Spis treści i wprowadzenie do książki o sposobach, dzięki którym rodzice i dzieci mogą cieszyć się udanym wypoczynkiem i ciszą w nocy
ISBN: 978-83-7505-000-4
wyd.: WAM 2008
| Spis treści | |
| Prolog: Dramat w sypialni | 5 |
| Preludium | 5 |
| Akt 1 | 5 |
| Akt 2 | 6 |
| Akt 3 | 7 |
| Akt 4 | 8 |
| Akt 5 | 9 |
| Happy end | 10 |
| Przedmowa | 11 |
| Ważna wskazówka dla niecierpliwych rodziców | 14 |
| Do spokojnego snu dziecko potrzebuje pewności | 15 |
| Poczucie pewności — zewnętrzne | 15 |
| Poczucie bezpieczeństwa — wewnętrzne | 15 |
| Różnica między poczuciem pewności a poczuciem bezpieczeństwa | 19 |
| Tajemnica dobrego snu | 20 |
| Bezpieczny sen ludzi żyjących jeszcze w warunkach pierwotnych | 23 |
| Szczelna osłona | 24 |
| Rytm | 31 |
| Bezpieczeństwo miejsca | 35 |
| Pewna mama | 35 |
| Bezpieczna klatka w epoce techniki | 37 |
| Zalety | 46 |
| Wady | 48 |
| Brak pewności i poczucia bezpieczeństwa — dzisiejsze niemowlę | 53 |
| To, co — mimo najlepszych chęci — zostaje przeoczone podczas powrotu do instynktownego sposobu opieki nad dzieckiem | 56 |
| Skutki dla dziecka i jego rodziców | 59 |
| Sprawdzone rady | 75 |
| Jak zyskać większą pewność siebie | 75 |
| Popełnianie błędów jest naturalne | 78 |
| Proszę wybrać tylko jeden poradnik, którym będą się Państwo kierować 80 | |
| Szczęśliwe zakończenie „Dramatu w sypialni” | 81 |
| Jeśli nie wystarczają konsultacje, potrzebna jest terapia | 84 |
| Jak odstawić dziecko od piersi | 86 |
| Jak odstawiać dziecko od matki | 87 |
| Podsumujmy najważniejsze informacje z tego rozdziału: | 88 |
| Jak zatroszczyć się o osłonę i bezpieczne miejsce | 90 |
| Osłona | 90 |
| Bezpieczne miejsce | 93 |
| Do uporządkowania swoich sił witalnych należy wykorzystać rytm | 96 |
| Kołysanie, huśtanie, głaskanie, masowanie, śpiewanie... | 97 |
| Zasypianie | 98 |
| Przesypianie | 101 |
| Nigdy nie wolno łączyć picia ze snem! | 102 |
| Uporządkowanie rytmu dnia i nocy oraz przebiegu dnia | 112 |
| Kilka rad, jak rozwiązać problemy ze snem u starszych dzieci | 115 |
„Maleństwo, śpij kochanie... A niechżesz to!” — takie słowa pełne bolesnej sprzeczności znają Państwo bardziej niż dobrze? „W takich chwilach najchętniej rzuciłabym moim dzieciątkiem — najukochańszą częścią mojego istnienia — o ścianę!”.
Ogarnięci nieznośnym poczuciem winy i zawodu, że nie udało się podołać zadaniu, zadają sobie Państwo pytanie: „Co ze mnie za matka, która zabiłaby własne dziecko?”, „Jak w ogóle może mi przyjść do głowy, by rzucić własnym dzieckiem o ścianę albo wyrzucić je przez okno?”. Jakie straszne myśli mogą kołatać w głowie, kiedy kwestionujemy nasz obraz nie tylko jako matki, ale również jako człowieka. Wyobrażenie wymarzonej, szczęśliwej rodziny leży w gruzach.
Świeżo upieczeni rodzice patrzą w poczuciu czułej jedności na swoje słodko śpiące maleństwo. Bóg nam tak pięknie pobłogosławił! Z jaką radością przemierzaliśmy wspólnie sklepy, żeby w końcu zdecydować się na tę słodką pościel ze wzorkiem w śpiące owieczki i łóżeczko z baldachimem, w którym teraz śpi nasze maleństwo! Wszyscy zasypywali nas życzeniami szczęścia i błogosławieństwami. Jeszcze nigdy nie byliśmy tak szczęśliwi w naszym małżeństwie. I oto owoc naszej miłości — ukochane dziecko — śpi słodko, zatopione w swoich snach. Być może jeszcze śni o niebie, chociaż już szczęśliwie zawitało do nas...
opr. aw/aw