W przesłaniu do uczestników 28. Zgromadzenia Ogólnego Międzynarodowej Federacji Uniwersytetów Katolickich Leon XIV wskazał, że te uczelnie mają być drogą rozumu ku Bogu, prowadzoną przez Chrystusa będącego Mądrością. Papież przestrzegł tym samym przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.
Ojciec Święty nawiązał do hasła tegorocznych obrad, które potrwa do 1 sierpnia w meksykańskiej Guadalajarze – „Katolickie uniwersytety – choreografowie wiedzy”. „Jest to bardzo piękne przesłanie, które wzywa do harmonii, jedności, dynamiki i radości” – ocenił Papież, dodając, że to również okazja do zadania sobie pytania „za jaką muzyką podążamy”. „W naszych czasach, być może bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, mnożą się «śpiewy syren» – atrakcyjne przez swoją nowość, popularność czy pozorne poczucie bezpieczeństwa” – przestrzegł Ojciec Święty.
Chrystus: klucz do światła, mądrości i życia
W tym kontekście Papież przypomniał, że uniwersytety katolickie nie są tylko instytucjami przekazującymi wiedzę, ale powinny być „drogami rozumu ku Bogu”, jak pisał św. Bonawentura. Leon XIV odwołał się również do myśli św. Augustyna, który uczy, że dusza sama z siebie nie ma światła i siły. „Wszystko, co piękne w duszy, to moc i mądrość; ale to, co wie, nie pochodzi od niej, i siła nie jest jej własna, nie ma światła z siebie […]. Istnieje początek i źródło siły, korzeń mądrości; istnieje, jeśli mogę tak powiedzieć, kraina niezmiennej prawdy – jeśli dusza się od niej oddala, zapada w ciemności, jeśli się zbliża, zostaje oświecona” – przywołał św. Augustyna Leon XIV.
Dla Papieża ta duchowa zasada stanowi fundament sensu nauki – poznanie oderwane od Źródła, którym jest Chrystus, prowadzi ostatecznie do pustki i śmierci.
Światowa mądrość bez Chrystusa prowadzi do nikąd
Ojciec Święty podkreślił, że uniwersytet nie jest dla Kościoła czymś obcym, wręcz przeciwnie. Już od początków chrześcijaństwa nauczanie Jezusa było zderzane z innymi wizjami świata. Papież przywołał tu pytanie św. Pawła skierowane do Rzymian: „Jaki więc pożytek mieliście z tych uczynków, których się teraz wstydzicie? Ich końcem bowiem jest śmierć” (Rz 6,21).
Choć jak skomentował Papież, narody świata klasycznego nie były pozbawione inteligencji, to jednak – co zauważył Apostoł – ostateczny efekt ich rozumowania można streścić jednym słowem: śmierć. Dlaczego? Czego brakowało? „Brakowało Chrystusa, Słowa i Mądrości Ojca” – stwierdził Leon XIV.
Dla Papieża Chrystus nie jest obcy rozumowi. Wręcz przeciwnie – to On jest „kluczem sklepienia, który nadaje sens i harmonię całemu naszemu myśleniu, wszystkim naszym pragnieniom i projektom ulepszania życia doczesnego i nadawania sensu ludzkiemu wysiłkowi”.
Święty Tomasz jako mistrz syntezy wiary i rozumu
W dalszej części przesłania Papież cytował św. Tomasza z Akwinu jako wzór integracji tego, co boskie i ludzkie, tego, co teologiczne i racjonalne. „Święty Tomasz dobrze zrozumiał, że w Chrystusie–Mądrości zawiera się zarazem to, co najgłębsze w naszej wierze, i to, co najbardziej uniwersalne w ludzkiej inteligencji” – zaznaczył.
Z tej racji — kontynuował papież — „mądrość, tak rozumiana, staje się naturalnym miejscem spotkania i dialogu ze wszystkimi kulturami i wszystkimi formami myślenia”.
Cytując „Komentarz do Sentencji”, Leon XIV przypomniał, że mądrość przede wszystkim zajmuje się tym, co boskie. W tym świetle – co podkreślił Ojciec Święty – aby prowadzić owocną dyskusję, nie powinno się „dystansować się od Chrystusa ani relatywizować Jego wyjątkowego i właściwego miejsca”.
Źródło: vaticannews.va/pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.