Rozmowa

Fragmenty książki p.t. "Słowo w relacjach społecznych"

Rozmowa

ks. Andrzej Zwoliński

SŁOWO W RELACJACH SPOŁECZNYCH

Copyright © Wydawnictwo WAM 2003



3. ROZMOWA

Mowa jest złożonym, subtelnym i specyficznie ludzkim środkiem komunikowania się. Jest ona wyuczona. Współczesne czasy można traktować jako wiek mowy, w którym pragnienie dialogu ożywia coraz większą liczbę ludzi wszelkich ras, kultur, wyznań, klas społecznych wszystkich krajów świata. Świadectwem tego są rozliczne sesje, sympozja, dwu— i wielostronne spotkania, debaty, rozmowy i konsultacje prowadzone każdego dnia we wszystkich zakątkach świata60. Innym znakiem zainteresowania mową jest umocnienie się pozycji i wzrost częstości pojawiania się w mediach elektronicznych tzw. gatunków interakcyjnych opartych na dialogowych aktach komunikacyjnych, takich jak wywiad, talk-show, debata. Zmniejsza się natomiast popularność gatunków „monologowych”, w tym głównie felietonu. W gatunkach dziennikarskich liczą się głównie te, w których do głosu dochodzi żywioł języka mówionego61.

A. Rodzaje wypowiedzi

Wypowiedzi są całościowymi zachowaniami społecznymi, w których jeden człowiek zwraca się do drugiego lub grupy ludzi w ramach sekwencji konwersacyjnej, w trakcie której pragnie wpłynąć na innych. Wypowiedzi korzystają ze słów i zasad gramatycznych, przenosząc ich znaczenia, lecz w swej całości zawierają także inne, pozawerbalne środki, budując złożoną strukturę rzeczywistości dialogowej.

Wśród wielu rodzajów wypowiedzi werbalnych wyróżnia się:

— polecenia i instrukcje — stosowane w celu wywarcia wpływu na zachowania innych; mogą być perswazyjne lub autorytatywne;

— pytania — ukierunkowane na uzyskanie informacji werbalnej; mogą być otwarte lub zamknięte, osobowe lub bezosobowe;

— informacje — mogą być udzielane w trakcie odpowiedzi na pytanie, być częścią wykładu lub występować w dyskusji nad rozwiązaniem problemu.

Wśród innych rodzajów wypowiedzi występuje:

— mowa nieformalna — złożona z okazjonalnych pogawędek, żartów, plotek, których celem jest wzmocnienie relacji międzypersonalnych lub przekaz specyficznej informacji;

— wyrażenie emocji i postaw międzyludzkich — najczęściej środkami pozawerbalnymi;

— wypowiedzi wykonawcze (performative utterance) — akty mowy, w których wypowiedź dokonuje się np. poprzez głosowanie, osądzanie lub nazywanie;

— zwyczaje społeczne — standardowe sekwencje, jak podziękowania, przeproszenia, powitania itd;

— wypowiedzi ukryte — w których ważniejsze znaczenie występuje na drugim planie, np. „Jak mówiłem prezydentowi...”62.

Ze względu na przedmiot prowadzonych rozmów można wyodrębnić:

— dialogi doktrynalne — dotyczące treści światopoglądowych, filozoficznych, ideologicznych, naukowych itp.;

— dialogi praktyczne — związane z codziennością, w której rozwiązuje się konkretne sprawy i zagadnienia, jakie niesie ze sobą życie.

Z racji partnera dialogu wyodrębnia się:

— dialog oficjalny — prowadzą go przedstawiciele różnych instytucji czy zorganizowanych społeczności, w których ważną sprawą jest adekwatność pozycji partnerów; powinien mieć mandat odpowiedniej instytucji czy społeczności;

— dialog spontaniczny — w którym partnerzy reprezentują siebie, mogą sami podejmować zobowiązania, które mają charakter personalny, a nie społeczny.

Ze względu na sposób prowadzenia dialogu wyróżnia się:

— dialog publiczny — często traktowany jako rodzaj „rywalizacji” między partnerami, w której opinia publiczna staje się widownią i pełni rolę kibiców;

— dialog sytuacyjny — w którym akcent pada na wspólne rozwiązanie sprawy i któremu nie przeszkadza rozgłos wokół niej.

Złożoność rzeczywistości dialogowej pozwala na wyodrębnienie następujących dialogów:

— introspekcyjnego — czyli wewnętrznego, z sobą samym;

— strukturalnego — czyli fikcyjnego, formułowanego literacko, np. w powieści, nowelach, opowiadaniach;

— potencjalnego — czyli możliwego, przygotowanego przez jednego z partnerów, lecz nierealizowanego z różnych powodów;

— wirtualnego — czyli cząstkowego, prowadzonego tylko przez jednego z partnerów, który zdominował dialog, biorąc pod uwagę reakcje, myśli i argumenty rozmówcy. Jest też nazywany dialogiem domyślnym63.

Do bardzo ważnych elementów wypowiedzi należy właściwe używanie składni języka, jego gramatyki oraz umiejętne konstruowanie wypowiedzi łącznie z komponentami pozawerbalnymi: ciepło, ton głosu, tonacja itp. Niezmiernie ważne jest korzystanie ze „wspólnego słownika”, sięgając po słowa, konteksty sytuacyjne, nazwy i przykłady znane obu partnerom. W wypowiedzi najważniejsza jest bowiem jej intersubiektywność, gdyż inaczej traci ona swój sens. Para schizofreników nigdy nie potrafi rozwiązać zadania polegającego na znalezieniu drogi na mapie, gdyż nie są w stanie odkryć, że dano im różne mapy64.

B. Konwersacja

Elementarna sytuacja mówienia zachodzi w konwersacji, w rozmowie, która może być wzorcem prawdziwej ludzkiej komunikacji. Dobrą rozmowę wyróżnia dynamiczny charakter. Jest przeżywana jako droga, której żaden z partnerów oddzielnie nie dałby rady przebyć, i która „tworzy się pod stopami”, czyli wówczas, gdy jeden partner zmierza po śladach drugiego. Podczas rozmowy powstaje specyficzny jej owoc, który nie jest jedynie prostą sumą wysiłku partnerów, lecz samodzielną, odrębną całością.

Podjęcie każdej rozmowy jest znakiem dobrej woli rozmówców i zakłada, że partnerzy są zdolni do porozumienia, a w razie potrzeby zechcą wytłumaczyć, dopowiedzieć, ujawnić swoje racje. W każdym bowiem akcie komunikacji, jeśli jego celem jest porozumienie, zakłada się gotowość udzielenia partnerowi głosu, przejściowego zatrzymania interakcji w celu usunięcia nieporozumień i wyjaśnienia ich przyczyn. Rozmowę bowiem podejmuje się i kontynuuje na płaszczyźnie uniwersalnej komunikacji i solidarności. Znajduje to wyraz w uznaniu drugiej osoby za podmiot, który jest dla nas równorzędnym partnerem, oraz w poważnym potraktowaniu jego praw do osobowej komunikacji. Styl komunikacyjnego zachowania przyczynia się do tego, że druga osoba może się poczuć podmiotem, umacnia poczucie własnej wolności — co decyduje o jej „intersubiektywnej kreatywności” (intersubjektive Kreativität).

Gdziekolwiek ludzie naprawdę rozmawiają ze sobą, to nie podejmują jedynie jakiś temat, „mówią o czymś”, co stanowi płaszczyznę treści (Inhaltsebene), ale zajmują wobec siebie jakąś postawę, wymieniają uczucia, oczekiwania, co jest płaszczyzną ich odniesienia (Beziehungsebene). Badając zjawisko komunikacji międzyludzkiej, podstawą analiz należy uczynić wyróżnienie płaszczyzny treści i odniesienia.

Wiele przymiotów wypowiedzi wypływa z sytuacji, tzn. ze splotu odniesień i zachowań, które już istnieją, a jednocześnie mowa ma określony wpływ na sytuację, nadaje jej odpowiednie znaczenie. Sytuacja może być otwarta — podatna na zmianę lub zamknięta — znormalizowana, zinstytucjonalizowana, zrytualizowana. Im bardziej sytuacja jest zamknięta, tym więcej konwencji rozmówca musi przestrzegać, jego sposób wypowiedzi musi być zaprogramowany przez sytuację. Sytuacja jest osadzona w szerokim kontekście społecznym, np. rozmowa w szpitalu przy łóżku chorego określona jest nie tylko pozycją chorego, lecz także sytuacją szpitalnictwa, kosztami leczenia, dehumanizacją medycyny itp. W rozmowie „bierze udział” nie tylko świadomość rozmówców, ich zaślepienie, normy i przewartościowania, ale także relacje i zależności istniejące między partnerami, ich wzorce rozwiązywania problemów, bezradność społeczna65.

Większość spotkań społecznych, w tym także podejmowanych rozmów, składa się z wielu odrębnych epizodów, które muszą się pojawiać w określonym porządku. Wywiad lekarza z pacjentem, negocjacje, rozmowa ze sprzedawcą, pogawędka znajomych, mają swe specyficzne epizody. Do epizodów budujących spotkania międzyludzkie należą np.: powitanie, nawiązanie relacji, zadanie centralne, ponowne nawiązanie relacji i rozstanie.

Do obowiązku rozmówców należy zachowanie odpowiedniego porządku i reguł spotkania. Jedną z nich jest grzeczność, która polega na możliwie najdalej idącej ugodowości i nagradzającej innych formie zachowania. Do podstawowych zasad grzeczności w rozmowie należy:

— bycie przyjacielskim — budowanie atmosfery ciepła i akceptacji innych osób;

— dbałość o samoocenę innych — unikanie narażania na szwank godności lub samooceny innych, maksymalizowanie pochwał i sukcesów drugich, skromne minimalizowanie ich w swoim przypadku;

— unikanie zmuszania innych — polecenia lub prośby należy przekazywać jako pytania, podpowiedzi lub sugestie (zamiast: „Odbierz telefon!” — „Mógłbyś odebrać telefon”);

— unikanie mówienia „nie” lub „nie zgadzam się” — w Japonii niegrzecznie jest mówić „nie” i dlatego unika się pytań, na które mogłaby paść taka odpowiedź; w Australii normalne jest wyrażenie swego sprzeciwu, a w Indonezji rozmówca przemilcza swój sprzeciw; należy unikać akcentowania miejsc, w których się nie zgadzamy, minimalizować niezgodę (np. formułą: „Tak, ale...);

— unikanie łamania reguł — należy zachować powszechnie przyjęte formy rozmowy, np. nie przerywać czyjejś wypowiedzi, nie mówić zbyt dużo, nie opowiadać niewłaściwych dowcipów, nie wprowadzać kogoś w zakłopotanie, nie używać imion przy zwracaniu się do rozmówcy.

Skutecznym środkiem budzenia w odniesieniu do siebie pożądanych postaw jest upodobnienie się do rozmówcy — wymową, szybkością wypowiedzi, zawartością komunikatu, zainteresowaniami, wspólnymi znajomymi.

Umiejętności werbalne zależą od konkretnych rodzajów konwersacji. Są one różne i rozmaitej wagi w zależności od zamierzonego celu.

W przypadku, gdy celem konwersacji jest zyskiwanie przyjaciół, do subtelnych form słownych, wspomagających rozmowę, należy: prawienie komplementów, rozmowa na przyjemne tematy, zgadzanie się (wszak celem rozmowy jest poprawa relacji, a nie rozwiązanie sprawy), używanie imion i słowem „my” sygnalizowanie wspólnych działań, pomaganie, humor, a ponadto poszukiwanie podobieństwa, pytania osobiste (ale niezbyt intymne) oraz samoujawnianie się (self-disclosure), które wskazuje na zaufanie, będące podstawą do dalszych etapów przyjaźni.

Do „złych rozmówców” należą ci, którzy: mówią zbyt mało — nie inicjują żadnych nowych tematów, udzielają lakonicznych odpowiedzi; egocentrycy — brakuje im zainteresowania innymi ludźmi, ich pomysłami czy zainteresowaniami; łamiący reguły grzeczności; nie interesujący się wystarczająco samą rozmową i innymi ludźmi.

W warunkach rozmów profesjonalnych, których celem jest nie zyskiwanie przyjaciół, lecz przeprowadzenie transakcji, należy zwrócić uwagę na: cel — który nie może być zagubiony w trakcie rozmowy; repertuar wypowiedzi — dopuszczony w konkretnej sytuacji, lecz w innej budzący konsternację (inaczej mówi się na seansie psychoanalitycznym, a inaczej w ramach negocjacji ze związkiem); sekwencje wypowiedzi — porządek epizodów (inny w rozmowie kwalifikacyjnej, a inny w sprzedaży); zachowanie reguł i ról (np. w wywiadzie w radiu odpowiedzi na pytania, a nie podejmowanie innych wątków).

W warunkach rozmowy przebiegającej w trakcie bieżącego działania społecznego słownik i rodzaj wypowiedzi zmienia się bardzo często, w zależności od konkretnego położenia partnerów (zakład szewski, szkoła, sklep, kościół, pogawędka itp.). Jedną z zasad jest tzw. „inteligencja społeczna”, która polega na właściwym — do sytuacji — doborze zachowań, języka i komunikowania. Szczególnie trudne jest to w sytuacjach przykrych psychicznie, jak np. przy udzielaniu nagany, przekazywaniu informacji o chorobie czy śmierci najbliższych66.

C. Przekazywanie siebie

Zarówno w spotkaniach krótkotrwałych, jak i dłuższych, większość naszych zachowań społecznych, w tym także rozmowy, dotyczą najbliższych: rodziny, przyjaciół, współpracowników, sąsiadów i innych osób, które przez jakiś czas stały się nam na tyle bliskie i ważne, że podjęliśmy z nimi rozmowę. We wszystkich spotkaniach następuje moment „przekazywania siebie” — ekspresji, która umożliwia rozmówcy spojrzenie w myśli, zamiary, obawy lub problemy rozmówcy. Ekspresja jest bowiem środkiem komunikacji w procesie wzajemnego oddziaływania ludzi na siebie.

Stosunek jednostki do innych zależy na ogół od obrazu przeszłości i przyszłości, jaki w danej chwili oni przekazują. Wrażenia, jakie przekazują nam inni, i jakie my innym przekazujemy, są na ogół traktowane jako zgłaszane roszczenia i obietnice. Stąd niezmiernie ważne jest, jaki obraz siebie kreujemy w spotkaniu z innymi. Wielu badaczy powraca do koncepcji, że całe życie jest ciągłym przedstawianiem siebie innym ludziom. W tym „przedstawieniu” „ja” wykonawcy i odgrywana postać niemal utożsamiają się. Publiczność przypisuje jakieś „ja” przedstawionej, w danej scenie, postaci. Owo przypisanie jest rezultatem zaprezentowanej sceny, a nie jej przyczyną. Proces tworzenia „ja” jest żmudny, uciążliwy i czasami ulega zakłóceniu, odsłaniając poszczególne składniki owego „teatru”: kontrolę nad kulisami, zmowę członków zespołu, takt publiczności itp. Jednostka jako wykonawca potrafi się uczyć, przygotowywać do swej roli, marzyć i wyobrażać sobie triumfalny występ lub obawiać się i z niepokojem oczekiwać realizacji przedstawienia pełnego błędów popełnionych na scenie w obecności widzów. Wykonawca ma często potrzebę zdobycia sympatii widzów, więc taktownie okazuje względy ich zainteresowaniom, ma także poczucie wstydu, które pozwala mu ograniczyć ryzyko wpadki. W koncepcji życia jako teatru należy jednak pominąć daleko idącą, świadomie organizowaną, iluzoryczność sytuacji teatralnych. Przedstawianym postaciom w teatrze nic w rzeczywistości nie może się stać. Inną także rolę odgrywa język i kostium sceniczny67.

W procesie komunikacji z innymi niezmiernie ważną rolę odgrywa samoocena jednostki, traktowana też jako inteligencja, i jej ustalone poglądy, gdyż komunikat zawierający argumentację dwustronną, otwartą na poglądy rozmówcy, zawsze jest skuteczniejszy od komunikatu z argumentacją jednostronną. Osoba, która uważa się za jednostkę mało wartościową, łatwiej ulega argumentom mającym ją przekonać niż jednostka, która ma wysokie mniemanie o sobie. Ktoś, kto sam siebie nie ceni i nie podoba się sobie, nie przywiązuje zbyt dużej wagi do swych poglądów. Kobiety wychowywane raczej do uległości niż do aktywności i pewności siebie są bardziej podatne na perswazję niż mężczyźni.

Pozytywna samoocena powinna znaleźć wyraz w przekazie. Właściwe „chwalenie się”, zakładające trafny przekaz walorów własnej osoby, należy do elementów fachowej „reklamy”, w której jednak powinno się zachować właściwą miarę, mówić o sobie tylko pozytywnie, chwalić innych. Należy przy tym pamiętać, że oznaką inteligencji i dobrego charakteru jest także samokrytycyzm68.

Innym ważnym czynnikiem kształtującym kontakt międzyosobowy jest nastrój albo stan umysłu ludzi tuż przed otrzymaniem przekazu. Audytorium można uczynić podatnym na wpływ komunikatu, jeśli słuchacze będą dobrze nakarmieni, odprężeni i szczęśliwi. Można ich uczynić mniej podatnymi na perswazję, jeśli zostaną uprzedzeni, że będzie podjęta próba przekonania ich. Przyczyną „efektu uodpornienia” może być np. uprzedni „złagodzony” atak na przekonania danej osoby, który spowodował, że osoba ta staje się motywowana do obrony swych przekonań oraz uzyskuje pewną wprawę w tym działaniu. Ludzie stawiają opór, gdy ktoś próbuje zmienić ich postawy, tak więc komunikaty bezpośrednio nastawione na zmianę postaw mają zwykle mniejszy wpływ. Aby zmienić postawy, należy wpierw zrozumieć motyw tego oporu69.

D. Postrzeganie innych

Analiza zachowania jednostek w płaszczyźnie życia społecznego pozwala na wyodrębnienie kilku typów osobowości, które różnicują także sposób odbioru rozmówców podczas spotkania dialogowego. Należą do nich:

1. Typ autorytarny — rzetelny, uczciwy, solidny i konsekwentny w stosunku do innych, którego słabością jest jednak narzucanie innym swojej woli, własnego punktu widzenia, zachowań uznanych przez siebie za słuszne, czyli w konsekwencji dążenie do supremacji.

2. Typ kalkulacyjny — naznaczony cierpliwością, skłonnością do długiego zastanawiania się, wytrwałością i umiejętnością perspektywicznego myślenia, w którym jest jednak spora porcja egoizmu i skłonność do instrumentalnego traktowania innych.

3. Typ elastyczny — charakteryzuje łatwość nawiązywania kontaktów, otwartość, przychylność i życzliwość wobec ludzi, któremu brak jednak stałości, poczucia odpowiedzialności oraz wierności drugiemu człowiekowi, a jego emocje mają charakter spontanicznej wybuchowości i krótkotrwały.

4. Typ sceptyczny — wrażliwy, delikatny, ujmuje rzeczywistość w całej jej złożoności, pokorny i skrupulatny w realizacji podjętych zobowiązań, lecz niezbyt ufny, podejrzliwy, izolujący się od otoczenia, wyolbrzymia słabości i potknięcia innych.

Poza charakterologicznymi uwarunkowaniami kontaktów międzyludzkich można wskazać na zróżnicowany sposób reagowania na zewnętrzną rzeczywistość. Można więc wyodrębnić:

1. Typ tradycyjny — człowiek nie lubiący zmian, konserwatysta, niechętnie weryfikujący swe sądy i oceny, zakorzeniony w dziedzictwie przeszłości, z których czerpie wzory zachowań, nawet gdy nie są one najlepsze.

2. Typ zewnątrzsterowny — nastawiony na autorytety, poddający się pod wpływy różnych osób, z trudem jednak oddzielający autorytet od idola, którym można łatwo manipulować.

3. Typ wewnątrzsterowny — szuka uzasadnień we własnej duchowości, skłonny do subiektywizacji sądów, odporny na opinie środowiska, niekiedy wpada w nieuzasadnioną przekorę70.

Jednym z pierwszych uczonych nowożytnych, który zwrócił uwagę na destrukcyjną rolę słów, był Franciszek Bacon, który w dziele Novum organum wyróżnił cztery złudzenia umysłu (idola). Są wśród nich: złudzenia wspólne całemu rodzajowi ludzkiemu, uwarunkowane naturą człowieka —są to „złudzenia plemienne” (idola tribus); złudzenia właściwe poszczególnym ludziom, uwarunkowane ich prywatnym doświadczeniem — „złudzenia jaskini” (idola specus); złudzenia rodzące się w spotkaniu między ludźmi, którzy są w zasadzie równouprawnieni, jak na rynku, jako partnerzy — „złudzenia rynku” (idola fori); innym źródłem błędów są spotkania między ludźmi nie równouprawnionymi, a wynikają z przyjmowania cudzych nauk i pouczeń — „złudzenia teatru” (idola theatri)71.

W spotkaniu z drugim człowiekiem, w tym także podczas rozmowy, tworzymy sobie wyobrażenia osobowości innych ludzi i kategoryzujemy ich w różny sposób. Zachowujemy się odmiennie wobec mężczyzn i kobiet, starszych i młodych, grup zróżnicowanych pod względem wykształcenia, zamożności, religijności itp. Stwierdzono, że ludzie stosują zasadniczo trzy rodzaje kategorii, wedle których budują owe wyobrażenia: role społeczne (np. klasa, zawód), cechy osobowości (np. inteligencja, ekstrawertyczność) oraz charakterystyka fizyczna (np. wzrost, atrakcyjność). Każda z owych kategorii, w konkretnych przypadkach, inaczej oddziałuje na przebieg spotkania.

Wśród najważniejszych czynników klasyfikujących ludzi można wymienić:

1. Wpływ przesłanek fizycznych — są to pierwsze wrażenia odbierane przy spotkaniu z innymi, na podstawie których buduje się pierwsze wnioski na temat danej osoby — „z wyglądu”. Są tu formułowane liczne uproszczone sądy, np. na temat ludzi noszących okulary — „inteligentni”; posiadających grube usta — „zmysłowi”; cienkie usta — „skrupulatni”; wysokie czoło — „inteligentni”; ciemną lub szorstką skórę — „wrodzy”; mający „dziecinne buzie” — osoby mniej dojrzałe, cieplejsze i podporządkowujące się, co jest atrakcyjne u kobiet, lecz nie u mężczyzn itp. Te sądy mogą być jednak modyfikowane, gdy dana osoba była obserwowana, choćby przez parę minut, w działaniu72.

2. Atrakcyjność fizyczna — wywiera poważny wpływ na sposób, w jaki dana osoba jest traktowana. Istnieją indywidualne preferencje, związane z osobowością spostrzegającego, np. mężczyźni ekstrawertyczni lubią obrazy dziewcząt skąpo ubranych z dużymi piersiami. Istnieją też duże różnice kulturowe, dotyczące np. kobiet szczupłych i grubych. Atrakcyjność fizyczna kobiet w społeczeństwie europejskim oparta jest zasadniczo na następujących elementach: wzrost — średni (Miss Świata ma przeciętnie 173 cm), niższa od swego partnera; wygląd zewnętrzny — wymiary idealne to 60-90-60 cm, każdy z komponentów jest ważny, otyłość jest cechą negatywną; twarz — regularna, pełne usta, jasna skóra, uśmiech; włosy zadbane, długie („kręcona peruka” jest często stosowana w eksperymentach dla spowodowania nieatrakcyjności); zdrowie — widoczne dobre zdrowie, rześkość i aktywność; ubiór — zgodny z aktualną modą; samoocena — ludzie z wysoką samooceną zyskują bardziej atrakcyjnych partnerów. Atrakcyjność u mężczyzn nie jest tak istotna, jak u kobiet, ma jednak pewien wpływ na spotkanie. Ważny jest wzrost i ogólna atrakcyjność73.

Atrakcyjniejsze kobiety zyskiwały na amerykańskich uniwersytetach lepsze stopnie i osiągały to nie pracując więcej, a działając na nauczyciela jedynie swym urokiem (badania z 1964 r.); otrzymywały — zwłaszcza w przypadku mniej poważnych przestępstw — łagodniejsze wyroki w sądzie i były rzadziej uznawane za winne (1986). O nieatrakcyjności decydowały głównie: otyłość, brzydkie zęby, blizny na twarzy, czerwone plamy, zajęcze wargi bądź inne znamiona (1988)74.

3. Stereotypy społeczne — są komponentem wyobrażeń osobowości innych ludzi, zwłaszcza gdy informacja o nich jest szczątkowa. Stereotypy zawierają informację nie wymagającą wysiłku. Badania nad stereotypami studentów Princeton, przeprowadzone w 1933, 1951 i 1967 r. wykazały, że 84% badanych uważa, że Murzyni są zabobonni, 79% iż Żydzi są przebiegli, a 78 % że Niemcy mają nastawienie naukowe75.

Szczególnie interesujące są stereotypy płciowe. Powszechnie przyjmuje się, że mężczyźni są bardziej niezależni, asertywni, wierzący w siebie itp. Kobiety natomiast bardziej przywiązane, współczujące, pomagające itp. Stereotypy wpływają na sądy o innych zwłaszcza wówczas, gdy brak jest jakiejkolwiek użytecznej informacji o osobach. Częściowo są kreowane przez mass media.

4. Nazwiska i przydomki — ludzie myślą o sobie i innych nazwiskami, zwłaszcza gdy wskazują one na pochodzenie społeczne, rasę, miejsce urodzenia. Podobnie pewne wyobrażenia przynoszą ze sobą używane imiona i przydomki, nadawane przez rodziców, grupy rówieśnicze, zespół środowiskowy, które oznaczają akceptację w danej grupie, a często również pełnioną w niej rolę. Mogą one być oparte na pewnych właściwościach jednostki (Grubas), wynikać z pewnych wydarzeń (Donosiciel) albo być związane z rzeczywistym nazwiskiem (np. „Sherlock” przy nazwisku Holmes). W społeczności dziecięcej wiele przydomków pochodzi z komiksów i literatury, np. Piggy (Prosiak) dla tłustego chłopca, albo Twit czy Thinker (Myśliciel). Podobną rolę odgrywają stopnie w wojsku, naukowe czy szlacheckie (Sir, Lord). W Walii w zwyczaju jest przy rozmowie odwoływanie się do zawodu (np. „Jones the Spy” — „Jones Szpieg, Tajniak”, gdyż wielu ludzi nosi to samo nazwisko76.

5. Tworzenie uproszczonego i ujednoliconego wyobrażenia — istnieje tendencja do budowania nadmiernie uproszczonych obrazów osób, które spotykamy — poznając jedną z cech, dobudowuje się inne na zasadzie skojarzeń i sądu, że cechy występują blokami; korzysta się przy tym z nabytej już wiedzy społecznej i oczekiwań, co oszczędza wysiłku i powoduje, że świat wydaje się przewidywalny. Schematy, którymi się przy tym ludzie posługują, mogą być bardzo różne, np. miły — niemiły, wojskowy — cywil, swój — obcy, pracowity — leniwy, zbawiony — niezbawiony itp. Poszczególne elementy tego schematu często są zbudowane na podstawie pojedynczych zachowań i doświadczeń77.

Głównymi źródłami błędów w postrzeganiu ludzi są:

— nadmierne uwzględnianie przesłanek fizycznych (brud, nieatrakcyjność) bez konfrontacji z zachowaniem osoby;

— stosowanie stereotypów;

— efekty „halo”, związane np. z osobami wywodzącymi się z tej samej szkoły, co wnioskujący; sądzenie, że dobre lub złe rzeczy chodzą ze sobą w parze; niemożność przyznania, że ktoś może być inteligentny i leniwy, neurotyczny i wspaniałomyślny;

— zakładanie, że osoba będzie się zawsze tak samo zachowywać — pomija się sytuacyjną przesłankę danego zachowania;

— tendencja do przywiązywania większej wagi do cech negatywnych niż pozytywnych, niepowodzeń niż sukcesów;

— niedostrzeganie innych, ich problemów, brak zainteresowania innymi ludźmi (zwłaszcza u osób psychicznie chorych i społecznie nieprzystosowanych)78.

Człowieka wchodzącego w kontakt osobowy z innymi znamionuje wiele różnych cech, przymiotów, przyzwyczajeń, sposobów myślenia o sobie i innych. Elementy te tworzą określoną postawę wobec dialogu. Wśród wielu postaw można wymienić:

— postawę antydialogową, związaną z wrogością wynikającą z nadmiernego indywidualizmu (dbanie tylko o własne interesy) lub socjoprioryzmu (wysunięcie na pierwszy plan społeczeństwa — rodzi dyktat społeczny);

— postawę pseudodialogową — rodzi się na gruncie obojętności, niekiedy ukrywanej pod hasłem tolerancji;

— postawę diatrybiczną — z pozycji supremacji stara się zniszczyć drugiego człowieka za wszelką cenę;

— postawę kontrapozycyjną — niszczy drugiego tylko do pewnego stopnia, zachowując go, bo jest mu potrzebny do potwierdzenia swej wyższości; zachowuje przy tym zasady fair play;

— postawę prozelicką — próba podporządkowania sobie drugiego, celem wykorzystania do realizacji własnych celów;

— postawę submisyjną — uległościową, która może być wynikiem przymusu lub cech osobowości;

— postawę kunktatorską — rodzaj przebiegłości: stojąc niżej od drugiego muszę przynajmniej w niektórych dziedzinach osiągnąć to, by mnie traktowano jak równego; myśl o częściowym dorównaniu innym;

— postawę konformistyczną — nie chce dopuścić do tego, by było gorzej niż jest, chce zachować status quo, szuka spokoju, przyjmując dyktat innych;

— postawę serwilistyczną — ustawia człowieka na z góry przegranych pozycjach, manifestując w ten sposób swą wiernopoddańczość, by nie narazić się osobie dominującej;

— postawę kontestacyjną — egalitarną, z pozycji równości, a także w pewnym sensie dla ocalenia tej pozycji, kwestionuje ona sprawujących władzę, jak i wszelkie autorytety;

— postawę konfrontacyjną — akceptuje zasadę równości, chociaż znamionuje ją pewna doza obojętności; nie dąży do izolacji od ludzi, ale też nie zmierza do głębszego zaangażowania się w ich życie; w weryfikacji siebie w odniesieniu do innych wychodzi z założenia, że „nie jestem gorszy od innych”;

— postawę partnerską — dostrzega fundamentalną równość ludzi, ale pragnie również nawiązania z nimi wielorakich relacji dla wzajemnego ubogacenia. Drugi człowiek, jako partner, może mnie wiele nauczyć, a ja sam mogę mu wiele zaoferować79.

E. Prawidła dobrej rozmowy

Warunkiem wstępnym pozytywnego nastawienia do społeczeństwa, zdolności społecznego zaangażowania, a wyrazem tego jest m.in. podjęcie rozmowy, jest tzw. praufność, pierwotne zaufanie. Jest ona podstawą zdrowej osobowości. Już w relacji dziecka do matki można dostrzec rodzącą się praufność, pozytywne nastawienie, zakładające, że bliźni nas nie oszukują, że można na nich polegać. W niezliczonych sytuacjach życia codziennego jednostka zawierza swą osobę publicznym środkom komunikowania czy też podejmuje rozmowę, zasadniczo oczekując od niej prawdziwych informacji, dobra i zrozumienia80.Podstawą wszelkiej dobrej rozmowy jest więc wiarygodność rozmówcy, budowana niekiedy niezwykle krótko, kilkoma słowami i sposobem zachowania, a niekiedy całymi latami codziennego życia z kimś.

Już 300 lat przed Chr. Arystoteles, autor pierwszych prac z zakresu psychologii społecznej, pisał: „Dobrym ludziom wierzymy pewniej i chętniej niż innym: jest to na ogół prawdą, niezależnie od rodzaju pytania, i jest to bezwzględnie prawdziwe tam, gdzie całkowita pewność jest niemożliwa, a zdania są podzielone. Nie jest prawdą to, co przyjmują niektórzy autorzy w swych traktatach o retoryce, że osobista dobroć przejawiana przez mówcę nie przyczynia się wcale do zwiększenia jego siły przekonywania; przeciwnie, jego charakter można niemal uznać za najbardziej skuteczny z posiadanych środków perswazji”81.

Wiarygodność, a więc i skuteczność oddziaływania przez rozmowę, wzrasta, gdy nadawca wyraża stanowisko sprzeczne z jego własnym interesem i jeśli wydaje się, że nie chce on wpłynąć na naszą opinię, nie chce zmieniać naszych poglądów. Większy wpływ na nasze własne opinie i zachowania ma rozmówca, który się nam podoba i możemy się z nim identyfikować.

Bardzo ważny jest także charakter przekazu, w którym można zauważyć następujące prawidłowości, występujące m. in. podczas kampanii wyborczych:

— osoby, które otrzymały tylko informacje o charakterze głównie emocjonalnym, częściej głosują na kandydata popieranego w tym apelu, niż osoby, które otrzymały informacje głównie o charakterze logicznym;

— przemawiając do lojalnych członków swej partii, zawsze podają argumenty popierające platformę polityczną i kandydatów własnej partii, a jeśli wspominają o opozycji — to tylko w ironicznym, drwiącym tonie; natomiast przemawiając do audytorium różnorodnego, np. w telewizji, należy zajmować stanowisko bardziej dyplomatyczne, omawiając dokładnie punkt widzenia swoich przeciwników, zanim przystąpi się do ich obalenia;

— niezwykle ważny jest czas oddzielający zdarzenie rozmowy od decyzji czy działania z niej wynikającego: hamowanie (interferencja) jest największe, jeśli odstęp czasu między dwoma komunikatami jest bardzo mały, wówczas pierwszy materiał przeszkadza w uczeniu się drugiego i występuje efekt pierwszeństwa — pierwszy mówca ma przewagę; przechowanie w pamięci jest największe, gdy odbiorca musi podjąć decyzję natychmiast po wysłuchaniu drugiego przekazu (efekt świeżości);

— gdy wiarygodność nadawcy jest duża, wtedy im większa rozbieżność między głoszonymi przez niego poglądami a poglądami innych ludzi, w tym większym stopniu audytorium zmieni swe stanowisko; gdy wiarygodność nadawcy jest wątpliwa lub niewielka, największą możliwą zmianę wywołuje umiarkowana rozbieżność poglądów82.

Dialog wymaga odrębnej i jemu właściwej metodyki działania. Wśród etapów dobrego dialogu wymienia się:

— fazę wstępną — wytyczenie tematu, który musi być zaakceptowany przez strony;

— samookreślenie się partnerów — precyzując swoje stanowisko i poglądy w kwestiach dotyczących tematyki dialogu;

— ocenę poglądów i postaw współpartnerów — doprecyzowanie rozumienia myśli partnera, korzystając niekiedy z dodatkowych wyjaśnień, aby ocena dotyczyła rzeczywistych postaw i poglądów, a nie domniemanych;

— poszukiwanie punktów wspólnych w poglądach i postawach — przy zachowaniu wierności prawdzie i dobru, do których są wewnętrznie przekonani;

— wytyczenie płaszczyzn współdziałania — ustalenie sposobu obrony, respektowania, promowania i urzeczywistniania wspólnych wartości.

Każda z faz dialogu składa się z mniejszych jednostek dialogowych, nazywanych dialogemami. Wyróżnia się dwa typy dialogemów: dyskurs —czyli prezentację własnych wizji problemu, która ma część deliberatywną (rozważania kwestii) i konkluzyjną (sformułowanie ostatecznych wniosków) oraz replikę — odpowiedź na przedstawiony pogląd, która ma część kwestionalną (nawiązanie do postawionego problemu) i responsalną (komentarz rzeczowy i właściwa odpowiedź — negacja, akceptacja lub postulacja).

Metodyka dialogu ulega zmianie ze względu na ilość partnerów biorących w nim udział i podejmowaną tematykę83.

Rozmowy nie można nauczyć, do rozmowy należy wychowywać. Jest to proces obejmujący zarówno wychowanie przez środowisko, jak i samowychowanie, które uzupełniając się kształtują osobowość człowieka. Rozmowa jest rzeczywistością, w której człowiek staje w całym bogactwie swej natury — swych umiejętności i ułomności jednocześnie — w tym szczególnie społecznych.

PRZYPISY

60 V. Miano, Dialog i jego warunki, w: Droga do dialogu. Numer specjalny kwartalnika „Religioni oggi” VII—XII 1967, tłum. z j. włoskiego, Odnowa, Londyn 1970, s.191—195.

61 G. Majkowska, O języku mediów, w: Dziennikarstwo i świat mediów, pod red. Z. Bauera, E. Chudzińskiego. Studium Dziennikarskie Akademii Pedagogicznej im. KEN w Krakowie, Universitas, Kraków 2000, s. 232—243.

62 M. Argyle, Psychologia stosunków międzyludzkich, tłum. W. Domachowski, PWN, Warszawa 1999, s. 72—74.

63 J. Wal, Vademecum dialogu, seria: Skrypty. Podyplomowe Studium Dziennikarskie PAT, Kraków 1998, s. 92—96.

64 R. M. Blakar, Towards and theory of communication in terms of preconditions: a conceptual framework and some empirical explorations, w: Recent Advances in Language. Communication and Social Psychology, H. Giles, R. N. St. Clair (red.), Erlbaum, Hillsdale, New Jersey 1985, s. 23—28.

65 R. Zerfass, Od aforyzmu do kazania, tłum. G. Siwek, seria: Redemptoris Missio nr 8, Wydawnictwo „Poligrafia Salezjańska”, Kraków 1995, s. 32—37, 40—43.

66 D. D. Clarke, The use and recognition of sequential structure in dialogue, British Journal of Social and Clinical Psychology, 1975, t. 14, s. 333—339; C. Linde, The quantitative study of communicative success: politeness and accidents in aviation discourse, Language in Society, 1988, t. 17, s. 357—399.

67 E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. Datner-Śpiewak, P. Śpiewak, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000, s. 273—279.

68 W. Hars, Jestem dobry. Profesjonalne kształtowanie i reklamowanie własnego wizerunku, tłum. Z. Jędrzyński, Wydawnictwo Studio EMKA, Warszawa 1996, s. 121—135.

69 E. Aronson, Człowiek — istota społeczna, tłum. J. Radzicki, PWN, Warszawa 1987, s. 120—129.

70 J. Wal, Vademecum dialogu..., dz. cyt., s. 26—30. Por. J. Reykowski, Motywacja. Postawy prospołeczne a osobowość, Warszawa 1979.

71 J. Karpiński, Mowa do ludu. Szkice o języku polityki, Wydawnictwo Vademecum, Lublin 1985, s. 26.

72 Por. D. S. Berry, L. Z. McArthur, Perceiving character in faces: the impact of age-related craniofacial changes on person perception, Psychological Bulletin, 1986, t. 100, s. 3—18.

73 Por. G. Wilson, D. Nias, Love's Mysteries: The Psychology of Sexual Attraction, Open Books, London 1976.

74 M. Argyle, Psychologia stosunków międzyludzkich..., dz. cyt., s. 99—101.

75 Por. D. Katz, K. W. Braly, Racial prejudice and racial stereotypes, Journal of Abnormal and Social Psychology, 1993, t. 30, s. 175—193.

76 R. Harré, Living up to a name, w: Personality, pod red. R. Harrégo, Blackwell, Oxford 1976, s. 14—29.

77 S. T. Fiske, S. E. Taylor, Social Cognition, McGraw-Hill, New York 1991, s. 54—59.

78 Por. M. Cook, Perceiving Others, Methuen, London 1979, s. 17—39; M. Argyle, Psychologia stosunków międzyludzkich..., dz. cyt., s. 96—110.

79 J. Wal, Vademecum dialogu..., dz. cyt., s. 14—20.

80 I. Eibl-Eibesfeld, Miłość i nienawiść. Historia naturalna elementarnych sposobów zachowania się, tłum. Z. Stromenger, seria: Biblioteka Myśli Współczesnej, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1997, s. 265—279.

81 Arystoteles, Retoryka (I, 2), tłum. H. Podbielski, w: Arystoteles, Retoryka. Poetyka, Warszawa 1988, s. 25.

82 E. Aronson, Człowiek — istota społeczna..., dz. cyt., s. 91—120.

83 J. Wal, Vademecum dialogu..., dz. cyt., s. 111—114.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama