Francja zalana przez migrację – większość Francuzów podziela tę opinię premiera

Premier Francji François Bayrou stwierdził w telewizji LCI, że jego kraj jest „zalany” przez imigrantów. Na słowa szefa rządu z oburzeniem zareagowało wielu polityków. Jednak pogląd Bayrou podziela większość Francuzów. Sondaż pokazał, że pod tym stwierdzeniem podpisuje się nawet część wyborców proimigranckiej lewicy.

„Submersion migratoire”, co można przetłumaczyć jako zalew migracyjny – takiego określenia użył François Bayrou, polityk centrowego Ruchu Demokratycznego, który objął stanowisko premiera w grudniu 2024 r. Później podtrzymywał swoją opinię.

Według Bayrou, Francja „zbliża się” do „poczucia zalania” przez imigrację. Następnego dnia premier dodał:

„Każdy, kto zetknął się z sytuacją na Majotcie, a nie jest to jedyne takie miejsce we Francji, zdaje sobie sprawę, że słowo «zalew» jest jak najbardziej odpowiednie”.

Majotta, o której wspomniał, to francuska wyspa na Oceanie Indyjskim. Ze względu na wielką migrację z pobliskiego Mozambiku, nawet połowę mieszkańców mogą stanowić nielegalni przybysze. Burmistrz tamtejszego miasta Mamoudzou, Ambdilwahedou Soumaila, również mówił, że jego wyspa jest „zalewana przez nielegalną imigrację”.

Premier tłumaczył, że imigracja jest zjawiskiem pozytywnym, „dopóki nie przekracza pewnych proporcji”.

„Jeśli poczujemy, że jesteśmy zalani, nie poznajesz własnego kraju i sposobu życia, własnej kultury, następuje odrzucenie” – mówił.

Nawet lewica...

Wiele mediów potępiło słowa premiera jako przejmowanie języka „skrajnej prawicy”. Jednak sondaż przeprowadzony krótko po wywiadzie LCI wykazał, że blisko dwie trzecie Francuzów podpisuje się pod opinią Bayrou.

Zgadza się z nią 92 proc. wyborców Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, ale też 82 proc. zwolenników gaullistowskich Republikanów i 67 proc. głosujących na prezydencką Ensemble. Partie lewicowe opowiadają się za jak największą migracją, a imigranci są przeważnie ich elektoratem. Jednak słowa Bayrou poparło 43 proc. elektoratu Partii Socjalistycznej. W przypadku radykalnej Francji Nieujarzmionej Jeana-Luca Mélenchona wynik wyniósł tylko 24 proc.

Skok
Jak wylicza włoski magazyn Tempi, migracja we Francji wzrosła o 175 procent w latach 1997–2023 (dane Observatoire de l'immigration et de la démographie). Obecnie ważnych jest 4 mln zezwoleń na pobyt, czyli o 30 proc. więcej niż w 2017 r., o 50 proc. więcej niż w 2012 r. i o 70 proc. więcej niż w 2007 r. Liczba pierwszych wniosków o azyl złożonych we Francji wzrosła o 245 procent między 2009 a 2023 rokiem. Od 2013 roku we Francji zarejestrowano 1 mln osób ubiegających się o azyl, a 600 tys. cudzoziemców korzysta z azylu na terytorium Francji. Do tego dochodzi imigracja nielegalna.

Źródła: tempi.it, ouest-france.fr, wszystkoconajwazniejsze.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama