Uczelnie katolickie powinny wnosić w świat zaczyn Ewangelii i „żywej Tradycji Kościoła, nieustannie otwartej na nowe scenariusze i nowe propozycje” – wskazał papież Franciszek podczas spotkania z wykładowcami Uniwersytetu Katolickiego w Leuven. Tymczasem rektor uczelni w mowie powitalnej pochwalił organizowanie modlitw podczas Gay Pride w Antwerpii.
W drugim dniu podróży do Luksemburga i Belgii papież Franciszek spotkał się z naukowcami z Leuven. Uczelnia w przyszłym roku będzie obchodzić 600-lecie istnienia.
W zabytkowym gmachu uczelni Ojca Świętego witał śpiew chóru akademickiego.
Witając papieża rektor Luc Sels przypomniał, że założony przed 600 laty uniwersytet rozwijał się na fundamencie chrześcijańskiej Europy XV wieku. Przetrwał „społeczne i religijne wstrząsy i wciąż dąży do wzajemnego wzbogacania się ludzkiego rozumu i przekonania o transcendencji”. Gdy uczelnię w Leuven w 1985 roku odwiedził Jan Paweł II, ówczesny rektor Pieter De Somer odwołał się do „wolności błądzenia” – przypomniał jego obecny następca. Zauważył, że „wiedza, którą nasi naukowcy stopniowo zdobywają, znajduje się często w szarej strefie między wiedzą a niewiedzą” a oni sami kształcą się, „mając pełną świadomość, że nie wiedzą jeszcze wszystkiego i zapewne do końca nie poznają wszystkiego”.
Zdaniem naukowca „dziś szczęśliwie «wolność błądzenia» nie jest już kością niezgody” a uniwersytet w Leuven jest placówką niezależną, zakorzenioną w wartościach i inspiracji chrześcijańskiej. Prowadzi działalność naukową otwartą, bez uprzedzeń czy barier i być może właśnie w tej niezależności kryje się największa jego wartość dla Kościoła – przekonywał Luc Sels.
Może być bowiem „krytycznym partnerem, miejscem otwartej dyskusji o kwestiach etycznych, społecznych i filozoficznych, ośrodkiem krytycznej i rzetelnej refleksji, która inspiruje, ale także stanowi wyzwanie dla wspólnoty katolickiej”. Zarazem refleksja ta rzuca wyzwanie społeczeństwu w oparciu o „chrześcijańską wizję świata”.
Sels poświęcił dużą część przemówienia kwestii uchodźców. Jak mówił, pod koniec 2023 roku było prawie 117 mln osób wykorzenionych przez przemoc polityczną, łamanie praw człowieka i – jak twierdził – zmiany klimatyczne. Stwierdził, że „zarówno uniwersytet, jak i Kościół funkcjonują w tej rzeczywistości, która nas pobudza i stawia wyzwania. Obaj słyszą uparte pukanie do drzwi”.
Oświadczył, że zgodnie encykliką Franciszka „Fratelli tutti” uniwersytet sprzeciwia się „globalizacji obojętności”, jak również „ideologiom, które niszczą różnorodność, czyniąc z powszechnej asymilacji warunek przyjęcia” uchodźców, którzy są dla nas „nie tylko bliźnimi, ale braćmi i siostrami”.
Zapewnił, że jego uniwersytet wspiera uchodźców. „Nasza siła polega na tym, że przyjmujemy wszystkich do wspólnoty złożonej z szerokiej różnorodności religii i niewyznaniowych grup filozoficznych” – nie krył dumy Sels.
Dodał, że Kościół staje dziś wobec wielkiego zadania. „Szok związany z wykorzystywaniem seksualnym oraz sposobem, w jaki prawidłowo lub nie reagowano na niego w przeszłości, osłabia autorytet moralny, za pomocą którego Kościół może wyrażać się w naszym zachodnim świecie. Aby choć trochę przywrócić nadszarpnięte zaufanie, potrzebny jest uczciwy, zaangażowany i serdeczny dialog z ofiarami, z otwartym przyznaniem się do popełnionych błędów” – mówił.
Zaraz potem Sels zasugerował, że w Kościele powinno się wyświęcać kobiety na księży.
„Dlaczego tolerujemy tę ogromną przepaść między mężczyznami i kobietami w Kościele, którym tak często de facto kierują kobiety? – pytał. – Fakt, że te kobiety zasiadają obecnie w radach biskupich i na innych stanowiskach kierowniczych, jest przykładem dla Kościoła w świecie. Arcybiskup Terlinden, niedawno zastąpił biskupa pomocniczego zaangażowaną kobietą na stanowisku wikariusza terytorialnego Brabancji Walońskiej. Czy Kościół nie byłby bardziej przyjazny, gdyby przyznał kobietom poczesne miejsce, także w kapłaństwie?” – pytał Sels.
Następnie stwierdził, że uczelnia w Leuven wykazuje „otwartość na społeczność LGBTQ+” i radził, by Kościół robił to samo.
„Pocieszające jest to, że nasi flamandzcy biskupi utworzyli punkt kontaktowy «Homoseksualizm i wiara», który organizuje np. chwilę modlitwy ekumenicznej za społeczność LGBTQ+ podczas Gay Pride w Antwerpii. W tym przypadku Kościół na całym świecie powołany jest do dialogu między najnowszymi odkryciami naukowymi i teologią. Cieszę się, że nasi teolodzy badają te trudne kwestie, koncentrując się szczególnie na tym, jak Kościół może być blisko osób LGBTQ+” – oświadczył rektor.
Jego zdaniem „dziś Kościół zbyt często daje uniwersalne odpowiedzi «raz na zawsze»”.
Zabierając głos, Franciszek podkreślił, że pierwszym zadaniem uniwersytetu jest oferowanie formacji integralnej, aby osoby otrzymywały narzędzia potrzebne do interpretowania teraźniejszości i planowania przyszłości. Promuje on przede wszystkim pasję poszukiwania prawdy w służbie ludzkiego postępu. Zwłaszcza uczelnie katolickie powinny też wnosić w świat zaczyn Ewangelii i „żywej Tradycji Kościoła, nieustannie otwartej na nowe scenariusze i nowe propozycje”.
„Poszerzajcie granice wiedzy! Nie chodzi o mnożenie pojęć i teorii, ale o to, by edukacja akademicka i kulturalna stała się przestrzenią żywą, rozumiejącą życie i przemawiającą do życia” – zaapelował papież.
Ojciec Święty zauważył, iż mamy dziś do czynienia z kulturą, która wyrzeka się prawdy, twierdząc, że wszystko jest względne, a z drugiej strony postawą racjonalistyczną redukującą rzeczywistość do świata materialnego i widzialnego. Przyznał, że poszukiwanie prawdy jest uciążliwe, ponieważ zmusza nas do wyjścia poza siebie, do podjęcia ryzyka, do zadawania pytań. Wskazał, że bezduszny racjonalizm pozbawia nas zdolności do zadziwienia, „które pobudza nas do poszukiwania czegoś więcej, do wpatrywania się w niebo, do odkrywania ukrytej prawdy, która odpowiada na fundamentalne pytania: dlaczego żyję? jaki jest sens mojego życia? jaki jest ostateczny cel tej podróży?”.
Franciszek zachęcił wykładowców akademickich do krzewienia „kultury, która poszerza granice, która nie jest «sekciarska», ani nie stawia się ponad innymi, ale wręcz przeciwnie, znajduje się w «cieście świata», wnosząc «dobry zaczyn», który przyczynia się do dobra ludzkości”.
Papież zacytował słowa zmarłego przed 21 laty profesora tego uniwersytetu, ks. Adolphe’a Gesché: „To my jesteśmy gorejącym krzewem, który pozwala Bogu się objawić” i zaapelował: „Podtrzymujcie płomień tego ognia; poszerzajcie granice! Bądźcie niespokojnymi poszukiwaczami prawdy i nigdy nie gaście swojej pasji, aby nie poddać się acedii myśli. Bądźcie głównymi postaciami w tworzeniu kultury integracji, współczucia, troski o najsłabszych i wielkich wyzwań świata, w którym żyjemy”.
W salonie rektoratu Franciszek porozmawiał jeszcze z grupą studentów-uchodźców, którymi opiekuje się uczelniany ośrodek leczenia traum PASO. Następnie, żegnany śpiewem chóru akademickiego, odjechał wózkiem golfowym na Grote Markt – główny, zabytkowy plac Leuven, z XV-wiecznym ratuszem i gotycką kolegiatą św. Piotra, gdzie mimo padającego deszczu oczekiwały go tysiące mieszkańców miasta. Przejechał wokół placu pozdrawiając i udzielając błogosławieństwa.
Z Leuven papież odjechał na kolację i nocleg do nuncjatury apostolskiej w Brukseli.
Uniwersytet w Leuven powstał na mocy bulli papieża Marcina V z 9 grudnia 1425 roku, wydanej na prośbę władz miasta, wspartej przez księcia Brabancji Jana IV i miejscowe duchowieństwo. Jest najstarszym działającym uniwersytetem katolickim na świecie (z przerwą w latach 1797-1834). Początkowo miał cztery wydziały: nauk Humanistycznych, Prawa Kanonicznego, Prawa Cywilnego i Medycyny. Dopiero w 1432 roku papież zgodził się na powstanie Wydziału Teologii. W 1968 roku został podzielony na dwie uczelnie: niderlandzkojęzyczny Katholieke Universiteit Leuven z siedzibą w Leuven i francuskojęzyczny Université Catholique de Louvain z siedzibą w nowo zbudowanym w tym celu Louvain-la-Neuve, położonym niespełna 25 km na południowy wschód od Leuven. Obie mają łącznie ponad 60 tys. studentów z całego świata.
Źródło: KAI