Fragmenty książki "Pokochać na nowo"
ISBN: 978-83-60703-15-1
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007
Podczas jednej z prowadzonych przeze mnie sesji grupowych zakonnica Helena opowiedziała o niedawnym zerwaniu relacji z młodym księdzem, którego obdarzyła typowo matczyną miłością. Świadomie i racjonalnie postanowiła jednak odejść od niego, aby chronić swoje powołanie. Zakończony właśnie romans przedstawiła jako błahy epizod, zapewniając, że czuje się w pełni pogodzona ze swoją decyzją. Zaniepokoiły mnie te słowa, zapytałem ją więc o ból, którego musiała doświadczać. Odparła, że wszystko to ma już za sobą. Następnego dnia przyszła do mnie, aby opowiedzieć o tym, co przyśniło jej się ostatniej nocy.
"Siedziałam na łóżku, a moja lewa pierś powiększała się coraz bardziej; przyciskałam ją do siebie z całych sił, aby temu zapobiec. Nagle pod nią otworzyła się wielka rana, z której posypała się poszarzała, wysuszona tkanka. Potem się obudziłam; byłam zdziwiona i smutna, że ranę wypełniała tylko obumarła skóra".
Poprosiłem, aby powróciła myślami do swojego snu i spróbowała wyobrazić sobie krwawiącą ranę. Bez emocji i rzeczowo odparła, że nie było tam krwi. Ja jednak dalej przekonywałem, żeby wyobraziła sobie kapiące z rany krople krwi. Po chwili na twarzy Heleny pojawił się wyraz ulgi, a po jej policzkach potoczyły się łzy. Kiwnęła głową, dając mi znak, że teraz widzi, jak rana krwawi.
Stłamszony przez nią ból zaczął wypływać na powierzchnię, a ona wreszcie była gotowa, aby go przyjąć i doświadczyć. Już się nie bała. Cierpiała, ale żyła.
opr. aw/aw