W styczniu prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie zakazujące okaleczania dzieci w placówkach finansowanych przez państwo. Jednak kilkadziesiąt szpitali nadal to robi. Wśród nich są instytucje związane z uczelniami z Kalifornii i Florydy, uniwersytetem Stanforda, a także uniwersytetem Johnsa Hopkinsa, który służył za główne światowe źródło informacji na temat wirusa covid-19.
Praktyki szpitali sprawdził „The Daily Caller”. Z ustaleń dziennikarzy śledczych wynika, że niektóre placówki niechętnie podporządkowały się przepisom, ale inne nadal okaleczają dzieci. Niekiedy nawet te najmłodsze.
Donald Trump podpisał rozporządzenie 28 stycznia 2025 r. Zgodnie z tym prawem, placówki medyczne korzystające z federalnych środków nie mogą przeprowadzać u nieletnich tranzycji. Chodzi o długotrwałą terapię polegających na podawaniu hormonów i serii okaleczających operacji, co ma doprowadzić do zmiany płci.
Uderzenie w biznes
Zgodnie z rozporządzeniem, przepisy ograniczające przeprowadzanie zabiegów mają być rygorystycznie egzekwowane. Rządowe agencje muszą też uchylić wszelkie zasady wprowadzone na podstawie rekomendacji WPATH. To organizacja lobbująca za tranzycjami w USA i na forum ONZ. W jej skład wchodzą lekarze zarabiający na tranzycjach. W 2024 r. na jaw wyszły nagrania i zapis korespondencji członków WPATH między sobą oraz z osobami trzecimi. Wypowiedzi lekarzy pokazały, że są oni świadomi negatywnych skutków tranzycji oraz tego, że nieletni nie są w stanie podjąć świadomej decyzji w tej sprawie.
Tranzycje to dla lekarzy to dobry zarobek. Jak podawał w 2019 r. amerykański „Business Insider”, koszt jednej procedury często przekracza 100 tys. dol. W dodatku pacjent do końca życia potrzebuje leczenia z powodu okaleczenia, któremu się poddał.
Bez ograniczeń wiekowych
„The Daily Caller” skontaktował się z wieloma szpitalami i szkołami medycznymi. Dziennikarze odkryli, że wiele z nich kontynuowało swoje praktyki, wbrew wyraźnym instrukcjom państwowej administracji.
„W przypadku operacji górnej części ciała [amputacja piersi, albo sztuczne utworzenie ich u mężczyzny – red.] wygląda na to, że przyjmujemy pacjentów w wieku 14 lat i starszych” – powiedziała śledczym recepcjonistka w University of Minnesota Health. Uczelnia ta dostała ponad 600 mln dol. federalnego dofinansowania w 2024 r.
Center for Transgender Medicine and Surgery firmy medycznej Mount Sinai przekazało „The Daily Caller”, że nie ma granicy wieku dla operacji chirurgicznych transpłciowych u nieletnich. Oznacza to, że okaleczony może zostać nawet kilkulatek.
Rzesza nieposłusznych
Centrum medyczne University of Michigan, które otrzymało ponad 480 mln dol. federalnego dofinansowania z National Institutes of Health w 2023 r., potwierdziło, że nadal podaje hormony nieletnim.
O tym, że w pakiecie usług nic się nie zmieniło, mówili też przedstawiciele Boston Medical Center w Massachusetts oraz BayState Medical Center z tego samego stanu.
Wśród innych szpitali i szkół medycznych, które nadal oferują procedury transpłciowe dla nieletnich, znajdują się szpitale dziecięce z Colorado i Los Angeles, placówki uniwersyteckie z Rhode Island, Cleveland, Kalifornii, Utah i Florydy, a także te ze Stanforda i Johns Hopkins University. Łącznie, jak podaje „The Daily Caller”, przepisom nie podporządkowało się ponad 35 placówek.
Brak rzetelności WPATH
Jak czytamy w rozporządzeniu prezydenta Trumpa, „dzieci szybko zaczynają żałować, że zostały okaleczone i zaczynają pojmować przerażającą tragedię, iż nigdy nie będą w stanie począć własnych dzieci ani karmić ich piersią”. I dalej: „rachunki medyczne tych bezbronnych młodych ludzi mogą rosnąć przez całe ich życie, ponieważ często doświadczają oni dożywotnich powikłań medycznych, przegranej wojny z własnym ciałem i, co tragiczne, bezpłodności”.
Prezydencki akt podkreśla też, że nie należy polegać na „śmieciowej nauce” WPATH, której „brakuje naukowej rzetelności”.
Źródła: lifesitenews.com, mountsinai.org
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.