Boże w Trójcy niepojęty...

Homilia na uroczystość Najświętszej Trójcy, rok B

Jeśli zostałem włączony w Trójcę Świętą, to nie po to, by tę tajemnicę pojąć, ale po to, by tą tajemnicą żyć, by obcowanie z tajemnicą ożywiało moje serce i całe moje życie.

Święty Augustyn, zmagając się z prawdą o Trójcy Świętej, szedł brzegiem morza. Spotkał chłopca, który przenosił w muszelce wodę z morza do małego dołka na plaży. - Co robisz? - zapytał go. - Przelewam morze do dołka. - Przecież to niemożliwe. A czy myślisz, że możliwe jest zrozumienie tajemnicy Trójcy? - zapytał Augustyna Chrystus, ukryty pod postacią spotkanego chłopca.

Jeśli zostałem włączony w Trójcę Świętą, to nie po to, by tę tajemnicę pojąć, ale po to, by tą tajemnicą żyć, by obcowanie z tajemnicą ożywiało moje serce i całe moje życie. Jak kontemplować tę tajemnicę? Przede wszystkim robiąc znak krzyża. Nasze codzienne wezwanie Trójcy Przenajświętszej i ogarnięcie swego ciała ma nam przypominać nasz chrzest. To w ceremonii chrztu po raz pierwszy zostaliśmy liturgicznie naznaczeni krzyżem i przez ten znak przyjęci do wspólnoty Kościoła. Duch Święty włączył nas we wspólnotę Trójcy.

Żegnając się uświadamiam sobie tę podwójną przynależność do Boga i do Kościoła. Mówiąc „W imię Ojca..." proszę, bym mógł żyć, poznawać, kochać w mocy i jedności z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Wołam do Osób, które mnie kochają i chcą mnie obdarować, czyli od razu odpowiadają. Znak krzyża jest więc także zgodą, aby przyjąć Trójcę na nowo. To oni chcą wejść: „Przyjdziemy do mego, i będziemy u niego przebywać" - Ojciec i Syn w Duchu Świętym. Przyjdziemy, jeśli zapragniesz Nas przyjąć i żyć nie dla swojej, ale Naszej chwały. Spróbuj zaprosić Ich dzisiaj w szczególny sposób, tak uroczyście, robiąc powoli znak krzyża i powtarzając:

Boże w Trójcy niepojęty Ojcze, Synu, Duchu Święty Tobie chwałę oddajemy, Niech dla Ciebie dziś żyjemy. Amen

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama