Prezydent Joe Biden podpisał w tym tygodniu ustawę o wydatkach na obronę w wysokości prawie 900 miliardów dolarów, pomimo zastrzeżeń części Demokratów dotyczących przepisu, który zabrania Departamentowi Obrony finansowania recept na leki dla nieletnich „osób transpłciowych”.
Pisaliśmy wczoraj o deklaracji nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, że natychmiast po objęciu stanowiska zablokuje wszelkie działania związane z tzw. tranzycją seksualną i transgender: „Pod rządami Trumpa oficjalną polityką rządu Stanów Zjednoczonych będą tylko dwie płcie: męska i żeńska”.
Szkody, jakie powoduje tranzycja, zwłaszcza u osób nieletnich, są zbyt oczywiste, aby dalej je ignorować, o czym świadczy decyzja ustępującego prezydenta, Joe Bidena, który podpisał właśnie ustawę o obronie narodowej USA na rok podatkowy 2025. Zapewnia ona 895 miliardów dolarów na wydatki obronne i wojskowe. Zyskała silne poparcie z obydwu stron sceny politycznej. W Senacie głosowało za nią 85 członków izby (14 przeciw), w Izbie Reprezentantów 281 (140 przeciw).
Godne odnotowania jest, że w odróżnieniu od poprzednich lat, ustawa ta zabrania systemowi opieki zdrowotnej Departamentu Obrony (TRICARE) pokrywania kosztów leków blokujących dojrzewanie płciowe lub terapii hormonalnych dla osób małoletnich, gdy są one przepisywane w celu ułatwienia zmiany płci.
Tego rodzaju leki blokujące dojrzewanie opóźniają naturalny rozwój dziecka w okresie dojrzewania, a terapie hormonalne podają nadmiar estrogenu chłopcom w celu ich feminizacji i nadmiar testosteronu dziewczętom w celu ich maskulinizacji. Przed wprowadzeniem tej ustawy program ochrony zdrowia finansowany z budżetu wojskowego zapewniał tego typu leki co najmniej kilkuset dzieciom.
Według jednego z badań opublikowanych przez American Public Health Association w 2023 r., w samym tylko roku 2017 co najmniej 900 nieletnich otrzymywało blokery hormonalne finansowane przez TRICARE, a w sumie ponad 25 tys. korzystało z rzekomej „terapii” dysforii płciowej. Obecnie nie będzie to już możliwe w przypadku osób małoletnich. Leki hormonalne dostępne będą dla dorosłych „osób transpłciowych”, system nie będzie jednak pokrywał kosztów operacji służących zmianie płci.
Zmiana polityki w odniesieniu do transgender jest wynikiem kompromisu osiągniętego w drodze negocjacji między republikańskimi i demokratycznymi ustawodawcami w Izbie Reprezentantów i Senacie.
Kiedy kompromisowa ustawa została wprowadzona, republikański Speaker Mike Johnson stwierdził: „[przywraca] ona skupienie się na leczeniu urazów militarnych i [kończy] radykalną ideologię woke narzucaną naszemu wojsku poprzez trwały zakaz transpłciowego leczenia nieletnich”.
Część Demokratów groziła zablokowaniem tej ustawy, ostatecznie jednak poparła ją wystarczająca liczba parlamentarzystów z tej partii, zarówno w Senacie, jak i Izbie Reprezentantów.
Swoje niezadowolenie wyraził prezes „Human Rights Campaign” Kelley Robinson. Stwierdził on, że jest to „pierwsza ustawa federalna anty-LGBTQ+ od prawie 30 lat”. Skoro dostrzegają to nawet propagatorzy tej ideologii, to znaczy, że sprawy idą w dobrym kierunku. Presja na polityków, którą wywierają stosunkowo niewielkie grupy lobbystów związanych z tą ideologią, przestaje wreszcie działać.
Nie udało się natomiast uzgodnić zapisów, które uniemożliwiałyby finansowanie aborcji z budżetu obronnego, choć znaczna liczba republikańskich ustawodawców starała się wprowadzić taki przepis.
Źródło: CNA