Homilia na 25 Niedzielę zwykłą roku B
Bezbożni mówili: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo — jak mówił — będzie ocalony.
Tak można by określić praktykę przerywania ciąży. Zamach na życie nienarodzonego dziecka podobny jest do zamachu na życie niewinnego człowieka, o którym mówi Księga Mądrości: „Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom...” Dziecko w łonie matki stało się niewygodne dla wielu ludzi, dla różnych partii politycznych.
Dzisiejszym zwolennikom ustawy państwowej dopuszczającej nieskrępowaną możność dokonywania zabiegów przerywania ciąży warto przypomnieć ludobójczą politykę hitlerowskich Niemiec realizowaną na naszych ziemiach. Ks. Konrad Szweda, były więzień obozów koncentracyjnych, przypomina: „Spośród 6 mln Polaków, którzy oddali życie za Ojczyznę, zginęło 2 mln 200 tysięcy dziewcząt i chłopców, tzn. jedno pokolenie dzieci i młodzieży”. Przytacza też stwierdzenie Trybunału Norymberskiego: „Mamy tu do czynienia ze zbrodniami o niespotykanej dotychczas brutalności, jakiej ludzka mowa nie jest w stanie przedstawić. Zbrodnie nie oszczędziły ofiar spośród kobiet i dzieci, które do tych czasów nawet bezwzględny wróg ochraniał”.
Czy hitlerowska polityka ludobójcza niczego nie mówi dzisiejszym zwolennikom ludobójstwa?
Zob. Ks. Konrad Szweda, Ponieśli swój krzyż, Poznań 1989, s. 91—92.
Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.
Św. Jakub w swoim liście ukazuje cechy mądrości w znaczeniu religijnym, mądrości będącej darem Bożym. Jako taka jest ona „przede wszystkim czysta, dalej skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy”.
Taką mądrością odznaczało się wielu ludzi Kościoła, wielu artystów, pisarzy, poetów tworzących w duchu chrześcijańskim. Wybitne miejsce wśród nich zajmuje Franciszek Petrarka, Włoch, żyjący w latach 1304—1374, jeden z najwybitniejszych poetów wszystkich czasów, pionier europejskiego humanizmu, reprezentujący w swej twórczości wartości chrześcijańskie, tercjarz franciszkański. Odznaczał się niezwykłą pracowitością i wyczuleniem na punkcie wartości czasu. Zmarł przy biurku, z piórem w ręku. Pod koniec życia pisał na temat wartości czasu:
„Chciałbym o sobie powiedzieć, że nigdy nie straciłem dnia, a ileż ich straciłem! Oby to nie były całe lata! Wiedziałem, że każdy dzień jest drogi, nie wiedziałem, że jest bezcenny. Nie wiedziałem o tym w wieku, w którym taka wiedza byłaby dla mnie najlepsza i najbardziej użyteczna. Nie znałem prawdziwej ceny czasu. Umiałem ciało chronić od zmęczenia, umysł od wyczerpania, liczyłem się z pieniędzmi — czas był zawsze na ostatnim miejscu. Teraz dopiero widzę, że powinien był być na pierwszym. Znużenie można uśmierzyć spoczynkiem, pieniądze stracone odzyskać, czas nigdy nie wraca...”
Za: Kalendarium duszpasterskie, t. III, s. 425.
Jezus i jego uczniowie podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».
W dzisiejszej Ewangelii Chrystus Pan wzywa nas do pokory. Do apostołów spierających się o jakieś pierwsze miejsce powiedział: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”.
To, co nas tak bardzo ujmuje w postaci papieża Jana XXIII, to jego prostota, jego pokora. Nawet na stanowisku papieża zachował dziecięcą prostotę i pokorę. Pewnego dnia otrzymał list od dwunastoletniego chłopca, imieniem Bruno, następującej treści: „Kochany papieżu. Nie wiem, co robić. Chciałbym zostać papieżem albo policjantem. Co o tym myślisz?”
Jan XXIII odpowiedział: „Mój mały Bruno. Jeżeli ci zależy na moim zdaniu — naucz się być policjantem. Tego się nie improwizuje. Co do zawodu papieża, to zobaczysz później. Każdy może zostać papieżem: najlepszy dowód, że ja nim zostałem...”
opr. mg/mg