Był dziennikarzem i mistrzem aikido. Przemilczany proces gwałciciela

Jeana-Philippe’a Desbordesa został skazany na 20 lat pozbawienia wolności za sadystyczne gwałty na nieletnich córkach swojej żony. Proces lewicowego dziennikarza został niemal przemilczany przez francuskie media.

Desbordes wykorzystywał swoje ofiary przez dwa lata. Kiedy zaczynał, miały odpowiednio 9, 14 i 16 lat. Wyrok w jego sprawie zapadł już w listopadzie. Jak zauważa włoski serwis „La Nuova Bussola Quotidiana”, proces został niemal całkowicie przemilczany przez media z Francji.

Jean-Philippe Desbordes pochodzi z Paryża. Po studiach antropologicznych rozpoczął karierę w dziennikarstwie. Współpracował z Radio France i France Info oraz takimi drukowanymi magazynami jak „Libération” czy „Charlie Hebdo”. Wydał kilka książek, gdzie wspierał ekologię i przeciwstawiał się energii nuklearnej.

W wieku 42 lat zajął się „sztuką życia aiki”. Miał czarny pas aikido i jest uznawany za twórcę „aiki-terapii”, która stała się popularna wśród paryskich elit.

W swoich publikacjach walczył z rasizmem, wspierał migracje, potępiał naturalną rodzinę i przeciwstawiał się patriarchatowi.

Zemści się na siostrach

Został oskarżony w 2020 r., a czyny, o które go oskarżono trwały od 2017 r. przez dwa lata. W 2017 r. na sesji „terapii aiki” poświęconej przemocy wobec kobiet poznał swoją późniejszą żonę i zaczął gwałcić jej trzy nieletnie córki. Niejednokrotnie miały one być odurzane alkoholem.

Najstarsza z dziewcząt opowiedziała sędziemu, że Desbordes manipulując nią, uczynił ją „swoją niewolnicą seksualną”, posuwając się nawet do „tortur” i trzymania jej „często na smyczy”. „Bez względu na to, czy powiedziałam tak, czy nie” – zeznała dziewczyna. Nastolatka obawiała się, że jeśli się zbytnio przeciwstawi, Desbordes zemści się na jej siostrach.

Według „La Dépêche”, jednego z nielicznych serwisów relacjonujących sprawę, proces zakończył się 22 listopada 2024 r., a dziennikarz, po tygodniu obrad składu sędziowskiego ” został skazany na 20 lat pozbawienia wolności z obowiązkiem leczenia psychiatrycznego.

Jego żona także była oskarżona, ale uniewinniono ją.
Prawnik Desbordesa, jak dodaje „La Dépêche”, przekonywał, że jego klient dopuszczał się najwyżej toksycznej miłości, ale zeznania poszkodowanych były dokładne i spójne.

Źródło: lanuovabq.it

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama