Martin Heidegger genialny myśliciel, czy szaman? (fragmenty)
|
Jan Galarowicz MARTIN HEIDEGGER
GENIALNY MYLICIEL, CZY SZAMAN? |
|
Rozpocznijmy opowieść o Martinie Heideggerze od zwięzłej notki o nim. Jak zazwyczaj opisują go słowniki i podręczniki? Jakie elementy jego myśli eksponują?
„Życie Heideggera — napisano jeszcze niedawno — płynęło spokojnie, w zaciszu uniwersytetu i małego miasta, jakim jest Fryburg. Nie było w nim żadnych znaczących wydarzeń poza jednym, które stanowi do dziś zagadkową ciemną plamę, rozmaicie rozważaną i komentowaną przez interpretatorów. Chodzi o przejściowy, kilkumiesięczny akces Heideggera do narodowego socjalizmu”4. Czy rzeczywiście jego życie było spokojne i beztroskie?
Heidegger jest autorem, oprócz Bycia i czasu — zaliczanego przez Levinasa do pięciu najwybitniejszych dzieł myśli filozoficznej Zachodu — m.in. Przyczynków do filozofii oraz Listu o „humanizmie” . Jego dzieła zebrane liczą sobie około stu tomów.
Filozofię Heideggera określa się najczęściej jako fenomenologię, egzystencjalizm, fenomenologię egzystencjalną lub hermeneutykę Dasein .
Heidegger fascynował jako myśliciel i wykładowca. Jego myślenie i nauczanie prowadziło „do głębokiej powagi życiowej”5. Poruszał sprawy fundamentalne i pierwotne, chociaż utajone lub zapomniane. Jego myślenie cechowała głębia i siła.
Poddał surowej krytyce tradycyjną metafizykę (ontologię) zajmującą się bytem jako bytem oraz bytem najwyższym — Bogiem. Za podstawowe zadanie filozoficznego myślenia (ontologii fundamentalnej) uznał refleksję nad byciem. Wyjaśnijmy: „bycie” jest tłumaczeniem niemieckiego rzeczownika das Sein , który pochodzi od czasownika sein („być”). Heidegger pisze: „co jest ziemią, w którą wczepiają się korzenie drzewa filozofii? Jakaż to gleba, od której dostają one, a wraz z nimi całe drzewo, odżywcze soki i siły? Jaki żywioł ukryty w podłożu przenika w korzenie, które drzewo podtrzymują i karmią? W czym metafizyka spoczywa, skąd się poczyna? Czym jest metafizyka widziana od strony jej podłoża? Czym w gruncie rzeczy jest metafizyka w ogóle? Byt myśli ona jako byt. (...) Ponieważ metafizyka pyta byt jako byt, przeto pozostaje przy nim i nie zwraca się do bycia jako bycia. (...) Przedstawiając stale byt jako byt tylko, metafizyka nie myśli o samym byciu”6.
Heidegger starał się uchwycić związek między byciem a człowiekiem. Początkowo uważał, że drogą prowadzącą do zrozumienia bycia jest analiza bycia konkretnego człowieka (Dasein ). Natomiast po „zwrocie” dążył do oglądu człowieka z perspektywy bycia. Analizie Dasein poświęcił Bycie i czas , dowodząc jego nieredukowalności do zwierząt i do Boga. Efektem tej analizy jest oryginalna filozofia egzystencji. Po „zwrocie” traktował człowieka jako „pasterza bycia”, eksponując jego otwartość na bycie i „wsłuchiwanie się” w jego „mowę”.
Charakteryzując stosunek Heideggera do Boga, autorzy podręczników przez dziesiątki lat głosili za Sartre'em tezę, którą opierali przede wszystkim na Byciu i czasie , że jest on ateistą czy egzystencjalistą ateistycznym. Pogląd ten uległ jednak z czasem modyfikacji: mimo że z pewnych względów powściągane, myślenie Heideggera o Bogu jest mocno obecne w jego filozofii. Słynny wywiad z 1966 roku ma tytuł: Tylko Bóg mógłby nas uratować .
Na temat oceny Heideggera toczy się od lat spór. Zasadnicze pytanie ma formułę: czy Heidegger jest genialnym myślicielem, czy szamanem? To jest również pytanie, które towarzyszy mi od lat studenckich, a które niedawno stało się jeszcze bardziej wyraziste.
1K. Jaspers, Autobiografia , tłum. S. Tyrowicz, Toruń 1993, s. 91.
2 Idole Heideggera. Z Karolem Tarnowskim rozmawia Krzysztof Mech, „Znak” 2007, nr 3(622), s. 54.
3E. Levinas, Etyka i Nieskończony. Rozmowy z Philipp'em Nemo , tłum. B. Opolska-Kokoszka, Kraków 1991, s. 29.
4J. Czerkawski, Filozofia Martina Heideggera , w: J. Pawlak (red.), Kierunki filozofii współczesnej. Część II , Toruń 1995, s. 223.
5E. Stein, Światopoglądowe znaczenie fenomenologii , tłum. Z. Stawrowski, „Logos i Ethos” 1992, nr 1, s. 77.
6M. Heidegger, Budować, mieszkać, myśleć. Eseje wybrane , tłum. K. Michalski i in., Warszawa 1977 (dalej cytuję jako BMM ), s. 58—60.
opr. ab/ab