Droga krzyżowa

Metody aktywizujące - teatr cieni

METODY  AKTYWIZUJĄCE  W  KATECHEZIE
RELACJE  I  SCENARIUSZE

O.  Łukasz  Woźniak  OFM  Cap

Droga  krzyżowa
(teatr  cieni)

W czasie Oazy Dzieci Bożych pierwszego stopnia pomagałem animatorom i dzieciom znaleźć pomysły na zagospodarowanie tzw. "poważnych wieczorów", które odbywają się podczas pięciu dni oazowych, traktujących o Bolesnych Tajemnicach Różańca. Jednej z grup chłopców (4-5 klasa, dzieci w wieku 10-11 lat) zaproponowałem teatr cieni, jako formę przedstawienia wydarzeń drogi krzyżowej Jezusa i Jego ostatnich chwil życia. Chłopcy nie od razu byli przekonani do tego pomysłu, ale pociągała ich niezwykłość takiej formy spektaklu. Na próbę musieli poświęcić grubo ponad godzinę, także dlatego, że zostawiłem im sporą wolność w ułożeniu scenariusza. Moja obecność na próbie była jednak konieczna, chroniła przed zbytnim rozbrykaniem i dostarczała licznych sugestii co do układu scen, ale przede wszystkim związanych z technicznymi szczegółami prezentacji teatru cieni. Młodzi aktorzy nie widzą efektów swojej gry na płaszczyźnie ekranu, dlatego konieczny jest ktoś, kto z pozycji widowni kieruje ich pracą i ocenia, czy dana scena jest czytelna i wyraźna, czy aktorzy są odpowiednio ustawieni i czy są blisko ekranu. Każdą scenę należy tak zaplanować, by aktorzy nie przechodzili obok siebie i nie oddalali się od ekranu, niszczy się wtedy cały efekt cienia.

Teatr cieni przedstawiany przez chłopców odbywał się w małej salce gimnastycznej, przedzielonej sznurem z zawieszonym płóciennym ekranem. Po obu stronach ekranu (prawej i lewej) były rozwieszone nieprzezroczyste materiały (u nas były to karimaty), tworzące miejsca dla oczekujących aktorów, strefy poza sceną. Źródłem światła była zwykła lampka nocna z odkrytą żarówką, umieszczoną na stoliku. Za stołem i lampą zostawione było przejście, pozwalające na przemieszczanie się aktorów z jednej strony na drugą bez rzucania cienia. Chłopcy opracowali również sposób transportu rekwizytów, przesuwając je po podłodze, choć było to źródłem niepotrzebnych dźwięków.

Przedstawienie ukazujące dźwiganie krzyża i śmierć Jezusa, składało się z kilku scen związanych tematycznie z treścią piosenki śpiewanej i granej na gitarze przez animatorki muzyczne. Cały spektakl był więc połączeniem teatru cieni z piosenką, a ściślej mówiąc, akcja na ekranie ukazywała to, o czym właśnie śpiewano. Wybrałem piosenkę: "Czy umyjesz od tego ręce?", gdyż jej zwrotki opisują po kolei etapy drogi krzyżowej, a refren może być powtarzany wielokrotnie, dając czas aktorom na przygotowanie następnej sceny. I tak, gdy śpiewano pierwszą zwrotkę o Modlitwie w Ogrójcu, chłopcy przedstawiali krótką scenę z Jezusem trwającym na modlitwie. Podczas refrenu wycofywali się i przy drugiej zwrotce wchodzili przedstawić Biczowanie, itd. Sceny były spokojne i grane z dużą powagą, dostosowane do klimatu piosenki, a zarazem proste. Chłopcy zmobilizowani odbiorem widowni, grali z wielkim przejęciem i widać było, jak bardzo się starali. Wprowadzili nawet dodatkowe efekty dźwiękowe przy "Biczowaniu" (strzelanie z pasa skórzanego) i przy Ukrzyżowaniu (uderzenie w deseczkę jako wbijanie gwoździ). Mieli także inne pomysły. W scenie: Złożenie do grobu żołnierz toczył kamień przy wejściu. Kamień był małą pokrywką od garnka, która obracana blisko żarówki, stawała się na ekranie wielkim głazem. Natomiast aktor - żołnierz stojący przy samym ekranie dostosowywał swoje ruchy, tocząc cień pokrywki, co od strony widowni dawało pożądane efekty.

Oglądając ich pracę wiele osób przeżyło wzruszenie, gdyż był to rodzaj medytacji o męce i śmierci Jezusa. Dzieci oglądały teatr z zainteresowaniem, zwłaszcza, że forma była dla nich nowa i absorbująca. Zaciemnienie pomieszczenia także stwarzało podniosłą atmosferę.

Po sukcesie, jaki przyniosła premiera, postanowiliśmy powtórzyć występ na zakończenie Oazy, przed Agapą, w obecności zaproszonych gości - proboszcza i przyjaciół Oazy. Cały spektakl został wydłużony o cztery nowe sceny wprowadzające motyw Zmartwychwstania, przedstawiane na tle drugiej piosenki: "Moje wędrowanie". Były to sceny: złożenia do grobu, powstania Jezusa z grobu (trzęsienie ziemi przedstawiono przez chwilowe mruganie światła), przybycia Jana i Piotra do pustego grobu oraz scena wędrówki uczniów do Emaus, podczas której Jezus nauczający ich, daje się poznać po łamaniu chleba. Ta ostatnia odsłona, w której Jezus trzymał rozpołowiony okrągły chleb (jak hostię), a uczniowie - wskazując na Niego - padali na kolana, "zastygała" w bezruchu i jako taki obraz (rzeźba) trwała do końca piosenki.

Proponując chłopcom przygotowanie teatru cieni na "poważny wieczór", nie spodziewałem się, że zrobią to tak dobrze i będą umieli zmobilizować się do wspólnej pracy ze sobą i swoim animatorem. Ten pokaz "rozpętał" całą serię przedstawień teatralnych i pantomimicznych, gdyż każda grupa chciała sprawdzić się na polu prawdziwej sztuki, prezentując różne sceny biblijne, zwłaszcza te odczytywane danego dnia podczas liturgii.

Teatr cieni

jest metodą trudną i pracochłonną, ale zostawia mocne wrażenia i jest w stanie zmobilizować do pracy grupę mało aktywną. Poza tym można się zdziwić, odkrywając przy tej okazji wielkie talenty u tych, u których byśmy się tego nawet nie spodziewali.

"Czy umyjesz od tego ręce?"

1. On w Ogrodzie Oliwnym  e C9+
Krwawy pot wylewał,
Wiedział jak będzie cierpiał
Dobry nasz Pan.

R: Czy umyjesz od tego ręce /x3  e D
Czy umyjesz ręce z Jego krwi?  C D e

2. Bicz na plecach Jego
Krwawy orał ślad,
Tak dla ciebie cierpiał
Dobry nasz Pan.

3. Żołnierz pluł na Niego
Cierń Mu wcisnął się w skroń,
To wszystko w milczeniu
Zniósł dobry Pan.

4. Ciężki krzyż w ramiona
Wrzynał strasznie się,
Doniósł go do szczytu
Dobry nasz Pan.

5. W ręce gwoździe Mu wbili
Zdarli szaty z Niego,
Na krzyż Go wynieśli
Tak umierał Pan.

6. Na krzyżu rozpiął ręce
Błogosławiąc światu,
Tyś Go tam nie poznał
Przez ciebie skonał Pan.

R: Czy umyjesz od tego ręce /x3
Nie umyjesz rąk z Jego krwi? /x3

"Moje wędrowanie"

1. Moje wędrowanie, Panie mój  e D G, C D
Moje upadanie, Panie mój
Moje powstawanie, Panie mój
Twoje miłowanie.  e D G

Jesteś dla nas spragnionych jak rosa poranna,  CGDe
Tobie śpiewamy radosne: Hosanna.  C G De
Jesteś dla nas wędrowców jak zdrój czystej wody,
Duszy wytchnienie, niebiańskie ogrody.

2. Nasze wędrowanie, Panie nasz
Nasze upadanie, Panie nasz
Nasze powstawanie, Panie nasz
Twoje miłowanie.

Jesteś dla nas żeglarzy jak gwiazda zaranna,
Tobie śpiewamy radosne: Hosanna.
Jesteś dla nas pielgrzymów jak burzy ustanie,
Jesteś drogą co nam przez Ojca jest dana.

Jesteś dla nas spragnionych jak rosa poranna...

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama