Mądra szkoła, czyli szkoła myślenia

Szkoła ma uczyć i wychowywać! A co z myśleniem?

Szkoła to miejsce poznawania
człowieka i całej rzeczywistości.

Ci, którzy wykorzystali wakacje na zdrowy, czyli aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu, z nowym zapałem wracają do szkoły. Na początku roku szkolnego warto postawić pytanie o to, jaki jest sens chodzenia do szkoły. Przepisy prawne mówią, że szkoła ma uczyć i wychowywać. Co to jednak oznacza w praktyce? Otóż najważniejszym zadaniem szkoły jest uczyć myśleć! Zwierzęta w ogóle nie mają potrzeby, by myśleć, a mimo to nie wyrządzają sobie krzywdy i dobrze radzą sobie z własnym istnieniem. Kierują się bowiem instynktami i popędami, które Ktoś mądrze wpisał w ich ciało. Tymczasem człowiek, który rezygnuje z myślenia, staje się śmiertelnie groźny dla samego siebie i dla innych ludzi.

Właśnie dlatego pierwszym zadaniem szkoły jest uczyć realistycznie myśleć. Nie chodzi tu jednak tylko o to, by zrozumieć otaczający nas świat, lecz jeszcze bardziej o to, by zrozumieć samego siebie, czyli by szukać odpowiedzi na pytania: skąd (od Kogo) się wziąłem? Dokąd (do Kogo) zmierzam? Jakie więzi i wartości mogą przynieść mi trwałą radość? Znalezienie odpowiedzi na te pytania to przejaw dojrzałości duchowej. To szczyt inteligencji i mądrości. Łatwiej przecież opisać jakąś substancję chemiczną czy przetłumaczyć jakieś zdanie na inny język niż zrozumieć samego siebie i sens własnego istnienia.

Uczenie mądrego myślenia jest niezwykle ważne, gdyż od sposobu myślenia zależy sposób postępowania danej osoby. Człowiek bezmyślny nie jest w stanie postępować w odpowiedzialny sposób. Krzywdzić siebie i innych potrafi także ten, kto nie myśli. Natomiast postępować w sposób, który prowadzi do rozwoju, sukcesów i radości potrafi tylko ten, kto mądrze myśli. Mądre postępowanie nie jest więc czymś przypadkowym. Wymaga myślenia. Trudno jest nastolatkom mądrze myśleć o samym sobie i o własnym postępowaniu. Trudno, gdyż niektórzy dorośli promują „myślenie” bezmyślne, na przykład „pozytywne” (zamiast realistycznego) czy magiczne. To ostatnie występuje nie tylko w „Harrym Poterze”, ale jest promowane także w szkołach, w których na korytarzach wiszą plansze z prawami ucznia, ale nie ujrzy się tam plansz mówiących o obowiązkach dzieci i młodzieży. Ponadto ci, którzy krzywdzą siebie lub innych, boją się realistycznie myśleć o konsekwencjach własnych zachowań. Wtedy pojawia się pokusa, by myśleć „pozytywnie” lub by w ogóle nie myśleć, uciekając w hałas czy alkohol.

Wielu uczniów coraz lepiej rozumie świat wokół siebie i coraz gorzej rozumie samych siebie. Jeden z gimnazjalistów w czasie klasówki z chemii wśród napojów alkoholowych wyliczył między innymi piwo. Uczeń ten został po lekcjach przyłapany przez swego nauczyciela od chemii na piciu piwa. Stwierdził wtedy, że... piwo to nie alkohol. Szkoła ma pomagać uczniom, by uwalniali się z tego typu „pijanego” myślenia. Marzy mi się, by nad drzwiami wejściowymi do każdej polskiej szkoły pojawił się napis: „W naszej szkole obowiązek nauki mogą wypełniać tylko ci uczniowie, którzy respektują regulamin szkoły.” Taki napis byłby oczywistą gwarancją, że dana szkoła naprawdę uczyć myśleć, czyli pomaga uczniom obserwować samych siebie i wyciągać logiczne wnioski z tych obserwacji. Tylko ta szkoła, która pomaga uczniowi w zrozumieniu samego siebie, może mu pomóc w mądrym i radosnym radzeniu sobie z rzeczywistością, w której żyje.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama