Krwawy protest w sprawie mediów społecznościowych

Co najmniej 19 osób zginęło w poniedziałek w starciach demonstrantów z policją w Katmandu w związku z decyzją rządu Nepalu o „dezaktywowaniu” 26 platform społecznościowych – podały miejscowe media. Oprócz zabitych jest też około 100 rannych.

Postanowienie rządu spotkało się z protestami tysięcy użytkowników.

„Jesteśmy tu, aby potępić blokowanie mediów społecznościowych, ale to nie jest jedyny powód” – powiedział 24-letni student Yujan Rajbhandari, cytowany przez agencję AFP. Dodał, że

demonstrujący potępiają również „zinstytucjonalizowaną korupcję w Nepalu”. Inny protestujący, 20-letni Ikshama Tumrok, ocenił, że zakaz odzwierciedla „autorytarne praktyki rządu i chcemy to zmienić”.

Zablokowany Facebook

Jak przekazała AFP, podczas poniedziałkowej demonstracji policja interweniowała, kiedy protestujący zbliżyli się do parlamentu. „Użyliśmy gazu łzawiącego i armatek wodnych, gdy protestujący weszli na teren objęty zakazem wstępu” – poinformował rzecznik policji Shekhar Khanal w rozmowie z AFP. Dodał, że wiele osób zostało rannych po obu stronach.

Rząd Nepalu nałożył zakazał działalności na 26 platform społecznościowych i komunikatorów, w tym Facebooka, YouTube'a, LinkedIn, X i Reddita – oskarżając je o nieprzestrzeganie nowych przepisów. Według wyroku Sądu Najwyższego Nepalu z 2023 r., ministerstwo komunikacji i technologii informacyjnych nakazało tym firmom wyznaczenie lokalnego przedstawiciela i osoby odpowiedzialnej za regulację treści.

Chińczycy zdążyli

W ostatnim czasie ministerstwo poinformowało, że platformy otrzymały siedmiodniowy termin na rejestrację, zgodnie z nakazem sądowym, ale nie dotrzymały terminu. Następnie wydano nakaz „dezaktywacji” tych platform. Tylko pięć platform społecznościowych i komunikatorów, w tym chiński TikTok, zarejestrowało się w podanym terminie i uniknęło restrykcji.

Zakaz, który wszedł w życie w czwartek o północy, spotkał się z krytyką ze strony organizacji zajmujących się prawami człowieka i wolnością prasy. Oskarżają one rząd Nepalu o ograniczanie wolności słowa. W niedzielnym oświadczeniu rząd zaprzeczył jakimkolwiek próbom ingerowania w wolność słowa i zapewnił, że jeśli platformy złożą wniosek o rejestrację, to ich działalność zostanie przywrócona.

Bez kontaktu

W weekend zakaz ten wywołał zamieszanie, uderzając w firmy i kluczową dla Nepalu branżę turystyczną, która w dużej mierze opiera się na mediach społecznościowych – w celu promocji i dotarcia do odbiorców zarówno w kraju, jak i za granicą. Zakaz uderzył też w życie prywatne Nepalczyków, z których wielu ma rodziny mieszkające poza granicami kraju, i wykorzystuje media społecznościowe do kontaktu z bliskimi. (PAP)

Źródło: Logo PAP

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama