Wielki pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II

Metody aktywizujące w katechezie

METODY  AKTYWIZUJĄCE  W  KATECHEZIE
RELACJE  I  SCENARIUSZE

S.  Aurelia  Kumon  ISSM

Wielki  pontyfikat  Ojca  Św.  Jana  Pawła  II

Obecni uczniowie szkoły podstawowej to dzieci, które przyszły na świat po roku 1978, a więc nie były świadkami niezapomnianego wydarzenia z dnia 16 X 1978 roku. Niemniej i one powinny dobrze znać osobę Papieża - swego wielkiego Rodaka. Rocznica 80. urodzin Ojca Świętego stała się dla mnie inspiracją do tego, by katechizowani mogli udowodnić, że nie tylko w słowach potrafią wyrazić swoją miłość do Niego, ale także dużo o Nim wiedzą. Pomysł, który wykorzystałam w klasach IV wydaje się odbiegać od stereotypów polegających m. in. na tym, że katecheta opowiada to, co na temat osoby Ojca Świętego sam wie, bądź też dopowiadają uczniowie. Zaproponowałam dzieciom "wyreżyserowanie" filmu biograficznego na temat Ojca Świętego opartego na dostępnych nam materiałach

Na początku wyjaśniłam dzieciom, że nasz "film" będzie składał się z kilku odcinków, które przydzielone zostaną poszczególnym grupom, odpowiedzialnym za ich wykonanie. Na tablicy wypisałam tytuły haseł:

  • Grupa I - Dzieciństwo, lata szkolne.
  • Grupa II - Lata młodzieńcze, życie studenckie, przygotowanie do kapłaństwa.
  • Grupa III - Pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II.

(W przypadku licznych klas można ustalić więcej grup, poszerzając zakres tematów).

Następnie zaproponowałam dzieciom wybór grupy, w której czułyby się dobrze i nadal chciały pracować nad wybranym tematem. Gdy już mieliśmy ustalone grupy, poprosiłam dzieci, aby w ciągu tygodnia postarały się o potrzebne do "filmu" materiały w postaci np. wycinków z kolorowych gazet, których w tym czasie (przed 18 maja) nie brakowało, bądź też odbitek ksero z dostępnych im książek (sama również im pomagałam, dając odbitki z książek, które posiadam). Poprosiłam dzieci, aby grupa postarała się o dwa arkusze czarnego brystolu (na wykonanie kliszy). Ponieważ robiłam to z dziećmi po raz pierwszy, pomogłam im wykonać również kliszę, gdyż - jak się okazało - zrobienie jej pochłania bardzo dużo czasu. (Sugeruję jednak tym, którzy podejmą się tego tematu, aby dzieci wykonały kliszę w domu, by nie tracić czasu na katechezie).

Po tygodniu dzieci przyniosły zgromadzone przez siebie materiały. Przeszło to moje najśmielsze oczekiwania; było w czym przebierać. W tej fazie zajęć dzieci zajęły miejsca we wcześniej ustalonych grupach i wyłożyły potrzebne materiały. Otrzymały kartki koloru żółtego, by nakleić na nie wycięte ilustracje. Dzieci wybierały spośród zdjęć tylko te, które odpowiadały tematowi ich grupy, np. grupa I. wyselekcjonowała tylko te, które mówiły o dzieciństwie Ojca Świętego i latach szkolnych. Następnie zadaniem dzieci było chronologiczne ułożenie ilustracji. Sprawdzając pracę w poszczególnych grupach, podałam polecenie, aby dzieci nakleiły odpowiednie ilustracje na przygotowanej kliszy. Wszyscy przyglądali się poszczególnym zdjęciom wyklejonym wzdłuż kliszy, jakby rzeczywiście był to film. Potem poleciłam dzieciom, aby ustaliły o czym mówią kolejne fragmenty i jednym zdaniem na pasku papieru nadały odpowiedni tytuł, np. Rodzice Karola Wojtyły - Emilia i Karol, 1906 r., i napis ten przykleiły pod odpowiednią ilustracją. W tym momencie służyłam im pomocą, podpowiadając jakiego wydarzenia dotyczą ilustracje albo sugerowałam zaglądnięcie do książki w celu znalezienia pełniejszych informacji.

Przedstawiciele poszczególnych grup przypięli do tablicy swoje prace. W efekcie powstał wspaniały "film", który wywarł na dzieciach duże wrażenie. Następnie przedstawiciele grup zaznajamiali pozostałych, jak wyglądał dany etap życia Karola Wojtyły.

Uważam, że była to bardzo dobra lekcja. Przekaz wiadomości odbywał się nieco inaczej niż zwykle. To dzieci były ekspertami poszukującymi i przekazującymi, ja natomiast tylko doradcą.

Po lekcji umieściliśmy efekt naszej pracy na jednym z korytarzy, wzbogacając tym sposobem szkolne gazetki. Nie ukrywam, iż wywołało to duże zainteresowanie wśród innych, tak z grona uczniów, jak i nauczycieli. Sądzę, że będę mogła wykorzystać tę metodę pracy przy realizacji innego tematu.

Należy zwrócić uwagę na to, że przeprowadzenie omawianego tematu tą metodą nie jest pracą na jedną godzinę lekcyjną. Zależy to od wielu czynników, m.in. od tego, jak liczna jest klasa, w jakim tempie pracuje i czy uczniowie tej klasy potrafią pracować w grupach. Pomimo pewnego rozgardiaszu, jaki może towarzyszyć takim formom pracy, uczniowie w pełni czuli się odpowiedzialni za wykonanie zadania. Dlatego warto podjąć ten trud, który z pewnością przyniesie dobre owoce.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama