Fragmenty książki "Pedagogika ignacjańska" pod red. naukową Anny Królikowskiej, z serii "Biblioteka Pedagogiki Ignacjańskiej"
Redakcja naukowa Anna Królikowska PEDAGOGIKA IGNACJAŃSKA |
— pisze Alex Lefrank, jezuita niemiecki, doskonały znawca igancjańskiej duchowości. Ta forma udzielania Ćwiczeń po śmierci św. Ignacego nie przetrwała jednak zbyt długo. Rozrastający się zakon jezuitów, wielość powierzonych mu zadań oraz masowość duszpasterskiej pracy sprawiły, iż „obawiano się pracować z pojedynczymi osobami w tak intensywny sposób wymagający wielkiej «straty czasu»” — zauważa Lefrank. Od początku XVII wieku aż do wieku XX posługiwano się Ćwiczeniami — wbrew intencjom ich autora — bardziej jako podręcznikiem podpowiadającym treści do modlitwy niż jako metodą wprowadzenia w życie duchowe i pracę nad sobą. W ten sposób ignacjański geniusz pedagogiczny został nieco zapoznany, choć nie do końca, ponieważ jezuici nieustannie odwoływali się do Ćwiczeń i niemal bezwiednie czerpali z ukrytej w nich pedagogicznej mądrości.
Metoda indywidualnego prowadzenia oraz pedagogiczna mądrość w niej zawarta została ponownie odkryta w całym jej blasku w drugiej połowie XX wieku na fali soborowej odnowy i powrotu do źródeł. Odbyło się to z pewnością nie bez inspiracji współczesnej psychologii i psychoterapii. I chociaż istnieje zasadnicza różnica — zarówno w celach, jak i stosowanych metodach — pomiędzy Ćwiczeniami duchownymi udzielanymi indywidualnie a indywidualną pomocą psychoterapeutyczną, to jednak wpływy pedagogicznego oddziaływania spotkania z terapeutą czy też z dającym rekolekcje ignacjańskie są — w pewnym zakresie — porównywalne. Musimy przyznać, iż współczesna psychologia (nie przymykając oczu na wszystkie jej braki, a nawet nadużycia) pomaga nam dzisiaj w lepszym zrozumieniu głębi ignacjańskiej pedagogiki zawartej w Ćwiczeniach.
Cechą charakterystyczną ignacjańskiej pedagogiki jest harmonia i jedność pomiędzy zasadniczymi płaszczyznami ludzkiego życia: somatyczną, psychiczną i duchową. Pedagogika ta nie tylko pomaga poddać sferę psychiczną i cielesną duchowej, ale także prowadzi do harmonijnego włączania sfery psychicznej i cielesnej w sferę wiary. I chociaż „niższe” poziomy człowieczeństwa (psychiczny i somatyczny) są przenikane i poddawane sferze duchowej, to jednak ich rola i znaczenie nie zostają bynajmniej pomniejszane. Próby lekceważenia czy też przeciwstawiania poszczególnych wymiarów ludzkiego życia stają się przyczyną wewnętrznego chaosu i rozbicia. Zniekształcona religijność i duchowość, które lekceważą somatyczność oraz psychiczność w człowieku, przyczyniają się w niemałym stopniu do neurotycznych zachowań.
W pedagogice ignacjańskiej formacja człowieka rozpoczyna się od uspokojenia i uporządkowania w sferze emocjonalnej i duchowej. Dokonuje się to poprzez dostrzeżenie niedojrzałości oraz zranień emocjonalnych i moralnych, a także przez poddanie ich uzdrawiającej łasce Bożej. Odkrycie doznanych ran, które są zwykle skutkiem doświadczonych krzywd, łączy się w sposób ścisły z akceptacją siebie jako istoty kruchej, potrzebującej nieustannego Boskiego i ludzkiego wsparcia. Pedagogika ignacjańska, która wskazuje na potrzebę integralnego podejścia do wszystkich sfer ludzkiego życia, przyczyniła się w niemałym stopniu do pokonania nieufności, z jaką Kościół jeszcze do niedawna podchodził do psychologii i jej możliwości udzielenia pomocy człowiekowi.
opr. aw/aw