Ćwiczenia duchowe jako podstawa pedagogiki ignacjańskiej

Fragmenty książki "Pedagogika ignacjańska" pod red. naukową Anny Królikowskiej, z serii "Biblioteka Pedagogiki Ignacjańskiej"

Ćwiczenia duchowe jako podstawa pedagogiki ignacjańskiej

Redakcja naukowa Anna Królikowska

PEDAGOGIKA IGNACJAŃSKA
HISTORIA, TEORIA, PRAKTYKA

ISBN: 978-83-7505-677-8
wyd.: Wydawnictwo WAM 2011

Spis wybranych fragmentów
Wstęp
ĆWICZENIA DUCHOWNE JAKO PODSTAWA PEDAGOGIKI IGNACJAŃSKIEJ
Jak powstały Ćwiczenia duchowne?
Pochwała ignacjańskiej mądrości
To nie jest książka — to jest metoda
Pedagogika indywidualnego prowadzenia
Integralność człowieka w ignacjańskiej pedagogice
Kilka charakterystycznych rysów ignacjańskiej pedagogiki

Józef Augustyn

ĆWICZENIA DUCHOWNE JAKO PODSTAWA PEDAGOGIKI IGNACJAŃSKIEJ

Święty Ignacy Loyola jest autorem książeczki Ćwiczenia duchowne, w której prezentuje metodę odprawiania trzydziestodniowych rekolekcji, Konstytucji Towarzystwa Jezusowego oraz kilku tysięcy listów, jakie pisał za czasów rządzenia zakonem. A ponieważ rozpoczął swoją edukację dosyć późno, około trzydziestego roku życia, stąd też nigdy nie nauczył się władania piórem tak biegle jak — przed swoim nawróceniem — władał szpadą. „Pisanie było dla niego pracą zawsze bardzo mozolną” — zauważa Mieczysław Bednarz SJ. I choć pod względem literackim Ignacy jest raczej skromnym pisarzem i nie można go porównywać z młodszymi od niego twórcami mistyki hiszpańskiej: Janem od Krzyża czy Teresą z Avila, niemniej odegrał on w historii Kościoła znaczącą rolę. Wykształcenie teologiczne zdobyte przez Ignacego na Sorbonie (magister teologii) było dla niego przede wszystkim potwierdzeniem mistycznych doświadczeń, jakich udzielił mu Bóg w manreskiej grocie. Loyola to pisarz praktyk, a jego dzieła wypływają z bogatego, charyzmatycznego apostolatu. Jego prosty, zwięzły i precyzyjny język nie jest owocem bogatej lektury czy wielkiego literackiego talentu, ale raczej „zabiegiem dydaktycznym”, wypracowanym z niemałym trudem. Ojciec Ignacy chciał, by jego rady, przestrogi i komentarze duchowe były zrozumiałe dla tych, którym ich udzielał.

Jak powstały Ćwiczenia duchowne?

Ignacemu Loyoli zawdzięczamy jeszcze jedno dzieło: Opowieść pielgrzyma. Nie wyszło ono bezpośrednio spod jego ręki, ale było ustnym opowiadaniem spisanym przez jego synów duchowych. „Aż do dwudziestego szóstego roku życia był człowiekiem oddanym marnościom tego świata” — tak rozpoczyna swą opowieść Loyola (w trzeciej osobie liczby pojedynczej). „Oddanie się marnościom tego świata” łączyło się z karierą tego spóźnionego nieco, średniowiecznego rycerza. Rycerskie życie skończyło się nagle w twierdzy w Pampelunie, kiedy kula francuskiego działa zmiażdżyła mu nogę. W rodzinnym zamku Loyoli, pośród cierpienia i samotności, pod wpływem lektury Vita Christi i Flos Sanctorum — na zamku nie było bowiem innych książek — zrodziło się w sercu Ignacego pragnienie życia oddanego całkowicie Bogu. Najpierw kojarzył je wyłącznie z surową ascezą i pokutą. Szukał takiej formy życia, w której mógłby — jak sam się wyraził — „swobodnie zaspokoić tę nienawiść do samego siebie, którą w sobie odczuwał. (...) Nasuwała mu się myśl, żeby się usunąć do klasztoru kartuzów w Sewilli” lub też praktykować pokutę, „wędrując po świecie”(Opowieść pielgrzyma 12).

Pogłębienie pierwszego nawrócenia przyszło w niedługim czasie. W drodze do Barcelony jakiś czas przebywał w małym miasteczku Manresa.

Zamierzał się tam zatrzymać przez kilka dni, chciał bowiem zanotować kilka rzeczy w swej książeczce, której strzegł bardzo troskliwie i nosił ze sobą, czerpiąc z niej wielką pociechę (Opowieść pielgrzyma 18).

Owe „kilka dni” przedłużyło się do dziesięciu miesięcy.

Zeszyt zaś zawierający wypiski z Vita Christi i Flos Sanctorum przerodził się z czasem w książeczkę Ćwiczeń duchownych, sam zaś Pielgrzym stał się mistykiem, a dawny rycerz — nowym człowiekiem i mężem Kościoła (Hugo Rahner SJ).

W manreskiej samotni św. Ignacy doznawał najpierw gwałtownych udręk duchowych z powodu swojego dawnego grzesznego życia. Powtarzane spowiedzi, rady duchowe spowiednika, długie modlitwy nie przynosiły mu ulgi.

Udręczony zaczął głośno wołać do Boga: Pomóż mi, Panie, bo nie znajduję żadnego lekarstwa u ludzi. (...) Ukaż mi Panie, gdzie mógłbym znaleźć lekarstwo! Choćbym miał biegać za szczenięciem, żeby od niego otrzymać pomoc, uczyniłbym to (Opowieść pielgrzyma 23).

Mimo tak żarliwej prośby „często nachodziły go gwałtowne pokusy, żeby (...) zabić samego siebie” (Opowieść pielgrzyma 24). Modlitwom Ignacego towarzyszyły surowe umartwienia, którymi chciał zmusić Boga, aby udzielił mu pomocy. Pewnego dnia spodobało się Panu — jak mówi sam Ignacy — „sprawić, że obudził się jakby ze snu” (Opowieść pielgrzyma 25). Nadszedł czas pokoju i wewnętrznego uciszenia. W tym okresie

Bóg obchodził się z nim podobnie jak nauczyciel w szkole z dzieckiem i pouczał go. Działo się tak z powodu tego, że umysł jego był jeszcze zbyt prosty i niewyrobiony (Opowieść pielgrzyma 27).

Czas wielkich mistycznych łask sprawił, iż

niewyrobiony umysł, na który skarżył się św. Ignacy, został jakby odrzucony precz, tak że w zdumieniu serca zrodziło się lękliwe pytanie: „A cóż to jest za nowy rodzaj życia, jaki teraz rozpoczynamy?” (Hugo Rahner SJ).

W tym czasie Ignacy doświadcza wielu mistycznych łask, które zamyka magna illustratio — wielkie oświecenie nad rzeką Cardoner. Było to dla niego centralne doświadczenie mistyczne. Nie polegało ono, jak sam wyznaje, na jakiejś „wizji”, ale na tym, iż

zrozumiał i poznał wiele rzeczy tak duchowych, jak i odnoszących się do wiary i wiedzy. A stało się to w tak wielkim świetle, że wszystko wydało mu się nowe (Opowieść pielgrzyma 30).
W czasie wizji „magna illustratio” wybiła właściwa godzina narodzin dla Ćwiczeń duchownych. W niej nabierają ładu i gromadzą się w jedną organiczną całość okruchy wszystkich dotychczasowych oświeceń i łask. Tu dopiero zaczynają się naprawdę tworzyć Ćwiczenia duchowne, ich teologia i psychologia (Hugo Rahner SJ).

Oto zwięzły opis, jak rodziła się mądrość przyszłego wielkiego mistrza duchowego i jednego z największych pedagogów nowożytnego chrześcijaństwa.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama