Fragmenty książki "Janusz Korczak. Życie dla dzieci"
Erich Dauzenroth JANUSZ KORCZAK. ŻYCIE DLA DZIECI |
|
Następne siedem lat życia przynosi krystalizację marzeń, które nabierają wyraźnych kształtów.
Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka. (11)
Do tej emancypacji młodego Henryka przyczyniła się w niemałym stopniu życiowa konieczność — ściślej mówiąc rozpad rodziny, zapoczątkowany skierowaniem ojca do zakładu dla psychicznie chorych3. O tym jak bardzo tragedia ta zaciążyła na całym życiu Henryka, świadczy następująca wypowiedź:
Bałem się panicznie szpitala wariatów, do którego ojciec mój parokrotnie był kierowany. A więc ja — syn obłąkanego. A więc dziedzicznie obarczony. Parę dziesiątków lat i dotąd myśl ta mnie okresami dręczy. (12)
Dojrzewający młodzieniec szuka oparcia i partnerstwa; literatura sprawia, że ucieka od świata; jednak nie w taki sposób miał osiągnąć nowe przestrzenie4, o których marzył.
W 1898 roku rozpoczyna studia na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Carskiego w Warszawie. „Literatura to słowa, a medycyna to czyny” — powiedział podobno kiedyś jako uczeń5. 17 maja 1905 roku otrzymuje dyplom lekarza.
W jego podaniu do biura personalnego Judenratu6 w getcie warszawskim z lutego 1942 widnieją następujące daty i nazwiska7:
Gimnazjum i uniwersytet ukończyłem w Warszawie, wykształcenie dopełniłem w klinikach Berlina (rok) i Paryża (pół roku). Miesięczny wypad do Londynu pozwolił mi zrozumieć na miejscu istotę pracy charytatywnej (duży dorobek).
Mistrzami moimi byli w medycynie: profesor Przewóski (anatomia i bakteriologia), Nasonow (zoolog), Szczerbakow (psychiatra) i pediatrzy Finkelstein, Baginsky8, Marfan, Hutinel (Berlin, Paryż).
(Dni wolne — zwiedzanie sierocińców, zakładów poprawczych, miejsc zamknięcia dla tak zwanych dzieci występnych).
Miesiąc w szkole dla cofniętych w rozwoju, miesiąc w klinice neurologicznej Ziehena.
Mistrzowie moi w szpitalu na Śliskiej: ironista i nihilista Koral, jowialny Kramsztyk, poważny Gantz, świetny diagnosta Eliasberg, poza tym — felczer chirurg: Śliżewski i pielęgniarka: ofiarna Łaja. (14)
3 Motywy takiego nastawienia do życia tkwią jednak nie tylko w sytuacji zewnętrznej, lecz można się ich doszukać także w jego postawie duchowej, którą odzwierciedla parę lat później m.in. zabarwiona autobiograficznie Spowiedź motyla oraz następujący fragment publicystycznego tekstu Korczaka: „Rzekł Chrystus: «Kochaj bliźniego jak siebie samego» (...) i runął potężny świat samolubów (...) choć serca nie wszystkich miłość tę czuły, a umysły nie wszystkich potężną treść zasady pojęły”.
4 „Było mi ciasno już dawno. Wtedy więziła mnie szkoła. Teraz jest mi ciasno w ogóle (...) chcę zdobywać, walczyć o nowe przestrzenie”. (Pamiętnik)
5 Zdanie takie miał wypowiedzieć w wieku czternastu lat, kiedy to w redakcji jakiegoś czasopisma nie przyjęto do druku jego nowelki. W słowach: „Ach wiem, im potrzebna firma, a nie dzieło sztuki. (...) I tak nie będę literatem, tylko lekarzem” — wyraża je także młody człowiek w Spowiedzi motyla.
6 Rada Żydowska — samorząd społeczności żydowskiej w getcie, na którego czele stał Adam Czerniaków, nazywana często po prostu Gminą.
7 Podanie to Korczak napisał, ubiegając się w getcie o pracę wychowawcy-kuratora w cieszącym się bardzo złą sławą przytułku na ulicy Dzielnej (patrz przyp. 49 w podrozdziale Troska o dzieci, s. 61).
8 Niemieccy badacze korczakowscy zajęli się w międzyczasie postaciami obu lekarzy — Adolfa Baginsky'ego (1844—1918) i Henryka Finkelsteina (1865—1942). Finkelstein, który w roku 1901 założył w Berlinie przytułek dla dzieci, włączył do swoich pism na temat pediatrii kwestie socjalne. Baginsky już w roku 1877 domagał się opieki lekarskiej dla młodzieży szkolnej. W szkole tych dwu berlińskich nauczycieli akademickich wyostrzył się społeczno-pedagogiczny zmysł Henryka Goldszmita (13); patrz: Korczak Janusz, Sämtliche Werke, t. 8, Gütersloh 1999, szczególnie komentarz do społeczno-medycznych pism Korczaka [przypis E. Dauzenrotha].
opr. ab/ab