Ojciec kontra syn. Polityczne rozgrywki Musków

Wielu dzieci nie udało się uchronić przed ideologią LGBT, która zwłaszcza w trakcie pandemii zebrała pokaźne żniwo. Jedną z ofiar jest Xavier, syn Elona Muska. Podczas gdy miliarder walczy z wirusem woke, Xavier uważa, że podawanie dzieciom blokerów hormonalnych jest dobre.

Kiedy w 2020 roku pandemia COVID-19 ogarnęła cały świat, a życie ludzkie przeniosło się do internetu, na skalę masową dzieci oświadczały, że odnalazły siebie w społeczności LGBT. Stwierdził to również syn Elona Muska – Xavier Alexander Musk, który w 2020 roku ogłosił, że czuje się kobietą. Dwa lata później zmienił swoje imię na Vivian Jenna Wilson. Dzisiaj pozuje do „Teen Vogue” i rozprawia się ze swoim ojcem.

Wilson pojawił się na okładce „Teen Vogue” (20 marca 2025) w kobiecych ubraniach, z pomalowanymi paznokciami i długimi włosami targanymi przez wiatr. Chłopak opisany jest jako „zwykła” dwudziestolatka, która siedzi na Discordzie, czyta książki, słucha Chappel Roan i… ma trudną relację z ojcem.

Ta trudna relacja z ojcem staje się głównym tematem całego wywiadu. Właściwie całą jego osobowością Wilsona jest to, że jest synem Elona Muska i walczy o prawa osób trans.

W całej kampanii przeciwko Donaldowi Trumpowi ten wywiad wydaje się idealnym zagraniem liberalnego lobby: podczas gdy Elon Musk triumfuje u boku nowego prezydenta, pojawia się jego antagonista, syn mający ujawnić prawdziwą naturę miliardera.

Nie myślę o nim, więc o nim powiem

Wilson praktycznie od samego początku swojej działalności w internecie punktuje Elona Muska. Na platformie Threads nazwał go fałszywym i poszukującym uwagi, a w trakcie wywiadu stwierdza, że nie poświęca ojcu ani jednej myśli. Mimo to odnosi się do niego cały czas. Mówi:

„On jest żałosnym dorosłym dzieckiem.”

Nic dziwnego: antagonista nie istnieje bez protagonisty. Dlatego Wilson o biografii Muska napisanej przez Waltera Isaacsona w 2023 roku stwierdza:

„Miał swoją agendę, pisząc tę książkę – przedstawić Elona w dobrym świetle albo ukazać go jako bardziej skomplikowanego niż w rzeczywistości. Aby to osiągnąć, musiał pokazać trans nastolatka w złym świetle i pokazać, że każdy kij ma dwa końce.”

Wilson jest aktywnym członkiem LGBT i z oburzeniem wypowiada się na temat zmian w USA, którym niejako patronuje jego ojciec.

Zabity przez wirusa

Elon Musk w wywiadzie z Jordanem Petersonem powiedział:

„Mój syn nie żyje. Został zabity przez wirusa woke (ideologia przebudzonej świadomość)”

Zrobił to ponownie 22 marca na platformie X (dawniej: Twitter)

„ Mój syn Xavier nie żyje.

Został zabity przez wirusa woke.

Teraz wirus woke zginie.”

Płeć na zamówienie

Sam Elon Musk, choć pozornie odcina się od liberalnych rozwiązań, w swoim pronatalizmie nie jest wcale pro-life – nie popiera ochrony nienarodzonych dzieci w łonie matki. Sytuacja Wilsona jest tym bardziej druzgocąca, że poczęty poprzez in vitro, ma w sobie poczucie bycia produktem, za który zapłacono. W 2023 roku napisał:

„Kiedy byłem kobiecy jako dziecko, a potem okazało się, że jestem transpłciowy, sprzeciwiałem się produktowi, który został sprzedany. To oczekiwanie męskości, przeciwko któremu musiałem się buntować przez całe życie, było transakcją pieniężną. Transakcją pieniężną. TRANSAKCJĄ PIENIĘŻNĄ.”

Założenie Wilsona dotyczące płci jest oczywiście błędne – koniec końców zadecydowała biologia. Dzieli on jednak doświadczenie wielu dzieci poczętych przez in vitro – uczucia, że jest się towarem kupionym i zaprojektowanym. Kliniki in vitro oferują selekcję płci, a czasem nawet koloru oczu. Nic więc dziwnego, że dzieci z in vitro żyją z myślą, że są towarami zaprojektowanymi na zamówienie rodziców.

Elon Musk zdaje się nie dostrzegać swojego błędu – o ile media mogły zmanipulować jego syna, to on sam stworzył bardzo niekorzystne i chaotyczne środowisko dla swojego dziecka, za co teraz pokutuje.

Źródła: x.com, lifesitenews.com, teenvogue.com

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama