaciół specjalnie na tegoroczne obchody. Wspomina, jak przed laty była na placu zwycięstwa w Warszawie podczas papieskiej pielgrzymki: „byłam wtedy w stanie błogosławionym i jak Jan Paweł II mówił: «nie lękajcie się», to miałam osobiste przeżycie, że to, że wkrótce zostanę mamą, jest błogosławieństwem i nie muszę się martwić o naszą rodzinę ani bać się, jaka będzie przyszłość moich dzieci. Miałam poczucie, że to wszystko jest pod kontrolą, że Pan Bóg wie, jak nas poprowadzić”.

Wizyta Jana Pawła II w ojczyźnie była również pierwszą okazją, by spotkać Papieża dla Antoniego Sada. Gdy potem zamieszkał w Rzymie miał okazję uczestniczyć w Mszy w prywatnej kaplicy Jana Pawła II, a także w spotkaniu jakie Ojciec Święty zorganizował dla dzieci pierwszokomunijnych. „Zawsze od niego biło takie ciepło, teraz nazwałbym to miłością – wspomina mężczyzna. -  I przekazywał to wszystkim, dotykał swoją dyspozycyjnością, otwartością i troską. I myślę, że tym ujął świat i przyciągnął tak wielu ludzi do Kościoła”.

Prywatnie spotkanie z Janem Pawłem II wspomina również Monika Wnorowska. Papież ochrzcił bowiem jej córkę w Kaplicy Sykstyńskiej prawie 25 lat temu. Podkreśla, że chciałaby przekazać pamięć o Janie Pawle II dzieciom i wnukom, tak żeby jego przesłanie duchowe było cały czas żywe. „On całym swoim życiem mówił o Ewangelii. To był święty, który potrafił powiedzieć «nie» głośno i stanowczo” – mówi Polka.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama